- Wszelkimi środkami i metodami będziemy chronić naszą własność bez względu na to, ile to będzie trwało i jakie będziemy musieli ponieść koszty - zapowiada Marek Lewandowski, rzecznik przewodniczącego KK NSZZ „Solidarność”. Związek nie składa broni w walce z organizatorkami czarnego protestu, na które w październiku złożył doniesienie do prokuratury, wskazując w nim, że uczestniczki strajku kobiet bezprawnie wykorzystały logo „S” podczas swojej akcji przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku odmówiła wszczęcia śledztwa, uznając, że organizatorki czarnego protestu prawa nie złamały. „S” się z tym nie zgadza i złożyła już zażalenie na decyzję prokuratury.
Czarny protest w Gdańsku. Setki kobiet przed siedzibą Solidarności [WIDEO,ZDJĘCIA]
- Zażalenie zostało przesłane do sądu. Sąd nie wyznaczył jeszcze terminu - informuje prok. Tatiana Paszkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Przedstawiciele „S” liczą na to, że decyzją sądu prokuratura będzie musiała ponownie zająć się sprawą. - Logo i nazwa jako własność NSZZ „S” jest niekwestionowana i niepodważalna. Albo w demokracji i państwie prawa własność się chroni, albo jest ona fikcją. Dlatego nasze zażalenie było oczywiste, a prokuratura w tej sprawie zachowała się, delikatnie mówiąc, niepoważnie - twierdzi Marek Lewandowski. - Jeśli wykorzystanie logo chrześcijańskiego związku zawodowego - który ma wpisane w preambułę statutu odniesienie do wartości chrześcijańskich i społeczną naukę Kościoła katolickiego i którego patronem jest bł. ks. Jerzy Popiełuszko - do promowania aborcji nie jest argumentem świadczącym o naruszeniu wizerunku związku, to o czym tu więcej rozmawiać? Tak samo sataniści w imię symbolu wolności - jaką zdaniem osób wykorzystujących nasze logo do promocji czarnego protestu - mogliby chcieć wykorzystać znak „S” do walki np. z rzekomą ich dyskryminacją. Przecież to absurd - komentuje.
Grupa Dziewuchy Dziewuchom Trójmiasto, organizator czarnego protestu, nie wyklucza dalszych protestów w tej sprawie.
- Ubolewamy, że NSZZ „S” nadal upiera się przy swoim stanowisku - mówi Magdalena Kopacz z grupy Dziewuchy Dziewuchom Trójmiasto. - Walka o godność kobiet nie może być traktowana jako „naruszenie dobrego imienia związku”. Obserwujemy rozwój sytuacji i choć na razie nie podejmujemy żadnych działań, jesteśmy gotowe, by wyrazić swój sprzeciw jeszcze głośniej niż do tej pory - zapowiada.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!