Jakub Dymek z Krytyki politycznej oskarżony o gwałt, Michał Wybieralski z Wyborcza.pl o molestowanie

Dominika Soćko AIP
Jakub Dymek twierdzi, że został pomówiony przez swoją byłą partnerkę Dominikę Dymińską o gwałt, do którego w rzeczywistości nie doszło
Jakub Dymek twierdzi, że został pomówiony przez swoją byłą partnerkę Dominikę Dymińską o gwałt, do którego w rzeczywistości nie doszło Bartek Syta
Osiem kobiet oskarża publicystę „Krytyki politycznej” Jakuba Dymka oraz szefa portalu „Wyborcza.pl”(zawieszonego do czasu wyjaśnienia sprawy) Michała Wybieralskiego o molestowanie i przemoc. „Nie godzimy się na to” - czytamy na stronie Codziennika Feministycznego.

Artykuł „Papierowi feminiści. O hipokryzji na lewicy i nowych twarzach polskiego #metoo” napisało osiem kobiet, tylko cztery z nich, Sara Czyż, Dominika Dymińska, Patrycja Wieczorkiewicz i Agnieszka Ziółkowska, podpisały się pod nim imieniem i nazwiskiem. Autorki opisały szczegóły ich relacji z dwoma dziennikarzami, znanymi z występowania w obronie praw kobiet i wykazywania postaw wspierających ruch feministyczny.

Czytaj także: Wildstein o Anji Rubik: "Jest atrakcyjna, więc może posiadać spore doświadczenie seksualne" #sexedpl

„Od jakiegoś czasu wśród naszych przyjaciółek krąży eufemistyczne pojęcie „chłopiec lewicy”, stanowiące synonim hipokryty, który usta pełne ma feministycznych frazesów, podczas gdy jego deklaracje nie mają przełożenia na rzeczywistość” - czytamy.
Tekst opisuje szereg sytuacji, w których dziennikarze, wskutek odmowy na ich seksualne propozycje, mieli dopuszczać się niestosownych komentarzy, mobbingu, a nawet przemocy w stosunku do autorek.

„Byłam podejrzliwa wobec jego deklaracji i nie miałam najmniejszej ochoty na seks. Niestety, nie mógł się opanować. Zostałam zgwałcona. Okazałam niechęć i wielokrotnie prosiłam, by przestał – nie chciałam, żeby nasz pierwszy seks wyglądał w ten sposób. Reagował na to poirytowaniem, zwrócił mi uwagę, że “mogłabym zacząć być zadowolona” - opisują jedną z historii.
„Jakubie Dymku, Michale Wybieralski. Nie chcemy takich „feministów”. Nie chcemy takiej lewicy” - kończą.

„Przepraszam wszystkie osoby - autorki tekstu i inne osoby, jeśli takie są - które poczuły się urażone, molestowane, czy prześladowane przez moje wypowiedzi czy zachowania. Ogromnie tego żałuję, nie było to nigdy moją intencją. Tekst każe mi przemyśleć moje postępowanie i relacje międzyludzkie. Chciałbym zadośćuczynić wyrządzonym przeze mnie krzywdom w formie, której oczekują skrzywdzone osoby" – napisał na swoim Facebooku Wybieralski.

Czytaj także: Skandaliczna reklama poniża kobiety

Z kolei Jakub Dymek nie przyjmuje kierowanych w jego stronę zarzutów: „Chcę powiedzieć, że nie jestem winny i mogę tego dowieść. Zarzuty są w świetle całej naszej relacji, która trwała przez kilka miesięcy po rzekomym gwałcie, są absurdalne. Redakcja „Codziennika Feministycznego” nie podjęła żadnej próby kontaktu ze mną przed publikacją tekstu. Byłem tą „sprawą” szantażowany - moje próby wyjaśnienia, porozmawiania i wysłuchania zarzutów prowadziły wyłącznie do dalszych gróźb” - napisał.

Szef wyborczej.pl Michał Wybieralski na własny wniosek został zawieszony w obowiązkach służbowych, a Agora rozpoczęła w tej sprawie procedurę wyjaśniającą.

Źródło: polskatimes.pl/x-news

Wideo

Komentarze 39

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gośćć
Ciężko w Twoim wypadku wyrazić się jasno i tak, żeby cię nie urazić, ale patrząc na opisaną sytuację z perspektywy trzeciej osoby, Faktycznie dziwne, że zamiast iść do koleżanki poszłaś do kolegi i to od razu do tego samego łóżka. Piszesz, że tego co się wydarzyło nie chciałaś, ale raczej Twoja wizyta nie była w 100% platoniczna. Były miłe słowa, pewnie pocałunki (skoro to był Twój chłopak), mile spędzony czas. A później wtuleni w siebie poszliście spać. Takie sytuacje są typowe dla zakochanych i normalne. Sam przeżywałem to wielokrotnie z moją (wtedy) dziewczyną, a obecnie żoną. Jednak ochota na coś więcej była od zawsze bo chemia działa bez naszej wiedzy. Jednak ona zawsze wiedziała jak powiedzieć "nie", a w pewnym momencie i mi się też zdarzyło. Po prostu "na zimno" ustaliliśmy, że pilnujemy siebie na wzajem do ślubu. Każde z nas to uszanowało i dziś jesteśmy szczęśliwi. Fakt - mieliśmy zdecydowanie więcej lat niż 16, przez co pewnie byliśmy bardziej świadomi.

Druga sprawa to nie wiem jak może dojść do gwałtu bez użycia przemocy fizycznej lub środków chemicznych (typu pigułka, jakiś proszek). No chyba, że było to upojenie alkoholowe (ale czy ten alkohol ktoś siłą wlewał?). Z doświadczenia wiem, że na sucho się nie da, a jak kobieta nie chce to zawsze jest sucho i tyle.
G
Gosc
Rowniez dopiero co dowiedzialam sie o tej sprawie (znacznie pozniej) i bez problemow psychicznych w kompletnym zdrowiu jestem osoba ktora zgwalcona przy pierwszym z partnerem (i pierwszym ogolnie) stosunku pozostalam z partnerem. Stosunek ten 'zaczal sie' bowiem gdy spalam. Sa pewnie rozne powody dlaczego z nim wtedy zostalam. Wpajane wartoci o czystosci i o seksie jako cos co uprawia sie z tym jedynym, myslenie o gwalcie raczej jako cos co nie przytrafia sie mi czy osoba wokol mnie, myslenie o gwalcie jako cos co zdarza sie z uzyciem przemocy gdzies w alejce, 'czy to naprawde az takie straszne skoro mam do niego uczucia', 'skoro mam do niego uczycia to i tak kiedys pewnie bysmy to zrobili czy musze robic afere i niszczyc mu zycie', 'co jak ludzie mi nie uwierza', 'co jak ludzi beda mowic ze to moja wina bo spalam z nim w jednym lozku', 'bo prowokowalam', 'bo nikt mi nie uwierzy wiec po co sobie tak psuc reputacje i zycie', a tak reputacja - kto chce byc 'zepsuta' kobieta etc, po co mu psuc zycie jak go kocham przeciez kazdy popelnia bledy, brak mozliwosci pojscia do rodzicow bo przeciez nie bylam u chlopaka na noc tylko u kolezanki, etc, etc, po jakims czasie po paru dniach 'i jak to bym kiedykolwiek udowodnila, przeciez teraz to by nie dalo sie tego nawet udowodnic' etc. No i nastapila represja. Po prostu znormalizowalam to wydarzenie jak tylko moglam jako 16latka i nie myslalam o nim kompletnie. Nikomu nie powiedzialam. Znajomym oswiadczylam tylko ze stracilam dziewictwo. A z nim zachowywalam sie jakby to sie nigdy nie stalo. Daje ten przyklad detalowo zeby przekazac moze troche bardziej co osoba zgwalcona moze myslec po takim zdarzeniu, gdy jej/jego akcje dziwia (np. pozostanie z gwalcicielem, nie zglaszanie gwaltu, pozostanie w tym samym zakladzie pracy, etc). Takie sytuacje sie zdarzaja. Niezdrowe stygmy co do zgwalconych kobiet, zinternalizowany seksizm, brak sily, brak wiary w pozytywy jakie mogly by wyniknac ze zglaszania badz dzielenia sie tym zdarzeniem z kimkolwiek i probowanie zachowania 'normy' po takim dosc traumatycznym zdarzeniu, zdarza sie. Jako teraz dorosla kobieta, poznalam tez wiele kobiet ktore rowniez przechodzily przez podobne reakcje do przemocy seksualnej. Cisza i udawanie ze nic sie nie stalo. Az przykro.

