Koszmarny wypadek w Siemianowicach. Dziecko wypadło z okna na trzecim piętrze. Śmigłowcem LPR przetransportowano ją do GCZD

Aktualizacja:

Jak informuje kom. Tatiana Lukoszek z siemianowickiej policji, czynności śledczych na miejscu wypadku już się zakończyły. Na razie trudno powiedzieć cokolwiek na temat okoliczności zdarzenia. Sprawa będzie badana.

Poszkodowana ośmiolatka helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego została przetransportowana do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. W momencie transportu stan dziecka był ciężki. Obecnie nie wiadomo, co dzieje się z dziewczynką.

- Mogę jedynie potwierdzić, że przebywa u nas taka pacjentka - mówi Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy GCZD, tłumacząc, że o nieudzielanie informacji poprosili opiekunowie dziewczynki.

Wcześniej pisaliśmy:

Do dramatycznego wypadku doszło w niedzielę (29 sierpnia) na ulicy Powstańców Śląskich w Siemianowicach Śląskich.

Ośmioletnia dziewczynka wypadła przez okno z trzeciego piętra, choć policja na wstępie informowało o piętrze szóstym. Okoliczności zdarzenia ustala KMP, ale prawdopodobnie doszło do nieszczęśliwego wypadku.

- Oboje rodzice byli w tym czasie w domu. Byli trzeźwi. Dziecko zostało zabrane przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala - mówi komisarz Tatiana Lukoszek, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Siemianowicach Śląskich.

Stan dziecka jest ciężki. Rodzice są w szoku.

- W momencie otrzymania zgłoszenia, dyżurny natychmiast podjął decyzję o skierowaniu na miejsce zdarzenia Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca do lądowania śmigłowca oraz na wsparciu działań pogotowia ratunkowego - mówi st. kpt. Mariusz Rozenberg, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Siemianowicach Śląskich.