Spis treści
Kim są Katia i Lena?
Katia i Lena to uchodźczynie z Ukrainy, które przyjęła pod swój dach rolniczka Agnieszka Tołłoczko-Wróbel wraz z mężem. Przed rosyjską inwazją mieszkały w Krzywym Rogu, najdłuższej miejscowości w Europie, jak można dowiedzieć się z „Gazety Olsztyńskiej”. Katia pracowała w kopalni i wraz z mężem wychowywała ośmioletniego synka Demida. Jej siostra nie miała pracy. Samotnie wychowywała dwójkę dzieci: czteroletniego Amira i 10-letniego Bogdana – można dowiedzieć się z artykułu na kobieta.wp.pl. Po wybuchu wojny siostry wraz z dziećmi ewakuowały się do Polski.
– Przez ostatnie lata pracowałam w kopalni (я работала в шахте). Byłam operatorką windy. Dzisiaj lepię pierogi – mówi Katia w krótkim nagraniu, które ukazało się 18 marca na oficjalnym fanpage’u kobiet na Facebooku, Katia i Lena gotują. – Dzięki Wam mamy gdzie żyć. Gdyby nie Polska i Polacy, dużo więcej ludzi by zginęło – nie tylko z powodu bombardowań i strzałów, ale także z głodu i zimna. Dziękujemy – dodaje Ukrainka.
Siostry nie spodziewały się wojny
Informacja o wojnie była dużym zaskoczeniem zarówno dla Katii, jak i Leny. W ich rodzinnej miejscowości ludzie wpadli w panikę. Ustawiali się w długich kolejkach do sklepów i bankomatów. Momentalnie zaczęło brakować podstawowych produktów. Podczas nalotów na Kijów kobiety kilka dni ukrywały się w piwnicy – relacjonuje Iwona Wcisło w kobieta.wp.pl.
Decyzja o wyjeździe nie była dla nich łatwa, zwłaszcza, że nie były w stanie wyjechać wraz z rodzicami. Ojciec nie mógł opuścić kraju, a jego żona postanowiła z nim pozostać. Małżeństwo nie chciało też zostawić dziadków, którzy wymagali opieki, jak relacjonuje Iwona Wcisło.
Z Krzywego Rogu do Szkotowa
Pierwsza próba Katii i Leny wydostania z rodzinnej miejscowości skończyła się niepowodzenie, ponieważ dworzec kolejowy był oblegany przez tłum. Ostatecznie jednak się udało. W Szkotowie znalazły się przypadkiem dzięki pomocy zaoferowanej im na granicy.
Katia i Lena nie miały w Polsce bliskich i nie wiedziały, dokąd się udać. Uznały, że udadzą się do Gdańska. Jechały bez bagażu, ponieważ inaczej miałyby trudności ze zmieszczeniem się w pociągu. Los uśmiechnął się do nich, ponieważ po przekroczeniu granicy nieznajomy mężczyzna zaoferował im pomoc. Jego wiarygodność potwierdzili wolontariusze, jak czytamy w „Gazecie Olsztyńskiej”, więc mimo obaw kobiety wraz z dziećmi zdecydowały się udać z nim w dalszą podróż.
W ten sposób kobiety dotarły wraz z dziećmi do Szkotowa, gdzie Agnieszka Tołłoczko-Wróbel wraz z mężem prowadzi gospodarstwo rolne. Początkowo siostry miały zatrzymać się tu na noc, ale następnego dnia gospodarze zaproponowali im, aby zostały z nimi na dłużej.
Co więcej, siostry zyskały możliwość zarabiania na swoje utrzymanie. Katia i Lena zaczęły wyrabiać na miejscu ukraińskie pierogi. Zarówno pielmieni (pierogi z mięsem), jak i wareniki (pierogi z ziemniakami) spotkały się z dużym zainteresowaniem lokalnej społeczności. Na fanpage’u Ukrainek na Facebooku można zobaczyć przyrządzanie przez nie potrawy, a jadłospis się rozrasta.
Zajęcia fitness dla mieszkańców Szkotowa
Niebawem przed Katią otworzyły się nowe możliwości. Kobieta poświęcała dużo czasu na gimnastykę, aż pani Agnieszka odkryła, że jest instruktorką fitness. Nie minęło wiele czasu, a dzięki pomocy swojej gospodyni Katia zaczęła prowadzić zajęcia fitness dla kobiet w lokalnej szkole, jak podaje kobieta.wp.pl.
Dodatkowo z inicjatywy pani Agnieszki i jej gościń powstał projekt „Piękna, zdrowa i smaczna Ukraina”. W ramach inicjatywy uchodźczynie, które znalazły schronienie w Polsce, mogą wziąć udział w profesjonalnej sesji zdjęciowej. W ramach „smacznej Ukrainy” Katia i Lena udostępniają przepisy na ukraińskie dania. Z kolei „zdrowa Ukraina” ma zrzeszyć instruktorki fitness, trenerki personalne czy kobiety zajmujące się ziołolecznictwem z Ukrainy.
Działalność pani Agnieszki
Agnieszka Tołłoczko-Wróbel jest filantropką zaangażowaną w niesienie pomocy Ukraińcom w kryzysie. Została m.in. koordynatorką inicjatywy na rzecz uciekinierów podjętej przez Fundację Twoja Rodzina w woj. warmińsko-mazurskim. Organizacja dowozi potrzebne środki na granicę, skąd trafiają do potrzebujących.
Fundacja zainicjowała zbiórki nie tylko w Polsce, ale i Europie. Zgromadziła także potrzebne rzeczy dla dzieci z niepełnosprawnościami. Ośrodek, w którym mieszkały na Ukrainie, został zbombardowany. Informację o jednej ze zbiórek organizowanych na rzecz Ukraińców Agnieszka Tołłoczko-Wróbel zamieściła 23 marca na swoim profilu na Instagramie i Facebooku.
Źródło: Facebook, Instagram, Gazeta Olsztyńska, kobieta.wp.pl
Kobieta
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!