„Halloween niesie ze sobą pewne zagrożenia”. Popularni księża ostrzegają przed tą zabawą

Anna Moyseowicz
Halloween zyskuje na popularności także w Polsce, a jednocześnie wzbudza różnorodne emocje.
Halloween zyskuje na popularności także w Polsce, a jednocześnie wzbudza różnorodne emocje. fot. Anastasiia Krivenok/ Getty Images
Kuszenie przez diabła, a może niewinna zabawa? Halloween od lat, w szczególności wśród katolików, wzbudza skrajne emocje. Czy zbieranie słodyczy w przebraniu może być rzeczywiście grzechem? A może naraża na niebezpieczeństwo duchowe? Księża Sebastian Picur oraz Krzysztof Kołtunowicz zastanawiają się nad obchodami Halloween, ale też podpowiadają, jak się zachować, gdy w wieczór przed Wszystkimi Świętymi dzieci zapukają do drzwi, z prośbą o cukierki.

Spis treści

Halloween jest zagrożeniem? „Nie robiłbym z tego wielkiego halo”

1 listopada przypada uroczystość Wszystkich Świętych, w których kościół katolicki przypomina o wszystkich duszach, które dostąpiły zbawienia i zaprasza do świętości. Z kolei 2 listopada jest dniem pamięci o wszystkich osobach zmarłych. Z tymi religijnymi tradycjami wiąże się także zabawa niezwiązana z kościołem, czyli Halloween, mający miejsce 31 października. Przez wielu księży, ale i przez osoby świeckie, zabawa – praktykowana głównie przez dzieci i młodzież – polegająca na przebieraniu się i zbieraniu cukierków, jest uważana za zagrożenie duchowe.

Księża Sebastian Picur oraz Krzysztof Kołtunowicz, znani nie tylko z posługi duchownej, ale i z działalności internetowej, wypowiedzieli się na ten temat we wspólnym podcaście KOMENTUJEMY KOMENTARZE: „Czy katolik może obchodzić halloween?”.

– Chciałbym powiedzieć, żebyśmy też nie popadli w pokusę jakiejś magii, że jeśli pójdziesz zbierać cukierki, to nagle wejdzie w ciebie zły duch albo będzie to jakieś straszne zagrożenie dla twojej wiary itd. Oczywiście, Halloween niesie ze sobą pewne zagrożenia i pewne akcenty, które nie są w duchu chrześcijańskim, aczkolwiek jeśli ktoś żyje sakramentalnie, jest w każdą niedzielę na eucharystii, jest przy Panu Bogu(…). Z jednej strony jest to jakieś zagrożenie, ale z drugiej strony kiedy żyjemy sakramentalnie i jesteśmy przy Panu Bogu, to samo zbieranie cukierków czy chodzenie [po domach – przyp. red.], nie robiłbym z tego wielkiego halo – powiedział ksiądz Krzysztof Kołtunowicz.

Jak zaznaczył, nie popiera on Halloween, ale zauważa, że wśród dzieci istnieje presja rówieśnicza, jednak to zadaniem rodzica jest wytłumaczenie dzieciom podstaw wiary, a także obcowania świętych.

Chrześcijanie świętują życie, nie śmierć. Argumenty przeciwko Halloween

Obydwaj duchowni podali też argumenty przeciwko Halloween. Zauważyli, że chrześcijanie świętują życie, a nie śmierć, która jest tylko bramą do życia z Chrystusem. Dla osób wierzących jest to brama pełna nadziei, a nie strachu. Z kolei podczas Halloween śmierć, choćby poprzez przebrania, jest kojarzona z lękiem. Ponadto ważne są też kwestie psychologiczne i wpływ ozdób nawiązujących do śmierci, zabójstw, krwi i demonów na emocje i psychikę młodych osób.

„Cukierek albo psikus!”. Księża podają trzecią opcję

Ksiądz Kołtunowicz przytoczył anegdotę:

Dalsza część materiału pod wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

– Na mojej parafii, pierwszej, na której byłem, ósmoklasiści zagrozili mi, że przyjdą na plebanię po cukierki. I ja wtedy wpadłem na taki pomysł(…), mówię, słuchajcie: „Robimy grubo, bo robimy imprezę na plebanii, ale przyjdźcie wcześniej do kościoła”. I zrobiłem taki Wieczór Świętych – opowiada, dodając, że zebrał relikwie świętych z parafii, a młodzież zachęcił do nauki o tych osobach. Młodzież spędziła ten czas w kościele, a następnie na rozmowach przy muzyce na plebani.

– To mi pokazuje, że pomimo wszystkich zagrożeń, to Halloween może być też szansą dla nas, żeby zaakcentować właściwe podejście do zmarłych – bo my mówimy o Wszystkich Świętych, ale następnego dnia jest Dzień Zaduszny – i właśnie to też jest ważne żeby akcentować modlitwę za zmarłych, ofiarowanie odpustu itd. Jest to przyczynek do rozmowy – dodaje.

Z kolei ksiądz Picur zaznacza, że dobrą alternatywą są bale Wszystkich Świętych, podczas których też można przebrać się za różne postacie, niekoniecznie o negatywnym wydźwięku.

A co powinna zrobić osoba wierząca, do której drzwi zapukają dzieci z hasłem: „Cukierek albo psikus?”. Księża zachęcają do alternatywy w postaci rozdawania obrazków świętych.

– Gdyby dzieci przyszły do państwa, dzieci przebrane za różne postacie, warto porozmawiać, pomodlić się, uświadomić, ale zamiast tych cukierków – które same w sobie nie są złe, można je wykorzystać przy innej okazji – być może podarować te obrazki świętych, żeby też dać jakieś świadectwo życzliwości – mówi ksiądz Picur.

– Wykorzystujemy potencjał tego, że przychodzą i wykorzystujemy piękno świętości, bo świętość jest cudowna – dodaje ks. Kołtunowicz.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie; Obserwuj StronaKobiet.pl!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet