Artyści, samorządowcy i zwykli obywatele okazują wsparcie dla Ukrainy. Zobacz, co możesz zrobić i jak pomóc naszym wschodnim sąsiadom

W wielu miastach w Polsce organizowane będą demonstracje i pikiety, podczas których nasi obywatele będą okazywać wsparcie dla Ukrainy. W Krakowie o godzinie 12:15 zabrzmiał dzwon „Bolesław” na wieży ratuszowej. W średniowieczu ostrzegał przed niebezpieczeństwem, dzisiaj zadzwonił w geście solidarności z Ukrainą.

W Warszawie pod Ambasadą Rosji zebrało się wiele osób, by zademonstrować swój sprzeciw przeciwko wojnie i pokazać solidarność z Ukrainą. Uczestnicy mają ze sobą flagi Ukrainy, Polski i Unii Europejskiej oraz banery antywojenne. Wśród zgromadzonych pojawili się również Rosjanie, którzy trzymają tekturowe transparenty z napisem „nie w moim imieniu”. Takie manifestacje organizowane będą we wszystkich miastach w Polsce.

W Płocku kilka dni temu na budynku ratusza zawisła ukraińska flaga. Miasto przygotowuje także podświetlenie ratusza w niebiesko-żółtych barwach.

W związku z ostatnimi wydarzeniami na Ukrainie tworzone są przeróżne zbiórki, które mają zapewnić realną pomoc. Fundacja Pomagam.pl chce przekazać zebrane środki pieniężne ukraińskim organizacjom zajmującymi się pomocą humanitarną. Caritas Archidiecezji Lubelskiej zorganizowała zbiórkę pieniędzy na rzecz Caritas Diecezji Charkowsko-Zaporoskiej znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie terenów, na których stacjonują wojska rosyjskie. Z zebranych środków finansowych chcą zakupić najpotrzebniejsze rzeczy, takie jak żywność, odzież i leki.

Polska Misja Medyczna w ciągu najbliższych dni zamierza zakupić najpotrzebniejsze środki medyczne, które są niezbędne do zapewnienia pomocy osobom zamieszkałym w strefie wojny, a następnie przetransportowane z Polski.

– Bierzemy pod uwagę różne scenariusze i dostarczania pomocy zarówno na wschodzie Ukrainy, jak i w każdym miejscu, w którym będzie ona konieczna. Mamy doświadczenie zarówno pracy w Ukrainie, jak i w ostatnich miesiącach pomocy w ratowaniu życia uchodźców docierających do Polski. Jeżeli zaistnieje potrzeba, jesteśmy w stanie zaangażować pomoc lekarzy wolontariuszy i rozszerzyć nasze działania. Jesteśmy gotowi do natychmiastowego działania, a pomoc w ciągu kilku dni znajdzie się na miejscu – mówi Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej. – Wszystkie nasze działania będą odpowiedzią na zmieniającą się sytuację polityczną i możliwości pracy na miejscu i na ten moment nasza pomoc ma charakter przede wszystkim materialny. Natomiast jako doświadczona organizacja dysponujemy zespołem lekarzy-wolontariuszy, którzy również są gotowi pomagać.

Wiele fundacji oferuje także pomoc prawną i psychologiczną oraz konsultacje dla obywateli Ukrainy w sprawie możliwości przemieszczania się ich bliskich do Polski.

W Warszawie w niedzielę zebrało się kilkaset osób, aby sprzeciwić się planowanej agresji Rosji na Ukrainę. Apelowano wówczas o oddawanie krwi na ten cel.

– Na wojnie jest potrzebna nie tylko broń, ale też krew, osocze, które ratują więcej żyć niż karabiny. Zorganizujmy zbiórkę krwi i wyślijmy dar życia na Ukrainę – mówił Zbigniew Bujak, działacz opozycji demokratycznej w czasach PRL.

W jednej z warszawskich szkół samorząd szkolny zachęca rodziców i uczniów ich placówki do samodzielnego wykonania przypinki w kolorach ukraińskiej flagi w ramach solidarności z tym krajem. Proponuje również namalować plakat, w którym za pomocą słowa i obrazu wyrażą wsparcie dla naszych wschodnich sąsiadów. Przy okazji jest to świetny pretekst do wyjaśnienia najmłodszym zaistniałej sytuacji, która właśnie ma miejsce i wyczulić ich na potrzeby ukraińskich kolegów i koleżanek, którzy przechodzą trudne chwile w tym czasie.

Od samego rana media społecznościowe zalewają barwy ukraińskiej flagi. Nakładki na zdjęcia, ale też wpisy, pokazują solidarność z Ukraińcami i oburzenie na agresję Rosji. Pojawiają się one na profilach „zwykłych ludzi”, ale też wiele polskich gwiazd pokazało, że nie są obojętne na krzywdę i wydarzenia na Ukrainie. Wśród osób, które na Facebooku i Instagramie wyraziły solidarność z Ukrainą, są m.in. Olga Tokarczuk i Małgorzata Kożuchowska.

Polska noblistka opublikowała poruszający wpis. Podkreśliła w nim m.in.: „Atak na wolną Ukrainę jest dla mnie atakiem na Europę”.

Małgorzata Kożuchowska solidaryzując się z Ukraińcami, napisała natomiast: „My Polacy wiemy, co to wojna i radziecka okupacja”.

– Ukraino nie jesteś sama! Łzy niedowierzania, że to się dzieje! NIE dla chorych ambicji i imperialistycznych zapędów Putina! Mam nadzieję, że Europa i cały świat będą silne i odważne w odpowiedzi na tę zbrojną agresję! Bracia Ukraińcy jesteśmy z Wami! My Polacy wiemy, co to wojna i radziecka okupacja. NIGDY WIĘCEJ WOJNY!!!

A jak tak po prostu, po ludzku, wesprzeć obywateli Ukrainy? Najlepiej obrazuje to wpis na Instagramie Anastazji Sytnikowej.
Zwraca ona uwagę na kilka rzeczy. Jedną z nich jest realna pomoc, jakiej możemy udzielić znajomym Ukraińcom – wystarczy ich zapytać, co możemy dla nich zrobić. Pytajmy też, czy chcą rozmawiać o rosyjskim ataku lub sytuacji swojej lub rodziny. Jeśli ktoś jest w stanie, może udzielić wsparcia finansowego sprawdzonym fundacjom i organizacjom, niosącym pomoc na miejscu.

Sytnikowa zwraca również uwagę na to, jak ważne jest weryfikowanie informacji, szczególnie tych, które przekazujemy dalej. Na co dzień możemy też zwalczać mowę nienawiści i szerzenie nieprawdziwych informacji (np. zgłaszać takie przypadki). Równie ważne jest też to, jak sami mówimy o Ukraińcach, i o wojnie, bo nawet bez złych intencji można szerzyć nieprawdę.

Pomoc i wsparcie dla Ukrainy można okazać na wiele sposobów. Ważne, by pamiętać o empatii i działać na miarę swoich możliwości.