Modelka zamienia filmy dla dorosłych na klasztor
Emy Buono to włoska modelka, która regularnie musi mierzyć się z różnymi skandalami. Pierwsze zamieszanie z jej osobą wybuchło, gdy SSC Napoli zdobywało trzeci w historii tytuł mistrza Włoch w sezonie 2022/23. Wówczas, rozbierając się na cześć triumfu, została obmacywana przez obcą osobę.
Teraz sprawa okazała się być jeszcze poważniejsza. Buono zarabiała, sprzedając swoje filmy z treściami dla dorosłych na portalu OnlyFans, który umożliwia wykupienie miesięcznej subskrypcji, by wspierać aktorów i móc oglądać ich materiały.
Jak się okazało, jej treści nie były w pełni chronione i wyciekły do sieci.
"Treści, które opublikowałem za opłatą, stały się powszechne, wszyscy je widzieli, nawet rodzice mojego partnera" - opowiada w rozmowie z fanpage.it.
Sytuacja przerosła kobietę, która zdecydowała się odłączyć od świata i udać do klasztoru.
Kobieta myślała o samobójstwie
Doświadczenia, które przeżyła Emy Buono znacznie odbiły się na jej psychice. Do tego stopnia, że popadła w depresję.
"Byłam zamknięta w domu przez dwa miesiące, brałam leki antydepresyjne, a nawet myślałam o samobójstwie" - opowiada.
Wtedy z pomocą przyszła jej matka, która, co prawda, nigdy nie akceptowała jej działalności w internecie, ale zawsze wspierała ją jako córkę. To dzięki jej wsparciu modelka trafiła do Zgromadzenia Sióstr Oblatków Dzieciątka Jezus z Sorrento.
"Znają mnie, jestem w doskonałych stosunkach od czasów programu „Wysyłam cię do klasztoru” i pomimo historii OnlyFans zawsze akceptowali mnie taką, jaką jestem" - dodaje.
Jak wyznaje modelka, jej wizyta w klasztorze nie jest żadną prowokacją, ale stanowi rzeczywistą próbę ucieczki.
"Nie chcę zostać świętą, to pewne, ale chcę uciec od ludzi, którzy mnie osądzają. Spotykam ludzi na ulicy, mówią mi niemiłe rzeczy, nawet gdy jestem z mamą. Chcę wstąpić do klasztoru, aby znaleźć spokój i dobre samopoczucie" - opowiada Emy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Emy żałuje przeszłości
Emy w wywiadzie dla fanpage.it otwarcie przyznała, iż "żałuje, że otworzyła konto OnlyFans. Żałuje, że sprzedała filmy porno". Wszystko przez to, że "nie wzięła pod uwagę pewnych konsekwencji".
"Nadal lubię się popisywać, zawsze to lubiłam, ale to, czego żałuję w OnlyFans, to głównie fakt, że nie czułam się już bezpiecznie, robiąc to, co robiłam. Dopóki te filmy pozostawały na platformie, nie przeszkadzało mi to, ale fakt, że pojawiły się i stały się powszechne, w zasięgu każdego, pozwolił mi zrozumieć pewne rzeczy. Nakręciłam te filmy dla zysku i byłam samolubna, nie myślałam o nikim, ani o mojej rodzinie, ani o moich bliskich" - wyznaje.
Dodała również, że sytuacja uświadomiła jej, że "porno to nie jest prawdziwa praca", a dodatkowo sprawiła, że poczuła się "bardzo mała", gdy uświadomiła sobie, jak wiele osób, które kocha, skrzywdziła.
dś
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!