Jerzy Stuhr: „Jeśli czegoś czasami żałuję, to dzieciństwa Maćka i jego siostry”. Tak aktor mówił o rodzinnych relacjach

Anna Moyseowicz
Jerzy Stuhr był wybitnym aktorem, ale prywatnie także mężem, ojcem i dziadkiem.
Jerzy Stuhr był wybitnym aktorem, ale prywatnie także mężem, ojcem i dziadkiem. Niemiec/AKPA
Jerzy Stuhr nie żyje. Wybitny aktor zmarł w wieku 77 lat. Aktor pozostawił po sobie nieoceniony dorobek artystyczny. Opuścił nie tylko wiernych fanów, ale także żonę, dzieci i wnuki. Jego zawód wymagał poświęceń i rzutował na relacje z rodziną. Jak wyglądała więź aktora z synem? To była relacja trudna, choć pełna przywiązania i miłości.

Spis treści

Zmarł aktor filmowy i teatralny, a zarazem reżyser, scenarzysta i pedagog Jerzy Stuhr. Zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi.

Dzieciństwo i korzenie Jerzego Stuhra

Przodkowie wybitnego aktora osiedlili się w Krakowie w XIX wieku. To właśnie wtedy Anna i Leopold Stuhr z Dolnej Austrii przeprowadzili się do grodu Kraka. Tam żyły kolejne pokolenia rodu. Jerzy Stuhr także urodził się właśnie w Krakowie i z tym miastem, pomimo przeprowadzki, związany był przez całe życie. W jego sercu jednak było też miejsce dla korzeni.

(...) choć nie znam niemieckiego, gdy przekraczałem austriacką granicę, zawsze czułem się jak u siebie. Na słowiańską fantazję jestem zbyt porządny i zbyt do porządku przywiązany. (...). Mitteleuropa to mój świat – mówił Newsweekowi.

Ojciec Jerzego Tadeusz pracował jako prokurator, a mama Maria była księgową. Postanowili oni wieść swoje życie w Bielsku-Białej, gdzie przeprowadzili się wraz z Jerzym.

Barbara i Jerzy Stuhrowie poznali się w... przedszkolu

To właśnie w Bielsku-Białej aktor poznał miłość swojego życia, choć z początku nawet tego nie podejrzewał. Przyszła para w przedszkolu została połączona, by zatańczyć razem krakowiaka, a mały Jurek nie radził sobie dobrze z tym zadaniem. W późniejszych latach znali się z widzenia, uczucie przyszło dopiero na studiach. Jerzy Stuhr studiował polonistykę, a kolejno aktorstwo w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Z kolei Barbara studiowała na Akademii Muzycznej w Krakowie. Spotkali się przypadkiem i zaczęli rozmawiać. Tak zaczęła się ich relacja. Zaręczyli się, a trzy lata później, w 1971 roku, pobrali.

„Lubiłem, że ojca nie ma(...)”. Relacja Macieja i Jerzego Stuhrów

Jerzy i Barbara Stuhrowie doczekali się dwójki dzieci Macieja i Marianny. Mężczyzna poświęcił się karierze, a jego żona zajmowała domem i rodziną, choć także rozwijała się muzycznie i koncertowała.

Jerzy Stuhr ogrom życia spędzał poza domem, grał w spektaklach, z czasem występował też zagranicą.

Miłość najbardziej kojarzy mi się z olbrzymią tęsknotą do żony, do dzieci. To był dla mnie naturalny stan. Mam poczucie, że zawód zabrał mi coś z domowego szczęścia. Ale nie zamieniłbym tego. Moje szczęście polegało na tym, że żona to rozumiała. Nie walczyła z tym. Dała mi wolność bycia zrealizowanym – cytuje aktora Viva.

Taki tryb życia nie mógł pozostać bez znaczenia dla relacji rodzinnych. Dzieci rzadko widywały się z tatą, choć z drugiej strony, gdy wracał, nie mogło zabraknąć prezentów i ciekawych opowieści. Z powodu dyscypliny, którą utrzymywał, jego wyjazdy przynosiły swego rodzaju rozprężenie.

– Nie było go, rzeczywiście, ale ja nigdy tego braku nie odczuwałem boleśnie. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że lubiłem, że ojca nie ma, a potem wraca z dalekich krajów i opowiada fantastyczne historie o świecie, pracy, filmach i ludziach. I jeszcze prezenty przywozi. A ponieważ też był srogi, kiedy znikał, w domu było trochę luźniej. Siostra potrzebowała go bardziej niż ja - jego czasu, fizycznej obecności. Jest w niej jakiś rodzaj tęsknoty za tatą z dzieciństwa – powiedział Maciej Stuhr Vivie.

Z kolei Jerzy Stuhr tak wspominał dawne czasy:

(...) fizycznie siedzę przy stole z rodziną, ale myślami błądzę gdzieś zupełnie indziej: czy dobrze zrobiłem tę scenę, czy dobrze obsadziłem, co będę jutro kręcił… Oni są, ale ja się patrzę na nich jako widz. Wciąż popełniam ten błąd. To jedynie bym w swoim życiu zmienił…(milczenie). Jeśli czegoś czasami żałuję, to dzieciństwa Maćka i jego siostry, które gdzieś mi umknęło, przeleciało przez palce. To są koszta pracy, kariery – wyznał magazynowi.

Maciej Stuhr poszedł w ślady ojca i także został aktorem.
Maciej Stuhr poszedł w ślady ojca i także został aktorem. Mikulski/AKPA

Relacja pomiędzy tą dwójką zmieniała się wraz z upływem lat. Gdy Jerzy Stuhr zmagał się z problemami zdrowotnymi, w pewnym momencie jego syn zobaczył w nim starszego, schorowanego człowieka. Przełomowa sytuacja miała miejsce, gdy aktor przyjechał odwiedzić rodziców.

Ojciec próbował naprawić leżak. Ja czytałem gazetę, coś pisałem, a on siedział i siedział nad tym leżakiem. Po godzinie powiedział: „Maciek, chodźże mi tutaj pomóc. Weź to pociągnij i zobacz, czy da się to w ogóle wyjąć”. Podszedłem i jednym ruchem wyjąłem. „O Jezu, dzięki, no nie mogłem sobie z tym poradzić” – cytuje Macieja portal Pudelek.

To niepozorne wydarzenie było dla aktora szokiem. Ojciec dotychczas utożsamiany z siłą i postrzegany jako heros nagle nie ma sił.

Jak twierdził Jerzy Stuhr, w rodzinie nie było rywalizacji. Choć Maciej także został aktorem, panowie wspierali się wzajemnie. Syn był przy ojcu także w trakcie diagnozowania choroby i leczenia.

Marianna Stuhr po śmierci taty opublikowała wymowną fotografię.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie; Obserwuj StronaKobiet.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Marta "Mandaryna" Wiśniewska o kobiecej solidarności

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet