Kojarzona była z paryskimi chuliganami i jest „matką” krawatu. Apaszka ma za sobą tysiące lat historii

Określenie początków apaszki nie jest wcale oczywiste. Jak jednak wiadomo, już 1350 lat p.n.e. korzystała z niej Nefretiti, egipska królowa. Nie nosiła jej jednak na szyi, a na głowie, pod hełmem. Z kolei około 1000 roku p.n.e. i później apaszka była elementem munduru chińskich żołnierzy.

W początkowych latach naszej ery w Rzymie legioniści rzymscy stosowali focale, czyli chusty, które wiązali pod szyją, a w razie potrzeby wycierali nimi pot. Ponadto materiał ten chronił skórę szyi przed obtarciem przez pancerz.

W średniowieczu kobiety wiązały chusty na czubkach spiczastych kapeluszy, a w Egipcie używano ich podczas tańca brzucha. Z kolei w Japonii popularnością cieszyła się fukusa, której używano niegdyś do pakowania prezentów oraz podczas ceremonii parzenia herbaty.

W XVIII wieku chusty pojawiły się we Francji, a tam przeszły znaczną przemianę. Zaczęto je ozdabiać, na przykład poprzez dodawanie koronki. Ciekawostką jest, że ukochana Napoleona Bonaparte Josephine be Beauharnais stała się wielką fanką apaszek. Napoleon przywiózł jej z Egiptu piękną chustę, co dało początek sporej kolekcji Josephine, a to z kolei wprowadziło apaszki do powszechnej mody.

Po apaszkę często sięgał także słynny kompozytor i pianista Ludwig van Beethoven.

Francja jest kluczowym miejscem historii apaszki. To właśnie stamtąd wywodzi się sama nazwa tego dodatku. Choć obecnie przywodzi na myśl elegancję, we Francji apache oznaczał paryskiego przestępcę, bandytę, który kojarzony był z charakterystycznym dodatkiem w postaci dużej chusty na szyi. Od nazwy apache w języku polskim pochodzi także Apacz.

W XIX wieku apaszka wciąż miała zastosowanie głównie praktyczne – korzystali z niej paryscy robotnicy. Dopiero w latach 20. XX wieku stała się dodatkiem kobiecym, choć wciąż nie w takiej wersji jak obecnie, wówczas była elementem stroju sportowego.

Apaszkę noszono także w XX wieku i wykorzystywano w stylizacjach, które obecnie określamy mianem retro. Widoczne jest to w takich filmach, jak kultowe „Śniadanie u Tiffany’ego” czy „Rzymskie wakacje”. Nie brakowało jej też w stylizacjach królowej Elżbiety II czy byłej pierwszej damy USA Jacqueline Kennedy Onasis.

Po apaszkę sięga się również współcześnie. Można ją nosić zarówno na głowie, na przykład jako ochronę przed słońcem, na szyi, czy też jako ozdobę zawiązaną na torebce. Świetnie sprawdzi się przy eleganckich stylizacjach, na przykład w połączeniu z sukienką czy też koszulą oraz spódnicą albo w zestawieniu z damskim garniturem.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie; Obserwuj StronaKobiet.pl!