Spis treści
Wszystkich Świętych czy Święto Zmarłych? Komunistyczna zmiana
W czasach PRL-u komuniści próbowali zlaicyzować wszelkie kościelne święta, w tym dzień Wszystkich Świętych. Traktowano to jak rywalizację z kościołem, a 1 listopada zaczęto nazywać Świętem Zmarłych.
Ten dzień ogłoszono dniem wolnym od pracy. Choć 2 listopada przypada Dzień Zaduszny, nie był on (i wciąż nie jest) dniem ustawowo wolnym od pracy. Przez to właśnie przyjęło się, by bliskich zmarłych wspominać 1 listopada i ten zwyczaj trwa do dziś. Różnica pomiędzy Wszystkich Świętych a Dniem Zadusznym powoli ulega zatarciu.
Wszystkich Świętych w PRL-u i medialna cenzura
W mediach wspominano poległych żołnierzy, pokazywano też porządkowanie grobów przez harcerzy. Unikano odniesień religijnych, emitowania mszy świętych, pokazywania kościołów czy krzyży.
W telewizji wspominano też zmarłe osoby, choć oczywiście nie te nieprzychylne władzy. To cenzor decydował o tym, o kim mówiono.
Znicze i kwiaty na Wszystkich Świętych w PRL-u
W czasach PRL-u zarówno kwiaty, jak i znicze były towarami deficytowymi, a ich zdobycie wiązało się często z długimi kolejkami i planowaniem na długo przed samym dniem Wszystkich Świętych. Podobnie jak obecnie, tak też wtedy kwiaty i znicze były dostępne 1 listopada przed cmentarzem, choć wybór był znacznie skromniejszy. Znicze nie przypominały tych dzisiejszych, a tłuszcz znajdował się w szklanym pojemniczku z barwionego szkła lub w szerokim, glinianym naczyniu. Podczas palenia bardzo się dymiły.
Nie każdy mógł pozwolić sobie na takie zakupy, dlatego w wielu miejscach płonęły znicze własnej roboty. W tym celu trzeba było roztopić świece (przed 1 listopada ich kupno też nie było najłatwiejsze), wosk przelewano do naczynia (jak na przykład szklanka lub glinianka pozostała z poprzedniego roku) i umieszczano w nim sznurówkę, która służyła za knot.
Groby zdobiły chryzantemy, lecz zazwyczaj na jeden pomnik przypadał raczej nie więcej, niż jeden kwiat. Dziś wybór roślin na cmentarz jest znacznie szerszy i zazwyczaj groby są bardziej bogato zdobione.
Dzień Wszystkich Świętych w PRL-u miał swój niepowtarzalny, nostalgiczny charakter. Była to chwila refleksji i okazja do rozmów o przeszłości, czas na opowieści o tych, którzy odeszli. To, czego nie można było osiągnąć bogactwem ozdób, rekompensowała autentyczność emocji.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie. Obserwuj StronaKobiet.pl!