Ile nas kosztuje bezpłatna szkoła? Wyprawka szkolna to tylko początek

Katarzyna Domagała-Szymonek
Katowiczankę, Annę Płonkę spotkaliśmy wczoraj w jednym z hipermarketów, kiedy kupowała przybory szkolne dla trójki swoich dzieci. Już wydała na nie ponad 300 zł, a to dopiero początek
Katowiczankę, Annę Płonkę spotkaliśmy wczoraj w jednym z hipermarketów, kiedy kupowała przybory szkolne dla trójki swoich dzieci. Już wydała na nie ponad 300 zł, a to dopiero początek Arkadiusz Gola
Średnio 580 zł w tym roku wydadzą rodzice na przygotowanie wyprawki szkolnej dla dziecka. Pamiętajmy, aby kupować akcesoria szkolne, które nie będą nadmiernie obciążały tornistra

Anna Płonka z Katowic pierwsze szkolne zakupy ma już za sobą. Na biurkach jej dzieci, 5-letniej Marty, 11-letniej Agaty oraz 15-letniego Damiana, leżą już przygotowane zeszyty, bloki, flamastry, długopisy, kleje, skoroszyty czy naboje do pióra. Z badania Barometr Providenta, wynika, że w najbliższych tygodniach budżety rodzin szykujących swoje pociechy do szkoły uszczuplą się średnio o 580 zł - tyle zapłacą za wyprawkę dla jednego dziecka. To i tak o sto złotych mniej, niż w ubiegłym roku.

Bezpłatne podręczniki

Za same przybory zapłaciłam ponad 300 złotych, spokojnie powinnam się zmieścić w tej kwocie - ocenia pani Anna. I jak dodaje, kiedyś nie byłoby to możliwe, bowiem większą część wydatków stanowił zakup podręczników. Kilka lat temu rząd zaczął systematycznie wprowadzać do kolejnych klas szkół podstawowych i gimnazjów bezpłatne podręczniki. Jak wynika z Barometru Providenta, co czwarty rodzic zamierza wydać na wyprawkę dla jednego dziecka poniżej 500 zł. Wciąż są rodzice, którzy na wyposażenie szkolne swoich pociech wydadzą 700 zł lub więcej - stanowią oni 20 proc. respondentów, którzy wzięli udział w badaniu Providenta.

Zakupy w supermarkecie

Katowiczanka, jak większość (52,78 proc.) rodziców biorących udział w ankiecie przeprowadzonej przez portal Ceneo.pl, na zakupy wybrała się do supermarketu. Powód? Jest taniej niż w sklepach papierniczych. Do tego w większości sieci już pojawiły się przeceny produktów szkolnych. Przykładowo sieć Carrefour przygotowała specjalną ofertę artykułów szkolnych. Można w nich skompletować wyprawkę za 29 zł. W tej kwocie kupimy 20 najpotrzebniejszych akcesoriów dla ucznia, m.in. plecak, blok rysunkowy, kredki oraz długopisy. W sklepach Auchan ceny akcesoriów szkolnych zaczynają się od 49 gr - tyle kosztuje długopis żelowy. Bloki kupimy już od 68 gr. Ceny zeszytów wynoszą od 68 gr (za zeszyt 16 kartkowy A5 do nut) do 6,19 zł (za brulion 96 kartkowy A5 w twardej okładce). Piórniki z wyposażeniem kupimy tam od 19,90 zł. Zwykłe, szmaciane piórniki dostępne są od 1,99 zł.

W sieci sklepów Biedronka mamy spory wybór przyborów do pisania w cenie 4,49 zł, np. zestawów zakreślaczy, flamastrów, długopisów, ołówków mechanicznych, długopis z końcówką do ekranów dotykowych czy długopisów żelowych z płynnym tuszem.
Tesco też zapewnia, że sprosta każdemu szkolnemu wyzwaniu. Przeglądając stronę internetową sklepu znajdziemy, m.in. zestaw 4 długopisów za 4,69 czy zakreślaczy po 2,99. Ceny zeszytów wahają się od 79 gr (za 16 kartek w miękkiej okładce) do 10,99 zł (za brulion A5 w twardej okładce). Sieć przygotowała też bogatą ofertę plecaków i tornistrów. Te lepszej jakości kupimy od 59,99 zł.

Jakość ma znaczenie

O ile jeszcze przybory szkolne, które szybko się zużyją, np. papier kolorowy, bloki czy bibułę, można kupić najtańsze, to nie warto oszczędzać na plecakach czy ubraniach do szkoły.
Źle dobrany tornister może być przyczyną wystąpienia wad postawy czy powodować ból głowy lub mrowienie w rękach. Dlatego warto wybrać taki, który ma wyprofilowany i usztywniony tył, szerokie, miękkie i regulowane szelki. Co roku sanepid przypomina, że maksymalna waga plecaków nie powinna przekraczać 10 proc. ciężaru ich ciała.

Zbyt ciężkie tornistry

Rok temu Fundacja Rosa w ramach akcji „Lekki Tornister“ odwiedziła ponad 1200 szkół, m.in. placówkę w Pniowie w woj. śląskim. To tam uczeń szkoły podstawowej (ważący 30.42 kg) codziennie nosił plecak ważący 4,76 kg. To jeden z rekordowych wyników, jednak - jak pokazują badania fundacji - zbyt ciężkie plecaki czy tornistry nosi co drugi uczeń klas od I do III. Okazuje się, że nadmierna waga nie wynika tylko z przynoszenia do szkoły niezbędnych, a ciężkich podręczników, zestawów ćwiczeń czy materiałów do zajęć plastycznych, ale i rzeczy niepotrzebnych - segregatorów, słowników, szklanych butelek, ulubionych zabawek , podręczników, które w ten dzień nie są potrzebne czy modnych, ale ciężkich śniadaniówek czy bidonów. Dlatego warto kupić akcesoria szkolne, które nie będą dodatkowo obciążały. Zeszyty w miękkiej oprawie, drugie śniadanie pakować do woreczków, a nie ciężkich śniadaniówek, zminimalizować do minimum liczbę koniecznych przyborów do pisania, jeśli w szkole nie ma szafek na podręczniki, zastanowić się nad zakupem dwóch egzemplarzy książek - by jeden zostawić, np. w szatni, z drugiego korzystać w domu. Pamiętajmy o rodzicielskiej kontroli zawartości szkolnych plecaków, by wyciągać z nich figurki, klocki czy samochodziki.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ile nas kosztuje bezpłatna szkoła? Wyprawka szkolna to tylko początek - Dziennik Zachodni

Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet