Co drugi poród na Podkarpaciu kończy cesarka

Ewa Kurzyńska
Pawel Lacheta/ Polska Press/ Express Ilustrowany
Podkarpackie jest województwem, w którym cięć cesarskich wykonuje się najwięcej w Polsce.

Pani Marta z Rzeszowa przed miesiącem urodziła córkę. W trakcie rozwiązania tętno dziecka zaczęło słabnąć i z tego powodu dziewczynka przyszła na świat przez cesarskie cięcie.

- Gdyby to było możliwe, wolałabym poród siłami natury. W taki sposób urodziłam starszego syna. Niemal od razu mogłam chodzić, miałam siły, by samodzielnie zajmować się dzieckiem. A po cesarce trzeba znosić ból rany operacyjnej, dłużej przebywać w szpitalu - mówi pani Marta.

Dane ze szpitali

Jednak nie wszystkie przyszłe mamy myślą podobnie. Efekt? Coraz więcej dzieci w Polsce przychodzi na świat przez cesarskie cięcie. Jak duża jest skala zjawiska, sprawdziła Fundacja Rodzić po Ludzku. Monitoring objął wszystkie szpitale i oddziały położnicze w Polsce. Dane za rok 2015 porównano z danymi z 2006 r. Okazało się, że w Polsce na przestrzeni minionej dekady znacznie wzrosła liczba porodów indukowanych (z 12 proc. w 2006 r. do 19 proc. w 2015 r.), cesarskich cięć (z 27 proc. do 43 proc.). Nieznacznie zmalała liczba nacięć krocza (z 55 proc. do 50). W trakcie co czwartego porodu pacjentka dostaje leki stymulujące skurcze. Podobnie było w 2006 r.

Na Podkarpaciu cesarek najwięcej

Jak na tle Polski wypada w raporcie Podkarpacie? Okazuje się, że w naszym regionie aż 50 proc. porodów, które miały miejsce w 2015 r., zakończyło się cesarką. To najwyższy odsetek w całym kraju.

- Wzrost liczby cięć cesarskich to tendencja, która ma miejsce w całym kraju. Dlaczego tak się dzieje? Pacjentki coraz częściej już na początku ciąży deklarują, że nie chcą rodzić naturalnie i wolałyby cięcie cesarskie. Tłumaczenie, że to ingerencja chirurgiczna, która nie jest obojętna dla zdrowia, nie zawsze przekonuje kobiety. Nie bez znaczenia jest także fakt, że rośnie liczba procesów, jakie pacjenci wytaczają lekarzom. Ginekolodzy boją się oskarżeń o błąd w sztuce i wolą nie zwlekać z cesarką nawet przy niewielkich komplikacjach - mówi dr n. med. Jarosław Janeczko, wojewódzki konsultant w dziedzinie ginekologii i położnictwa.

W raporcie Fundacji Rodzić po Ludzku za jedną z przyczyn rosnącego odsetka cesarek w Polsce podaje się ograniczony dostęp do znieczulenia zewnątrzoponowego. Trudno spierać się z tym stwierdzeniem biorąc pod uwagę fakt, że pod tym względem Podkarpacie znalazło się na szarym końcu zestawienia. Tylko w 36 proc. naszych szpitali ta skuteczna forma uśmierzania bólu rodzącej była dostępna. Dla porównania: znieczulenie dolędźwiowe jest możliwe w 88 proc. szpitali w województwie małopolskim, czy w 85 proc. w śląskim. Średnia krajowa pod tym względem to 58 proc.

Naturalny poród najlepszy?

Specjaliści są zgodni: jeżeli nie ma wskazań medycznych do cesarki, to poród naturalny jest najlepszym sposobem rozwiązania ciąży.

- Kobiety po niepowikłanym porodzie siłami natury szybciej wracają do formy, a dziecko łatwiej adaptuje się do nowego środowiska. Podczas przechodzenia przez kanał rodny noworodek jest kolonizowany przez florę bakteryjną matki, co ma znaczenie dla jego odporności. Ucisk klatki piersiowej w trakcie porodu powoduje oczyszczenie układu oddechowego maluszka z wód płodowych i śluzu, zatem łatwiej o pierwszy oddech. To tylko niektóre korzyści - mówi Filomena Poniewozik, dyplomowany międzynarodowy konsultant laktacyjny z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Iven widzę że nie zrozumiesz nawet gdybyś rodziła 3 dni,

bo pewnie Bóg tak chciał. Znam takich ludzi. Szkoda mi ich.

i
iven
W dniu 09.04.2017 o 09:24, live napisał:

Iven czy ty wiesz co napisałaś? Życzę Ci 16 godzin porodu. Może zrozumiesz.

Wiem,dlatego pytam po raz kolejny, co miał w tym wszystkim Bóg do zrobienia,bo go wymieniłaś?

Albo inaczej zapytam, dlaczego Cię dręczył 16  godzin,zamiast od razu sprawić cud porodu?

Nie wypisuj głupot,nie będziesz się ośmieszać.

l
live
W dniu 08.04.2017 o 19:36, iven napisał:

Wpierw zesłał problemy,aby za chwilę /po 16 godzinach/ się wykazać możliwościami?Gdyby jeszcze osobiście wykonał cesarkę....... 

 

Iven czy ty wiesz co napisałaś? Życzę Ci 16 godzin porodu. Może zrozumiesz.

o
oloa

a gowno prawda, ze sie szybciej dochodzi do siebie, przez 24h od porodu nogi jak z waty, do tego przez szwy nie mozna siadac na tylku tylko lezec i to ma byc pomocne tak? jak nie mozesz nawet usiasc, a kolezanki po cesarce od razu mogly siedziec wszystko robic, a ja jak pies na lozko wchodzilam ////

i
iven
W dniu 08.04.2017 o 19:19, live napisał:

 Bóg nad nami czuwał że wszystko skończyło się dobrze.

 

Wpierw zesłał problemy,aby za chwilę /po 16 godzinach/ się wykazać możliwościami?

Gdyby jeszcze osobiście wykonał cesarkę.......
 

l
live

Moje dziecko rodziło się 16 godzin !!!! Lekarze zwlekali bo może skurcze jeszcze nadejdą a nie nadchodziły. Wody odeszły i nic. Dopiero po 16 godzinach ordynator zalecił cesarkę. Teraz z perspektywy czasu, bogatszy o doświadczenie jestem za cesarką. Bóg nad nami czuwał że wszystko skończyło się dobrze. Po tylu godzinach mogło dojść do niedotlenienia dziecka i inwalidztwa tylko dlatego że jakiś #$%^&$%^&*(&%$#$%* ma inne poglądy. Teraz gdy będę się starał o drugie dziecko już wiem co mam robić. 16 godzin już nie będę czekał. Ale tak to jest - młode małżeństwo, pierwsze dziecko, przestraszeni i zapatrzeni w każdego lekarza, w każdą pielęgniarkę cokolwiek by nie powiedzieli to pewnie mają rację. Drugi raz takich błędów nie popełnię. A to że na Podkarpaciu cesarek jest najwięcej to co to zmienia? Gdzieś musi być najwięcej a gdzieś najmniej. Akurat to że u nas jest najwięcej odbieram jako +. To znaczy że tutaj młodzi potrafią myśleć i walczyć o swoje. 

k
kornelia

do Max

co Ty w ogóle opowiadasz! szczupłe dziewczyny mogą bez problemu urodzić dziecko silami natury!Sama jestem drobnej budowy, rodząc ważyłam 50 kg i urodziłam bez problemu, bez komplikacji i w ciągu 3h...także bez przesady z tymi drobnymi niuniami.....

e
eryk

Tam  gdzie  nie  potrzeba  robi  sie  cesarki  z  gory  zalatwiane  , a  tam  gdzie  jest  pilna  potrzeba  cesarki  to  wyciska  sie  dziecko  na  sile  i  robi  sie  dziecku  wielka  krzywde,  tak  bylo  w  przypadku  mojej  wnuczki  gdzie  w  Brzozowie  uszkodzili  jej  splot  ramienny,  pozrywali  nerwy  i  kaleka  do  konca  zycia  , kolejne  operacje  ,  i  rehabilitacja  przez  cale  zycie,  cesarka  ze  wzgledow  medycznych  a  nie  za  kase

d
disc

Skoro są możliwości wykonywania cesarskiego cięcia,nie ma sensu rozpętywać kampanii przeciwko temu. Dawniej kobiety miały więcej ruchu podczas ciąży,dlatego porody siłami natury były powszechne. Teraz jest więcej powodów,by wspomagać porody cesarką i trzeba to czynić. A decyzję należy oddać rodzącym kobietom i lekarzom a nie kibicom z dala.

g
gosc
W dniu 08.04.2017 o 09:48, max napisał:

Spoglądając na niunie które maja dzieci i ich wąskie bioderka, wagę max 50 kg to nie dziwi. Teraz  poród nie równa się pociętej cipce i końcowi fajnego seksu.


Teraz coraz wiecej babochlopow wielgachnych ze stopami jak yeti to wszystko po tej zdrowej zywnosci w ktorej cgemii jak w kostce do kibla
W
Wojtek

dziwne... moja żona rodziła dwa razy i 100 % naturalnie... jakaś dziwna ta statystyka

m
max

Spoglądając na niunie które maja dzieci i ich wąskie bioderka, wagę max 50 kg to nie dziwi. Teraz  poród nie równa się pociętej cipce i końcowi fajnego seksu. 

l
lll
W dniu 08.04.2017 o 09:30, ll napisał:

Oj tam oj tam, będzie jak chazan przykazał :) Powrót do XIX wieku, gdzie kobieta jak się nie os.ała z bólu kilka razy albo nie umarła w trakcie bądź zaraz po porodzie to w ogóle nie nie rodziła :D Już każą rodzić warzywka, które i tak umrą za kilka dni w męczarniach, bo przecież aborcja jest be - teraz będzie wszystko cacy i po bożemu :D

Masz szczęście że się urodziłeś w XX wieku ,bo teraz by cię wyskrobali !

l
ll
W dniu 08.04.2017 o 09:08, trx napisał:

koniec sesarki. wasze dzieci będą umierać. tak się kończy głosowanie na fanatyków

Oj tam oj tam, będzie jak chazan przykazał :) Powrót do XIX wieku, gdzie kobieta jak się nie os.ała z bólu kilka razy albo nie umarła w trakcie bądź zaraz po porodzie to w ogóle nie nie rodziła :D Już każą rodzić warzywka, które i tak umrą za kilka dni w męczarniach, bo przecież aborcja jest be - teraz będzie wszystko cacy i po bożemu :D

t
trx

koniec sesarki. wasze dzieci będą umierać. tak się kończy głosowanie na fanatyków

Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet