Magdalena Szpunar: - Badania pokazują, że dzieci lubią czytać, ale chcą mieć wolny wybór

Karina Obara
Karina Obara
Podczas pandemii wzrosła nieznacznie liczba czytających książki, ale wciąż jesteśmy w tyle wśród krajów europejskich, gdzie czytanie jest codziennością.
Podczas pandemii wzrosła nieznacznie liczba czytających książki, ale wciąż jesteśmy w tyle wśród krajów europejskich, gdzie czytanie jest codziennością. Grzegorz Dembiński
Rozmowa z prof. Magdaleną Szpunar, socjolożką z Uniwersytetu Jagiellońskiego, o tym, dlaczego tak rzadko sięgamy po książki.

Zobacz wideo: Kiedy szczepimy dzieci przeciw koronawirusowi?

- Podczas pandemii wzrosła nieznacznie liczba czytających książki, ale wciąż jesteśmy w tyle wśród krajów europejskich, gdzie czytanie jest codziennością. Czy ten trend może się odmienić po trudnych doświadczeniach z koronawirusem?
Biorąc pod uwagę badania prowadzone przez Bibliotekę Narodową dotyczące stanu czytelnictwa w Polsce, rzeczywiście można mówić o niewielkim wzroście odsetka osób deklarujących czytanie książek w ostatnim roku, który możemy określić mianem roku pandemicznego. Jeśli jednak przyjrzymy się badaniom, które BN prowadzi od dwóch dekad, trudno o optymizm, gdyż odsetek czytających co prawda w ostatnim roku nieznanie się zwiększył, ale od początku XXI wieku zmniejszył się aż o 16 punktów procentowych.

Czytaj także:

- Czy pandemia może zatrzymać ten negatywny trend?
Nie sądzę. Studząc optymizm, trzeba dodać, że w zeszłym roku, który zaliczamy do nieco lepszych pod względem czytelniczym, niemal 60 proc. badanych nie przeczytało w ciągu roku żadnej książki. Trzeba także zwrócić uwagę, iż to kobiety czytają chętniej od mężczyzn, wśród których sporą liczbę stanowią ci, którzy nie czytają książek od dłuższego czasu. Aż 20 proc. z nich nigdy nie czytało książek, a 60 proc. mężczyzn deklaruje, że czytało wyłącznie w trakcie edukacji szkolnej.

- Skąd w tak wielu Polakach niechęć do czytania?
Fascynacji książkami nie sposób rozwinąć, stosując presję. Ta, niestety, może się pojawiać, gdy rodzice próbują zmusić dziecko do czytania. Istotne znaczenie mają wczesne doświadczenia czytelnicze i to, co nazwałabym socjalizacją czytelniczą. Dzieci szybciej uczą się obserwując i naśladując zachowania dorosłych, niż kiedy stosujemy opresyjne systemy nakazowe, co nierzadko ma miejsce w szkole. Dziecko nieczytających rodziców zwykle nie staje się czytelnikiem. Powiela bowiem to, co obserwuje u rodziców, traktując ich zachowania jako obowiązujące i powszechne. Istotne znaczenie w procesie socjalizowania do czytania ma uważność, wsłuchanie się i pochylenie nad tym, co najmłodsi czytelnicy mają do powiedzenia na temat książek. Zaoferowanie dzieciom bezpiecznej i przyjaznej przestrzeni na mówienie o tym, co przeczytali, co zrozumieli z przeczytanego tekstu, bez bycia ocenianym i krytykowanym, sprzyja otwartości i swobodzie wypowiedzi, zachęcając do sięgania po kolejne inspirujące lektury. Często niechęć do czytania tłumaczymy brakiem czasu. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że dziecko w wieku powyżej czterech lat spędza ponad 4 godziny na oglądaniu telewizji, to łatwo o wniosek, iż ten czas jest, ale marnotrawiony na łatwiejsze i mniej angażujące formy spędzania czasu wolnego. Nie czytamy nie dlatego, że nie mamy czasu, ale dlatego, że nie wykształciliśmy w sobie takiej potrzeby.

Prof. Magdalena Szpunar: - Nauczyciele muszą uwzględniać fakt, że ich uczniowie funkcjonują na co dzień w multimedialnym środowisku. Negowanie tego niewiele
Prof. Magdalena Szpunar: - Nauczyciele muszą uwzględniać fakt, że ich uczniowie funkcjonują na co dzień w multimedialnym środowisku. Negowanie tego niewiele zmieni. archiwum prywatne

- Z badań wynika, że młode pokolenie chciałoby w szkole czytać więcej lektur bliższych życia współczesnego i literatury fantasy. Czy to pomogłoby budować na nowo czytelnictwo?
Co zaskakujące, badania pokazują, że dzieci lubią czytać, ale chcą mieć przy tym wolny wybór, jeśli chodzi o dobór lektur. W polskich szkołach panuje klimat, który można określić mianem rygoru czytelniczego. Dzieci i młodzież, jeśli czytają, to praktycznie tylko narzucone im lektury, nie mogąc w najmniejszym stopniu decydować o tym, co chcieliby czytać, co ich naprawdę interesuje. W ten sposób czytanie staje się przykrym obowiązkiem, a nie fascynującą przyjemnością. Poloniści mają obowiązek realizowania programu zawierającego obowiązkową listę lektur, jednak warto od czasu do czasu zapytać uczniów, co interesującego w ostatnim czasie przeczytali i dlaczego była to dla nich ważna lektura, którą mogą polecić rówieśnikom. Negatywne tendencje intensyfikuje fakt, że szkoła nie oferuje wiele przestrzeni na dyskusję o tym, co się przeczytało, krytyczną, nie poddaną ocenianiu refleksję czy swobodną wymianę czytelniczych doświadczeń.

- Wielu młodych uważa, że stopniowo czytanie książek stawać się będzie śpiewem przeszłości. Zostaną najwyżej audiobooki, pismo obrazkowe, komiksy. Czy myśli pani, że jest to realna perspektywa?
Najnowsze badania pokazują, że książki znajdują się dopiero na trzecim miejscu, jeśli chodzi o źródła wiedzy. Są wyprzedzane przez internet i telewizję. Możemy się na ten fakt zżymać, możemy z nim walczyć, możemy też na niego popatrzeć jak na swoisty znak czasu i poszukać możliwych dróg dotarcia do zanurzonego w multimedialnej rzeczywistości czytelnika. Dość powszechny jest pogląd, że audiobooki czy filmy rozleniwiają młodzież i odciągają od czytania. Audiobooki jednak mogą stanowić doskonałą zachętę do czytania, pokazując tym samym, jak zróżnicowane mogą być sposoby obcowania z literaturą. Mamy w tej chwili ogromną ofertę świetnie przygotowanych audiobooków, dlaczego zatem z niej nie skorzystać? Nauczyciele muszą uwzględniać fakt, że ich uczniowie funkcjonują na co dzień w multimedialnym środowisku. Negowanie tego niewiele zmieni. To właśnie od nich zależy, czy narzędzia te potraktują jako oręż w walce z czytelnictwem, czy też sposoby wspierające czytanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Magdalena Szpunar: - Badania pokazują, że dzieci lubią czytać, ale chcą mieć wolny wybór - Gazeta Pomorska

Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet