Mężczyzna z Bydgoszczy, jedynak, po studiach ukończonych z wyróżnieniem i z pracą za pieniądze godne pozazdroszczenia. Spełnienie ambicji rodziców. Matka i ojciec są po szkołach średnich. Może w młodości kontynuowaliby naukę, ale mieli po niespełna 20 lat, gdy syn im się urodził. Szybki ślub, pieluchy, taka sobie praca.
Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 2 odcinek 20
Gdy syn dorósł, niespieszno mu było do ożenku. Ale wreszcie nastąpił dzień, w którym powiedział rodzicom o narzeczonej. Ich szczęście trwało parę minut.
- Ona jest 20 lat starsza ode mnie - wyznał syn. - Nie szkodzi, że jest w waszym wieku. Ja ją kocham.
Prośby, groźby, płacze, żale matki i ojca na nic się zdały. Prawie dwa miesiące później 30-latek ożenił się z 50-latką. Gdy urzędniczka z USC zobaczyła parę w Pałacu Ślubów, jeszcze raz sprawdziła datę urodzenia panny młodej. Bo nie wierzyła, że kobieta, mająca pół wieku, może wyglądać tak młodo.
Mąż w wieku dziadka
Podobne przypadki chodzą po ludziach, i to dużo częściej niż myślimy. Z danych Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy wynika, że tylko 12 proc. par to żona i mąż w tym samym wieku. Z reguły to on jest starszy od niej, najczęściej o 3-5 lat (24 proc.). Zdarzają się też dużo większe różnice. Takie, gdy mąż jest starszy od żony o kilkanaście lat lub odwrotnie. I wcale nie jest tak, że ona jest bardzo młoda, zaś on w średnim wieku. Przykład prawie z ostatniej chwili, znowu z Bydgoszczy: panna młoda ma 53 lata, pan młody - 76.
Przykład z Warszawy: 18-latka wyszła za 60-latka. Ona maturzystka. On emerytowany wojskowy. Jak wspominają, nie on ją poderwał, lecz ona jego. W domu ich znajomych odbywała się podwójna impreza: na piętrze dla młodzieży, na parterze dla dorosłych. Nastolatce, tej z imprezy wyżej, wpadł w oko starszy mężczyzna, bawiący się na imprezie niżej. Dzisiaj są małżeństwem z rocznym stażem. Żona wprowadziła się do męża. Jej rodzina związku nie zaakceptowała i nakazała opuścić mieszkanie. Para nic z tego sobie nie robi. Stara się o dziecko.
Psychologowie z Polskiej Akademii Nauk posługują się określeniem: żona trofeum. Odnosi się do starszego mężczyzny o wysokim statusie społecznym, m.in. wykładowców akademickich lub prezesów firm. Taki człowiek osiągnął sukces zawodowy. Chce też osiągnąć sukces życiowy. Pomoże mu w tym młoda, atrakcyjna żona. On poluje na taką. A gdy już zdobędzie trofeum, to druga strona, czyli żona, również skorzysta. Tutaj najważniejszym przymiotem męża są bowiem pieniądze i władza.
Socjologowie mówią o trwałych zmianach zachodzących w społeczeństwie. - Jeszcze parę lat temu wiadomości o małżeństwach, w których różnica wieku jest większa niż np. 20 lat, i ciekawiły, i jednocześnie oburzały - zaznacza dr Adam Musielewicz, socjolog z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. - Dzisiaj przestajemy myśleć stereotypowo, że skoro partnerka jest znacznie młodsza od wybranka, to prawdopodobnie on jest okrutnie bogaty, natomiast ona cwana. Pewnie, że takie związki „po układzie” nadal istnieją, ale w wielu przypadkach, chociaż trudno w to uwierzyć, chodzi o miłość.
Bardziej tolerancyjni
Nowością jest zjawisko odwrotne, kiedy to kobieta jest o wiele starsza niż mężczyzna. Musielewicz: - Wielu z nas przez długi czas uważało, że skoro mężczyzna pojął za żonę kobietę choćby w wieku zbliżonym do wieku jego matki, to zrobił to z wyrachowania. Obecnie jesteśmy bardziej tolerancyjni w osądach.
Jedni przekonują, że miłość jest ślepa. Drudzy, że nie patrzy ona w metrykę. Nauka mówi jeszcze co innego. Według amerykańskich naukowców z Uniwersytetu Stanowego w Michigan oraz Uniwersytetu Emory w Atlancie, różnica wieku między partnerami determinuje długotrwałość związku. Przebadali 3 tysiące par i doszli do wniosku, iż ryzyko rozstania zwiększa się wraz z różnicą wieku między kobietą a mężczyzną. Jeżeli dzieli ich rok, to prawdopodobieństwo rozstania wynosi 3 proc. Gdy różnica wynosi 5 lat, wówczas prawdopodobieństwo rozpadu kształtuje się na poziomie 18 proc. Jeśli zaś między parą jest 10 lat różnicy, to już 39 proc.
Statystyka swoje, życie swoje. Mieszkanka Gdańska zwierza się na kobiecym forum: - Miałam dwóch mężów. Obaj moi rówieśnicy, bo obu poznałam na studiach. Tyle że na różnych kierunkach. No i co? No i rozwód razy dwa.
Krajowy rekord
Polskich małżonków-rekordzistów dzieliło 60 lat. W 2009 r. 85-letni aktor, Andrzej Łapicki, ożenił się z 25-letnią Kamilą Mścichowską. Cała Polska była w szoku.Znajomi mawiali, że „Jędrek uciekł do niej przed starością”. Aktor nie komentował. Żartował, że ten związek to trochę samobójstwo na własne życzenie, ponieważ wszyscy w Polsce o tym będą rozpowiadać, a to im żyć normalnie nie pozwoli. - 60 lat to nie przelewki. To się nadaje do Księgi Guinnessa - mawiał Łapicki, zachowując dystans do sprawy. Trudno byłoby jednak jemu i jego żonie pobić rekord świata. W Iraku 92-latek w 2013 r. ożenił się z 22-latką. Rodzina pomogła mu ją wybrać, konkretnie - jego 18 synów. Odbyło się coś w rodzaju głosowania. To małżeństwo nie wygrywa światowego rankingu na największą małżeńską różnicę wieku. W 2009 r. w Somalii 112-latek (sic!) ożenił się z 95 lat młodszą wybranką. Zarzekał się: - Nie zmusiłem jej do tego! Użyłem swojego doświadczenia, aby przekonać ją o miłości.
Rynek małżeński
Jednych dziwi różnica wieku. Innych - wiek, w jakim para decyduje się na ślub. Młodzi Polacy (20-29 lat) stanowią 70 proc. wszystkich nowożeńców. „W ciągu kilkunastu lat widoczne było zmniejszanie się skłonności do zawierania związków małżeńskich, jak również odraczanie momentu składania ślubnej przysięgi przez Polaków, co skutkowało podniesieniem się przeciętnego wieku nowożeńców” - wyjaśniała Dorota Kałuża z Uniwersytetu Łódzkiego w opracowaniu „Nowożeńcy w późnym wieku w Polsce”.
Udział seniorów, czyli osób w wieku 60 plus, w tzw. rynku małżeńskim, w porównaniu z osobami młodymi, wynosi zaledwie 3 proc. Tu do grona rekordzistów należą pani Jadzia i pan Leszek. Razem mieli 179 lat, gdy przyrzekali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Ona - 94 lata, on - 85. Pobrali się w 2017 r. - To najstarsza wiekiem para, która brała ślub w zielonogórskim urzędzie stanu cywilnego od 1945 r. - przyznał kierownik USC.
Na jesień życia
Czasem strzała Amora dosięga parę na emeryturze, a czasem owa para spędza ze sobą nawet 30 lat i dopiero postanawia sformalizować związek. Niekiedy dzieje się tak z prozaicznych powodów. - Rzecz dotyczy zabezpieczenia na przysz-łość, w tym uregulowania spraw majątkowych - podkreśla Iwona Gassowska, kierownik USC w Bydgoszczy. - Jeden współmałżonek w przypadku śmierci drugiego dziedziczy po nim. Chodzi również o tak zwyczajne rzeczy, jak dostęp do informacji na temat stanu zdrowiu bliskiej osoby. Gdy do szpitala, załóżmy, trafia mąż, żona szybciej dowie się, jak on się miewa.
Jest powiedzenie: „Jeśli kogoś kochasz, wiek to tylko liczba”. Możesz się z nim zgadzać albo nie.
Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!