Chore dzieci nie będą już wyjeżdżać do USA. Wrocław walczy o nowoczesny ośrodek

Maciek po operacji nóżki. To była pierwsza w Polsce taka operacja. Przeprowadzili ją lekarze ze szpitala przy ul. Borowskiej
Maciek po operacji nóżki. To była pierwsza w Polsce taka operacja. Przeprowadzili ją lekarze ze szpitala przy ul. Borowskiej Fot. Paweł Relikowski
- Gdy po operacji za granicą występują powikłania, to rodzice myślą, że tak musi być, jeżeli te same powikłania występują po operacji w Polsce, to rodzice myślą, że lekarze się nie znają na swoim fachu - mówi prof. Szymon Dragan, którzy wraz z ortopedami z całej Polski chce, by w naszym kraju powstały specjalistyczne ośrodki leczące dzieci z wadami wrodzonymi kończyn. Jednym z takich ośrodków miałby być szpital przy ul. Borowskiej.

Ponad 300 dzieci rocznie rodzi się w Polsce z wadami wrodzonymi kończyn. Rodzice walczą, zbierając pieniądze, by ich dzieci mogły wyjechać na kosztowną operację, zazwyczaj do USA. Prof. Szymon Dragan, szef Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu, przyznaje, że polscy ortopedzi, w tym ci z Wrocławia, są w stanie przeprowadzać takie same operacje jak w Stanach Zjednoczonych. Brakuje im tylko sprzętu i pieniędzy.

- Walczymy o to, by stworzono trzy lub cztery ośrodki referencyjne w kraju, które ministerstwo zdrowia potraktowałoby bardziej specjalistyczne. Zaledwie w kilku ośrodkach w Polsce, tj. Wrocław, Poznań, Otwock czy Zakopane są specjaliści, którzy zajmują się leczeniem wad wrodzonych kończyn u dzieci - wylicza prof. Dragan i deklaruje, że jego zdaniem wszystkie dzieci z wadami wrodzonymi kończyn mogłyby być leczone w Polsce.

W tej chwili w szpitalu przy ul. Borowskiej już przeprowadza się skomplikowane operacje, takiej jak operacja niespełna dwuletniego Maćka z wrodzonym stawem rzekomym kości strzałkowej i piszczelowej. Chłopiec od urodzenia narażony był na powracające złamania nóżki. Niektórzy lekarze proponowali nawet amputację. Dopiero w szpitalu przy ul. Borowskiej Maciek został zoperowany specjalną metodą amerykańskiego lekarza - dr. Paleya. Była to pierwsza taka operacja w Polsce. CZYTAJ WIĘCEJ: Mógł mieć amputowaną nóżkę, ale lekarze go uratowali

Dziś prof. Dragan przyznaje, że jedyne, czego potrzebuje, to specjalistyczny sprzęt, tj. mikrochirurgiczny mikroskop oraz więcej pieniędzy na leczenie małych pacjentów. Obecnie NFZ refunduje leczenie, ale tylko na indywidualne wnioski. - Chcielibyśmy otrzymać zwiększony kontrakt z pulą przeznaczoną specjalnie na leczenie dzieci z wadami wrodzonymi kończyn dolnych - tłumaczy lekarz.

Obecnie część dzieci z wadami wrodzonymi kończyn dolnych jest operowanych w Polsce, a część wyjeżdża do USA. Niestety za leczenie dziecka w USA muszą zapłacić rodzice. Zdaniem prof. Dragana nie musi tak być.

Do pomysłu ortopedów odniósł się pozytywnie również minister zdrowia. - Mamy potencjał, żeby leczyć te wszystkie dzieci w Polsce. Oczywiście nie obiecuję, że popłyną teraz miliony, ale patrząc na ilość pieniędzy transferowanych na takie operacje w USA, myślę, że możemy to robić z powodzeniem w kraju - deklarował Konstanty Radziwiłł.

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja
Jak w tytule.
K
Kijhbgf
Pustak z Ciebie!!!!! Obyś Ty nie musiał zebrać o smsy by ratować swoje dziecko !!°
L
Lee.
Gdybyś sam był w takiej sytuacji i chodziło by o twoje dziecko to ciekawe co byś zrobił, to są ogromne pieniądze, nie do zdobycia i zarobienia własnoręcznie przemysl zanim zaczniesz się wypowiadać!!!!
k
kolo
dalej będą żebrać o sms-y?
p
pacjent
tylko ile cie to kosztowalo?
p
pacjent
partacze, naciagacze i ..............!!!!!!
T
Tomasz
Śmiech mnie ogarnia jak to czytam. Po 1,5 roku doczekałem się operacji barku. I nie zmieni tutaj nic czy będziemy mieli 100 ośrodków czy 300. Skoro czeka się na operacje po 2-3 latach to o czym my tutaj mówimy.
o
ola
Bardzo dziekuje lekarzom za doskonala opieke mojej malej coreczki. Rowniez urodziala sie z wada stop. Panie Bartku i Piotrze bardzo dziekujemy.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet