Nie chodziło jednak o zemstę czy zamach. Adnan Ghalib obawiał się, że Britney umrze z powodu zażywania Adderallu, po tym jak ujawniła, dlaczego był to jej ulubiony specyfik.
Narkotyk z wyboru
41-letnia gwiazda przyznaje w swoich nowych wspomnieniach „The Woman in Me”, że jej „narkotykiem z wyboru” jest Adderall. To lek pomocniczy w leczeniu nadpobudliwości psychoruchowej i zaburzeń uwagi. Sportowcy zażywają go jako środek dopingujący.
Spears pisze w swojej autobiografii, że nigdy nie interesowały ją twarde narkotyki ani alkohol. Mówi też, że nienawidzi "trawki" i kontakcie z nią czuje się „powolna i otępiała”.
Twierdzi jednak, że stosowała Adderall, ponieważ była to jedyna substancja, która pomogła jej zwalczyć depresję.
Podniecał i dawał wytchnienie
Britney pisze: To prawda, że Adderall mnie ekscytował, ale bardziej pociągające było dla mnie to, że dzięki niemu przez kilka godzin czułam się mniej przygnębiona.
Adnan spotykał się z Britney na kilka miesięcy przed umieszczeniem jej w ośrodku zdrowia psychicznego w 2008.
Mężczyzna ujawnił, że istniały obawy, że użycie Adderallu mogło skończyć się tragicznie. - Nie mam pojęcia, kto wypisywał recepty. Kiedy je realizowała, nie spała całymi dniami, a ja czułem, że muszę przy niej zostać. To było tak, jakby piła Red Bulla, sprzątała dom i przez siedem do dziewięciu dni nie mogła normalnie spać - powiedział. Dodał, że sam nie jest ekspertem medycznym, więc nie wie, czy Britney nadużywała leku.
Adnan powiedział, że chociaż stosowanie Adderallu było legalne - bo był przepisywane przez lekarzy - ludzie wokół niej byli tym poważnie zaniepokojeni.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
rs
Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!