7-latek znaleziony na ruchliwej drodze

Ewa Chojna
Na drodze krajowej 94 ruch codziennie jest bardzo duży
Na drodze krajowej 94 ruch codziennie jest bardzo duży brak
Jak to możliwe, że 7-letnie dziecko, zamiast być na lekcjach w szkole, błąkało się przy ruchliwej drodze? Kto powinien wtedy opiekować się chłopcem? Na to pytanie odpowiedzi szukają teraz legniccy policjanci.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek rano. Około godziny 9.20 do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy zgłosił się funkcjonariusz policji z Polkowic. Mężczyzna miał wolne i jadąc drogą krajową nr 94, w pobliżu węzła Prochowice - Legnica, zauważył małego chłopca idącego poboczem drogi, trzymającego się barierki przydrożnej.

- Policjant natychmiast zareagował i zatrzymał swój pojazd. Aby szybko dostać się do dziecka, musiał omijać pojazdy ciężarowe, przejeżdżające drogą o bardzo dużym natężeniu ruchu - mówi Iwona Król-Szymajda, oficer prasowy legnickiej komendy policji.

Roztrzęsione i zapłakane dziecko policjant wziął na ręce i zabrał do swojego auta. Chłopiec był już bezpieczny. Mógł się uspokoić i ogrzać.

Kiedy policjant dzwonił do dyżurnego komendy, w tym samym czasie inny funkcjonariusz przyjmował telefoniczne zgłoszenie o zaginięciu dziecka od pracowników Szkoły Podstawowej w Prochowicach, gdzie chłopiec powinien się znajdować. Szybko połączono oba zgłoszenia.

- Oficer dyżurny legnickiej policji skierował na miejsce znalezienia chłopca funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego, którym polkowicki policjant przekazał dziecko - dodaje Iwona Król-Szymajda. - Chłopiec cały i zdrowy został przekazany opiekunom.

Obecnie legniccy policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.

O komentarz do tej sytuacji chcieliśmy poprosić dyrektorkę placówki w Prochowicach. Jednak ta, przez sekretarkę, kazała przekazać, że wybiera się pilnie do urzędu. Gdy dzwoniliśmy później, w sekretariacie dyrektorki odkładano słuchawkę telefonu

Komentarze 16

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gutek
Chłopcem zaopiekował się kierowca bordowej Bravy o rejestracji zaczynającej się STA. Policjant zatrzymał się później. Niestety bohaterski policjant zapomniał o tym i wziął całe odium bohaterstwa na siebie.
m
milena
ja tak samo chodziłam sama przez całą podstawówkę, szkoła była oddalona o jakiś kilometr, więc blisko i nie było problemów. ale to były inne czasy (przełom 80.i90.), jakoś spokojniej było, teraz to bym się bała dzieciaka samego wysłać, bo namnożyło się typów spod ciemnej gwiazdy, pedofilstwa itp itd
m
mama
Oddajesz malutkie dziecko do szkoly pod opieke o 8 rano i o 9.20 mozesz sie dowiedziec ze lezy rozjechane i martwe na obwodnicy miasta a nikt nie wie jak to sie stalo... koszmar!
k
kierowca
Nikt nie zareagowal... ludzie albo slepi albo bezduszni. A moze bali sie zatrzymac na tak ruchliwej drodze. Psioczycie na policje a tu nalezy sie podziekowanie, bo moze artykul mialby inny tytul dzisiaj gdyby nie reakcja tego policjanta.....
f
faktycznie
się pozmieniało ale rodzice też są bardziej strachliwi. Ja jak miałam 7 lat to sama chodziłam do szkoły podstawowej. Z poczaku mnie odpwoiedzała babcia ale po kilku tygodniach chodziłam z koleżankami, dożyłam do dziś cała i zdrowa a nie trząsł się nade mną nikt jak wściekły
J
Ja
Jestem z Prochowic.Moje dzieci chodzą do tej szkoły.Chłopiec z tej klasy nie ma 7 lat ;) Mniej.Poszedł do domu (mieszka w wiosce obok) podczas przerwy.Czmychnął bo PANIE ZE SWIETLICY I NAUCZYCIELE PILNUJA!Zawsze!Moim zdaniem to niczyja wina.Dzieciak po prostu poszedł sobie i tyle.Ogólnie jest zakaz opuszczania terenu szkoły podczas przerw.Sześciolatek widocznie o tym zapomniał.Nie pomyślał.A to się zdarza.Dobrze ze tak się skończyło. Nie wieszalabym psów na nauczycielach czy dyrekcji,bo serio w tej szkole opieka jest ok.
M
Matami
Mojego dziecka nie chciano wypuścić z LICEUM, gdy się źle poczuło - musiał osobiście odebrać z rąk pielęgniarki tzw. pełnoletni opiekun prawny! :) A t nikt nie zauważył (bo nie pilnował) takiego maluszka!
K
Kat
Powinni wyyebać tą dyrektorkę.Durne babsko.
M
Mamy
I tych aut troche przybyło... kiedyś niektórzy jeździli nawet furmanką i to bez pasów;)...
p
popo
typowy deeebil bez szkoły
T
Tri
Dzieci są bardzo pomyslowe, jak chca to zwijają zwlaszcza jak pilnujesz 25 innych. Nie ma reguły niestety. Wiec nie oceniaj.
---------
Szkoła ma swoje obowiązki więc swoje rady za przeproszeniem....
§
Jeżeli dziecko trafiło do szkoły to powinno tam być a opiekun musi wiedzieć gdzie są dzieciaki....
t
ted
i zaden trep się nie zatrzymał.. znieczulica kompletna...
:/
No to nie posyłaj dziecka do szkoły, jak ci się nie podoba. Sama je nauczaj.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet