- W naszym województwie problem migracji istniał od zawsze. Jest on poważny, bo wyjazd nawet jednego z rodziców dotyka całą rodzinę - przyznaje Monika Kończyk, pomorska kurator oświaty. - Ale gdy szkoła dowiaduje się, że dziecko jest z takiej rozbitej rodziny, zostaje objęte pomocą psychologioczno-pedagogiczną. Taki uczeń może też liczyć na mocniejsze wsparcie wychowawcy. Na szczęście nie odnotowujemy, by tacy uczniowie mieli jakieś olbrzymie kłopoty. Nie sądzę też, by zjawisko migracji się nasiliło - zaznacza kurator oświaty.
Linki do ankiet na ten temat zostały przesłane drogą elektroniczną do wybranych losowo 136 pomorskich szkół. Dyrektorzy czas na odpowiedź mają do końca 23 października.
- Po zakończeniu badań ma zostać opracowany szczegółowy raport z propozycjami działań wspierających, w tym wychowawczych i profilaktycznych wobec uczniów, których rodzice wyjechali - informuje Kuratorium Oświaty.
Z kolei pracownicy resortu edukacji tłumaczą, że badania mają charakter cykliczny. Podobne odbyły się już w 2010 i 2013 roku. I jak podaje rzecznik prasowy ministerstwa, te ostatnie pokazały, że to właśnie Pomorze znalazło się na liście województw, gdzie odsetek „eurosierot” okazał się jednym z największych.
- Najwyższe wskaźniki są w województwie wielkopolskim (13,04 procent), pomorskim (12,59) i zachodniopomorskim (8,5). Najniższe w woj. podlaskim (2,34), małopolskim (2,80), lubuskim (2,80), kujawsko - pomorskim (3,18) - mówi Anna Ostrowska. - Wskaźnik liczby dzieci, których rodzice wyjechali za granicę do pracy w 2013 r. w porównaniu do 2010 wzrósł o niecałe pół procenta - dodaje rzecznik.
Nauczyciele z pomorskich szkół przyznają, że w ich placówkach od lat rzeczywiście nie brakuje tzw. eurosierot. Co ważne, raczej nie zauważają, by tacy uczniowie mieli większe problemy niż ich rówieśnicy.
- Wiemy, że mamy uczniów, których rodzice wyjechali za granicę, by pracować. Mamy też przykłady, które potwierdzają, że takie rodziny zaczynają funkcjonować nawet lepiej niż wcześniej. Sytuacja materialna dzieci poprawia się. Są bardziej zadbane, a w rodzinę wstępuje jakaś iskra w miejsce zrezygnowania - opowiada Małgorzata Ostrowska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Kosobudach.
Czytaj więcej tekstów dotyczących edukacji na Pomorzu
Z kolei psycholog rozwojowy zwraca uwagę, że pociechy z takich rodzin, potrzebują szczególnego wsparcia.
- Trzeba pamiętać, że nieobecność któregoś z rodziców może w jakiś sposób rzutować na rozwój dziecka. Ale to nie znaczy, że musi to mieć bardzo negatywne skutki - zaznacza doktor Urszula Sajewicz-Radtke. Przypomina przy tym, że każdy wyjazd trzeba dokładnie przemyśleć i tak zaplanować, by jak najmocniej zadbać o więź między rodzicem a dzieckiem. Ważne są więc wspólne rozmowy telefoniczne czy przy użyciu komputera oraz internetu.
Czytaj też: Wojciech Książek: Polecałbym rządzącym zostawienie polityki przed drzwiami szkół [ROZMOWA]
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- WSTYD, w czym Wojewódzki przyszedł na pogrzeb Stanisława Tyma. Co on sobie myślał?
- Świeckie pożegnanie Stanisława Tyma. Tłum znanych twarzy na pogrzebie aktora
- Monika Olejnik obnaża nogi w miejscu kultury! Przyczłapała też Magda Gessler...
- Przemęczona Socha przyłapana na świątecznych zakupach. Ujawniono jej brudny sekret