Po jakie triki sięgają sprzedawcy, by wyciągnąć od ciebie pieniądze? Sprawdź i nie daj się na nie nabrać!
To chwyt, który świetnie na nas działa, skłaniając nas do natychmiastowego wydawania pieniędzy. Ilość towaru jest mocno ograniczona i w krótkim czasie może go zabraknąć? Niezwykła promocja trwa tylko dzisiaj, a jutro coś będzie kosztowało dużo więcej? Niezależnie od tego, którą wersję tej sztuczki wybiorą sprzedawcy, my i tak się na nią nabierzemy. W końcu nie pozwolimy sobie przegapić takiej świetnej okazji…
Nie tylko w Black Friday możesz spotkać się z promocjami, w ramach których otrzymasz coś gratis. „Zrób zakupy za min. 50 zł, a matową szminkę otrzymasz gratis”. Brzmi znajomo? Jasne, że tak. W ten sposób wydajemy więcej niż zaplanowaliśmy, sądząc, że zrobiliśmy świetny interes. Robiąc zakupy w sieci (nie tylko w Cyber Monday) też możesz się nabrać – darmowa przesyłka od określonej kwoty zakupów również kusi, by zwiększyć zamówienie.
To trik, z którym na pewno spotkamy się w Black Friday, ale jest on obecny w sklepach również na co dzień. Witryny sklepów, w których zobaczysz ceny od 9,99 zł czy rabaty nawet 70% na pewno skuszą cię, by wejść do środka. Tam jednak najczęściej okazuje się, że taką promocją objęto tylko niewielką część artykułów lub takie, które są mało interesujące.
W ten sposób sprzedawane są także samochody: w wyjątkowo niskich cenach oferowane są modele bez wyposażenia uznawanego dziś za standard. Chodzi o to żeby przyciągnąć klienta.