Nie wiem co tak naprawde wydarzylo sie miedzy Dymek i Pania Dominika, ale uwazam ze ocenianie kogos zachowan jako nienormalne po gwalcie lub ocenianie kogos psychiki, tak samo jak niewinnosc pana Dymka, powinno zachowac sie dla profesjonalistow w sadzie.
K
Krzysztof Jan
Dopiero niedawno dowiedziałem się o tej sprawie i bardzo zaciekawiony kondycją psychiczną i intelektualną pani Dominiki (pierwszy raz w moim długim życiu spotkałem się z przypadkiem pozostawania kobiety w długim związku z mężczyzną który zgwałcił ją na pierwszej randce), postanowiłem przeczytać książkę i tomiki poezji napisane przez panią Dymińską. Z trudem, ale jednak jakoś przebrnąłem przez jej dzieła (zwłaszcza z "Mięsem" miałem poważny problem), i pierwszą myślą jaka mnie dopadła była ta, że pani Dymińska ma poważne problemy psychiczne... Ci którzy jej książki chwalili, lansowali i nagradzali, również powinni się zgłosić do psychologa...
m
maria walewska
wy bydlaki byście wstydzili sie pisząc takiekomentarze
L
Leon
Zgłoś się do psychiatrii.
e
endrju bgcki
Może one by chciały żeby ktoś się nimi zainteresował w końcu, szturchnął ...
M
Mikołaj
właśnie sobie przypomniałem że Jarosław Kaczyński molestował mnie 30 lat temu swoim kotkiem.Gdzie mam to zgłosić?
q
queen
Te kobietony zdradziły ideały ANTY-PISU
m
molestowanie
ofiar molestowania przez sierotke
c
cep
Z twarzy im dobrze nie patrzy Cala Gaz Wyb caly czas gwalci nas nie tylko kobiety
b
balienty eh balienty
i to tilko czesc sierotek co daly ciala i glosu reszta bedzie milczec szaaaa
k
kopiuj wklej
polacy uwielbiaja wszystko co amerikanskie ,wiec skopoiwano nasze lokalne molesting affairs ,i tez nasze sierotki nagle zaczely piszczec
k
karol
Coś podejrzane wydają mi się te nagłe oskarżenia.Wszystkie "feministki" były molestowane i gwałcone.... wczoraj? Czy wcześniej im się to podobało?
A
AJB
Faszyści, naziole, gwałciciele, mizogini w Szechter Zeitung i Krytyce Politycznej? Tusk, Juncker, Verhofstadt, wy widzicie i nie grzmicie? Komisji Weneckiej na te faszystowskie, męskie szowinistyczne świnie nie nasyłacie? Janda, Holland, Dziewuchy Dziewuchom, Madzia Środa, Kazia Szczujna, tfu, Szczuka i inne "fe"ministki jeszcze z czarnymi parasolami po ulicach nie łażą w obronie czci "panienki" która "chodziła" ze swoim gwałcicielem jeszcze przez rok za zgłosiła ten gwałt dopiero jak ów nie wywiązał się z obietnicy i podwładnej nie awansował? Zaiste, moralność tej lewackiej elyty yntelektualnej z okolic Czerskiej i Wiertniczej dziwnie pokrętna jest i niestandardowa. :)
A
AJB
Faszyści, naziole, gwałciciele, mizogini w Szechter Zeitung i Krytyce Politycznej? Tusk, Juncker, Verhofstadt, wy widzicie i nie grzmicie? Komisji Weneckiej na te faszystowskie, męskie szowinistyczne świnie nie nasyłacie? Janda, Holland, Dziewuchy Dziewuchom, Madzia Środa, Kazia Szczujna, tfu, Szczuka i inne "fe"ministki jeszcze z czarnymi parasolami po ulicach nie łażą w obronie czci "panienki" która "chodziła" ze swoim gwałcicielem jeszcze przez rok za zgłosiła ten gwałt dopiero jak ów nie wywiązał się z obietnicy i podwładnej nie awansował? Zaiste, moralność tej lewackiej elyty yntelektualnej z okolic Czerskiej i Wiertniczej dziwnie pokrętna jest i niestandardowa. :)
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet