Świat mody, podobnie jak większość dziedzin naszego życia, zamarł na długi czas z powodu pandemii.
- Był to dla nas wszystkich czas trudny i niepewny, wypełniony tęsknotą za tym wszystkim, czym karmiliśmy swoje pasje. W czasach, gdy suknie wieczorowe schowaliśmy w głąb naszych szaf, a najlepszym przyjacielem na większość okazji był dres w różnych odsłonach, tęsknota za błyskiem koronek, czy delikatnością jedwabiu tańczącego na naszej skórze jest tym większa - przyznaje Barbara Piekut, właścicielka marki MO.YA Fashion.
Dopiero od niedawna białostoczanka ma szansę ponownie rzucić się w wir pracy. W czerwcu specjalnie na festiwal "Barokowe Ogrody Sztuki" zaprojektowała kolekcję kostiumów z epoki. Ich pokaz odbył się w Aula Magna Pałacu Branickich. Później, na początku lipca, finalistki konkursu Miss Podlasia były koronowane w sukniach jej autorstwa.
Teraz białostoczanka przygotowuje swój najważniejszy pokaz od dwóch lat.
- Kiedy rozpoczynałam prace nad tą kolekcją, robiłam to na przekór wszystkim, którzy zewsząd namawiali mnie, żeby spróbować poszerzyć ofertę o bardziej popularne na dzisiejsze czasy dresy, czy bardziej casualowe ubrania. Ja mimo to, postanowiłam pozostać wierna sobie i wierna temu, co mi w duszy gra i wycinałam swoje koronki, przyszywałam piórka...
I w końcu otrzymała zaproszenie do Rzymu. To właśnie tam, 15 lipca premierę będzie miała najnowsza kolekcja MO.YA Fashion. Będzie to już piąty zagraniczny pokaz białostoczanki. Wcześniej Piekut dwukrotnie pokazywała swoje kolekcje w Mediolanie, raz w Berlinie i Paryżu.
- Jednak w Rzymie będę po raz pierwszy w życiu, dlatego naprawdę nie mogę się doczekać wyjazdu - przyznaje projektantka.
Kolekcję "Sleepwalking" tworzą suknie ślubne i wieczorowe, które powstały z zamiłowania do 'haute couture' - pełne zdobionych koronek, jedwabi, koralików i piór, czyli tego, z czego od lat znana jest twórczość białostoczanki.
- W kolekcji pojawią się typowe już dla mnie zdobienia i ręcznie tworzone aplikacje, które na co dzień wykorzystuję w swojej pracy przy tworzeniu sukni ślubnych dla indywidualnych klientek. Całość bardzo kobieca i sensualna, dopracowana w każdym detalu. Jestem dumna z każdej jednej sukni i z niecierpliwością czekam na ich odbiór.
Białostoczanka liczy na to, że już po premierze w Rzymie, uda jej się pokazać najnowszą kolekcję w swoim rodzinnym mieście.
- Chciałabym jak zawsze już u mnie, zaprosić białostoczanki w różnym wieku i rozmiarze, by razem z zawodowymi modelkami pojawiły się na wybiegu w moich kreacjach, by pokazać, że modę można kochać i się nią bawić niezależnie od tego, jakie mamy ciało, bo kochać siebie i celebrować tę kobiecość trzeba w każdym rozmiarze, o! Także plany są, mam nadzieję, że sytuacja epidemiologiczna pozwoli je zrealizować.
Partnerem strategicznym pokazu jest Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego.
Zobacz też:
Kobieta
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!