Wśród artystów, którzy wystąpili na "Sylwestrze Marzeń z Dwójką" w Zakopanem znalazły się Edyta Górniak i Justyna Steczkowska. Obie wokalistki pojawiły się na scenie ze swoimi synami.
Górniak chciała zrezygnować z Sylwestra Marzeń?
Na kilka dni przed wydarzeniem pojawiły się doniesienia, że występ Edyty Górniak może nie dojść do skutku z powodu odwiecznego konfliktu między artystkami. Górniak miała nie wiedzieć, że pomysł na śpiewanie z dzieckiem będzie dotyczył również Steczkowskiej, o co miała mieć duży żal do Telewizji Polskiej. Piosenkarka zdementowała jednak te doniesienia, informując również, że zdążyła już wybaczyć koleżance po fachu.
Górniak spotkała się ze Steczkowską. Koniec konfliktu?
Ostatecznie, obie wokalistki pojawiły się na scenie w sylwestrową noc. Okazuje się, że doszło między nimi nawet do krótkiego spotkania za kulisami wydarzenia i krótkiej rozmowy, którą zrelacjonowała Edyta Górniak na swoim Instagramie.
"Spotkałyśmy się na backstage'u z Justyną Steczkowską. Pożyczyłyśmy sobie wzajemnie zdrowia, nasi synowie sobie wzajemnie gratulowali wystąpień. Jest wszystko ok" - skomentowała.
Konflikt między Górniak a Steczkowską
O konflikcie między Edytą Górniak a Justyną Steczkowską mówi się od czasu koncertu "Solidarni z Ukrainą" w lutym ubiegłego roku. Poszło o wynagrodzenie za występ. Steczkowska twierdziła, że jej koleżanka po fachu zażądała zapłaty od organizatorów, zamiast przekazać honorarium na wsparcie wschodnich sąsiadów. Oburzona tymi słowami Górniak, była nawet gotowa spotkać się ze Steczkowską w sądzie.
Kilka miesięcy później, gdy Telewizja Polska kompletowała zespół trenerów do kolejnej edycji "The Voice of Poland", Górniak odmówiła pracy ze Steczkowską, dopóki nie doczeka się przeprosin.
dś
