Będzie rozwód dekady. Sam Asghari liczy na miliony od Britney Spears i ma asa w rękawie

Zgodnie z intercyzą, jak twierdzą wtajemniczeni, Sam może liczyć tylko na kilkaset tysięcy dolarów jednorazowej odprawy i to pod warunkiem, że nie będzie rozpowiadał o „zdradach” Spears publicznie.

Ale Britney Spears obawia się, że łasy na pieniądze małżonek, z którym jest teraz w separacji, wyciągnie prawdziwego asa z rękawa.

Piosenkarka boi się, że Sam spróbuje przejąć opiekę nad ich dwoma psami i odmówi ich oddania. Mężczyzna zresztą już zagroził, że zajmie się czworonogami, co miało bardzo zestresować piosenkarkę.

29-letni Sam, który podpisał intercyzę przed ślubem z Britney, złożył w zeszłym miesiącu pozew o rozwód z 41-letnią gwiazdą. Domaga się od niej alimentów oraz pokrycia jego opłat prawnych i kosztów sądowych, jednocześnie prosząc o „oddzielne aktywa” i „różne przedmioty”. Nie wiadomo, co się za tymi ostatnimi dokładnie kryje.

Britney szykuje się już do walki. Zatrudniła słynną hollywoodzką adwokatkę, która specjalizuje się w rozwodach, Laurę Wasser. To daje nadzieję, że jej zespół będzie w stanie odrzucić wszelkie roszczenia, jakie Sam może wysuwać w stosunku do jej majątku.

Najbardziej zacięta walka może dotyczyć właśnie psów: dobermana Porsha, którego Sam podarował Britney w 2021 roku, oraz owczarka niemieckiego o imieniu Sawyer, którego adoptowali w tym roku.

– Sam dał Britney dobermana w prezencie i to ona chciała adoptować Sawyera, kiedy byli na hawajskiej wyspie Maui – mówią bliscy piosenkarki, dodając, że on nie ma do nich żadnego prawa.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

dś