Miejsce w przedszkolu dla każdego? Wrocław nie da rady

.
. Waldemar Wylegalski
Od września 2017 każde dziecko od 3 lat ma mieć zagwarantowane miejsce w publicznym przedszkolu w swoim rejonie zamieszkania. Dotąd gminy musiały zapewnić takie miejsca dzieciom starszym niż 4 lata. Choć o nowych przepisach wiadomo od dawna, już pewne jest, że we Wrocławiu miejsc dla dzieci zabraknie. Wrocławscy urzędnicy poprosili więc Ministerstwo Edukacji Narodowej o odroczenie obowiązkowego przyjęcia do gminnych przedszkoli trzylatków. Odpowiedzi nie dostali.

Przepisy precyzują, że każde dziecko ma mieć zagwarantowane miejsce w przedszkolu oddalonym od miejsca zamieszkania maksymalnie o trzy kilometry. Jeśli odległość będzie większa, gmina musi zapłacić rodzicom za dojazdy. Od 2015 roku z tego prawa korzystał każdy czterolatek.

Od tego roku przepisy te dotyczą także trzylatków. Miasto musi przyjąć je przy najbliższej rekrutacji. Choć gmina Wrocław buduje nowe i rozbudowuje stare przedszkola, to ma problem z miejscem w placówkach. A wszystko z powodu zmian w oświacie. Przypomnijmy, że zniesiono obowiązek szkolny dla sześciolatków - część dzieci została więc w przedszkolach.

- Wrocław, podobnie jak wszystkie samorządy, musi stawić czoła wprowadzonym już wcześniej i nadchodzącym zmianom w edukacji. Poprosiliśmy Ministerstwo Edukacji Narodowej o odroczenie obowiązkowego przyjęcia do gminnych przedszkoli trzylatków, ponieważ już teraz widzimy, że w wyniku wprowadzonych reform będzie ciasno nie tylko we wrocławskich podstawówkach, ale i przedszkolach, w których nie wystarczy miejsc dla wszystkich - mówi portalowi GazetaWroclawska.pl Jarosław Delewski, dyrektor departamentu edukacji.

- Po wprowadzeniu, a następnie zniesieniu, obowiązku szkolnego dla sześciolatków konieczne były zmiany w przedszkolach. Teraz, w związku z likwidacją gimnazjów, konieczne jest stworzone nowej sieci szkół i przekształcenia wielu placówek. Dopiero po zatwierdzeniu sieci zobaczymy, w ilu podstawówkach uda się wygospodarować miejsce dla dzieci z zerówek, co będzie miało też przełożenie na liczbę miejsc dla trzylatków. Nie będzie to proste, bo w tym roku w przedszkolach będą cztery roczniki, a nie trzy, a z kolei w podstawówkach zostanie 6 tysięcy dzieci, które nie wyjdą ze szkół do gimnazjów - dodaje Jarosław Delewski.

Przeczytaj więcej: Reforma edukacji we Wrocławiu. Tak będą likwidowane gimnazja

- Gmina Wrocław mając obowiązek zapewnienia wszystkim 3-latkom miejsce w przedszkolu będzie musiała więc dofinansować w tym celu niepubliczne placówki, które zorganizują u siebie brakujące miejsca dla dzieci - dodaje dyrektor Delewski.

Ministerstwo Edukacji Narodowej nie ustosunkowało się do prośby wrocławskiego magistratu. MEN nie odpowiedział także na nasze pytania dotyczące 3-latków w przedszkolach.

Komentarze 54

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

R
Radek
T j w
z
zyciowa
A kto na to dziecko bedzie zarabiać?
Tatuś za 1500?
A
Ada
Przeczkole powini byc od 6 lat do tego czsu dziecko powino być w domu
B
Breslauer
miasto przekrekalmowane typu lemingrad, brak kanalizacji, gazu na niektórych osiedlach, słabe drogi za to durne akcje marketingowe i promujace miasto
j
ja
Jak się kiedyś zamykało przedszkola to było OK, ale jak teraz nie ma miejsc to piszą do Ministerstwa i błagają o ratunek. Wrocław jak zwykle woli wydawać pieniądze na durnych kopaczy, a nie na dzieci, za które rodzice płacą podatki......
p
pawr
Co roku słyszymy o tych samych problemach z przedszkolami.
Obecne władze od wielu lat nie radzą sobie, lub nie chcą sobie radzić z tym problemem.
Kiedy te miasto odzyska władzę nad sobą.
Przyjezdni nigdy nie będą dobrze rządzić.
Brakuje we władzach ludzi kochających to miasto.
A
Anty
Szkoły i przedszkola to było łatwo, ale teraz płacz..... , na kilka szkół magistrat dalej ma chrapkę żeby sprzedać , a to że za kilka lat dzieci będã się uczyć na 3 zmiany to przecież nie problem.
a
a
Tylko, że musisz wszędzie dojeżdżać :). Jesteś uzależniony od posiadania samochodu, przypuszczalnie nawet dwóch. Pewnie masz garaż więc nawet szyb nie trzeba skrobać. Ale dzieci zaczną dorastać i będą chciały zajrzeć tu i tam. Wtedy dojdzie etat szofera :)
b
brawo
Ale przyjemniaczek. Współczuję sąsiadom takiego gościa...
z
zapraszamy
Dlatego wszyscy chcący mieszkać normalnie z rodziną- wyprowadzają się do gmin gdzie da się normalnie zarządzać budżetem i gdzie są usługi społeczne. Wolę chwilę dłużej dojeżdżać niż prowadzać dziecko obok salonu z dopalaczami, którego władzę nie widzą... Bezpieczeństwo jest bezcenne.
p
podatniczka
...
p
podatnik
Wrocław łamię Konstytucję RP
X
XIX wiek nadal trwa...
Na rozrywkę i nikomu niepotrzebne rzeczy typu NFM, fontanna, krasnale, dialog kultur, World Games, Euro 2012 i inne farmazony kasy jest pod dostatkiem... za to podstawowe potrzeby mieszkańców zawsze brak... Brak przedszkoli i żłobków, brak nowych ulic, brak dróg, brak wody, brak bezpieczeństwa, brak pracy, brak komunikacji.... Miasto dramat. To miasto kompletnie upadło i jego upadek dalej postępuję..
M
Mmm
... , już pewne jest, że we Wrocławiu miejsc dla dzieci zabraknie.

Za to pieniędzy, których nie wydano na budowę przedszkoli, nie zabraknie na: World Games, zdjęcia Marilyn Monroe, fontannę, NFM, ESK...
z
zainteresowany
A od od stycznia nie ma m in rytmiki ale jest religia
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet