„Rodzina 500 plus” działa coraz lepiej, ale... nie dla wszystkich. Po niemal roku okazuje się, że ponad 5 tys. rodzin z województwa śląskiego cały czas czeka na wypłatę świadczeń z programu „Rodzina 500 plus”. To rodziny, w których ojciec lub matka pracują za granicą. Niektórzy wnioski złożyli już w kwietniu zeszłego roku, czyli tuż po uruchomieniu programu
– Opóźnienia w Regionalnych Ośrodkach Polityki Społecznej, które odpowiadają za przyznanie decyzji rodzinom pracującym za granicą, to nie tylko problem województwa śląskiego – przyznaje Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. Resort rodziny pracuje nad rozwiązaniem problemu.
– Trzeba to zrobić, tym bardziej że są różne zapowiedzi związane z Brexitem czy zmianami dotyczącymi funkcjonowania świadczeń rodzinnych w Niemczech – dodaje wiceminister.
CZYTAJ TAKŻE:
Program 500 Plus zmienia życie. Historia 4 rodzin ze Śląska
W ROPS mówią wprost: – Zależy nam na szybkim wydawaniu decyzji, ale brakuje rąk do pracy.
I przypominają, że już wielokrotnie alarmowano o możliwości wystąpienia opóźnień.
PROGRAM 500 PLUS TO NAJWIĘKSZY SUKCES RZĄDU
Pani Karolina, mieszkanka powiatu zawierciańskiego, wraz z mężem wychowują dwóch synów – Patryka i Kacpra. Mariusz, jej mąż, pracuje w Anglii. Do domu przyjeżdża co kilka miesięcy. I właśnie dlatego, że zatrudniony jest poza granicami Polski, na przyznanie świadczenia z programu „Rodzina 500 plus” czekają już od... 11 miesięcy. Kobieta nie kryje, że brakuje jej już cierpliwości. Z najnowszych danych Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej wynika, że w podobnej sytuacji w Śląskiem jest ponad 5 tys. rodzin, w których jedna osoba pracuje poza granicami kraju.
Czas i pieniądze
Skąd wziął się problem? W przypadku osób zatrudnionych za granicą za wydawanie decyzji w ramach programu 500 plus odpowiedzialne są ROPS-y, które podlegają urzędom marszałkowskim. To do nich miejskie i gminne ośrodki pomocy przekazują dokumenty, następnie ROPS musi sprawdzić, czy dana osoba ma prawo do pobierania świadczenia w Polsce czy za granicą. A ten proces zajmuje sporo czasu i nieraz wymaga sporych nakładów finansowych, np. opłaty pocztowe i tłumaczenia.
Bożena Borowiec, dyrektor ROPS w Śląskiem, w pełni zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji.
– Rozumiem zniecierpliwienie rodzin, które cały czas nie otrzymały decyzji. Zapewniam, że nam bardzo zależy, aby jak najszybciej je wydawać – komentuje w rozmowie z DZ. Co więc stoi na przeszkodzie? Pieniądze. A dokładniej ich brak, który przekłada się na zbyt małą liczbę pracowników.
KLIKNIJ W OBRAZ I ZOBACZ JAK PRAWIDŁOWO WYPEŁNIĆ WNIOSEK W PROGRAMIE RODZINA 500 PLUS
CZYTAJ KONIECZNIE:
JAK WYPEŁNIĆ WNIOSEK 500 PLUS NA DZIECKO W 2017 ROKU
CZYTAJ TAKŻE:
GDZIE BRAKUJE PIENIĘDZY NA WYPŁATĘ 500 PLUS NA ŚLĄSKU
– Jeszcze przed rozpoczęciem programu informowaliśmy Jarosława Wieczorka, wojewodę śląskiego, że na sprawną realizację programu w 2016 potrzebujemy nieco ponad 700 tys. zł. Zaś otrzymaliśmy zaledwie ponad 244 tys. i to dopiero we wrześniu, czyli pięć miesięcy po wejściu w życie 500 plus – podkreśla pani dyrektor.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
500 plus. W Śląskiem brakuje pieniędzy na 500 plus. Urzędnicy wysłali już wniosek o wyrównanie
I wylicza dalej: obecnie na prowadzenie dwóch obszernych programów (500 plus oraz koordynacja świadczeń rodzinnych) ROPS ma zaledwie o 320 tys. zł więcej niż w czasie, gdy zajmował się wyłącznie jednym z nich. Uważa, że opóźnienia wynikają z tego, że nie stworzono odpowiednich warunków do pracy. Bowiem gdy ROPS w końcu dostał środki na zatrudnienie nowych osób, na rozpatrzenie czekało już ponad 5 tys. wniosków.
– Siłą rzeczy wiadomo było, że nie uda nam się rozpatrzyć ich w terminie – przyznaje. Zresztą dodaje, że pomimo zwiększenia liczby etatów o siedem, nadal nie udaje się na bieżąco rozpatrywać spraw. Liczy, że sytuację rozwiąże przyznanie przez resort rodziny dodatkowych środków w wysokości ponad 1 mln zł. – Na początku lutego wnioskował o nie wojewoda śląski, cały czas czekamy na decyzję. Liczę, że będzie pozytywna. Po prostu potrzebujemy dodatkowych pracowników. Nic więcej – komentuje.
Pracują nad zmianami
Na problem zwrócił uwagę również Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, który w tym tygodniu gościł w Katowicach. Zapowiedział, że resort już wprowadza nowe rozwiązania, które mają odblokować zator, jaki powstał w ROPS-ach. Zdecydowali się ujednolicić stawkę za każdą wydaną decyzję.
– Do tej pory urzędy marszałkowskie zgłaszały zapotrzebowanie „ad hoc”, wnosząc o kwoty od 100 do nawet 500 zł za jedną decyzję – mówił minister Szwed. – Taka rozbieżność była dla nas nie do przyjęcia. Teraz w miarę ujednoliciliśmy system. Za decyzję urząd marszałkowski otrzyma 160 zł (minister zaznaczał, że samorządy otrzymują 110-120 zł za decyzję – przyp. red.). Ale za decyzję, która już trafia do urzędu gminy, czyli za wykonaną robotę – podkreślał Szwed.
Ta ostatnia kwestia nie podoba się dyr. Borowiec. – Nie możemy otrzymywać pieniędzy po wykonaniu zadania. Przecież oznaczałoby to, że nasi pracownicy mieliby pracować za darmo, w ramach wolontariatu czy działań społecznych – komentuje.
Co o tym wszystkim myślą główni zainteresowani? – Wniosek złożyłam na początku kwietnia. Kilka razy uzupełniałam już brakujące dokumenty. Coraz bardziej wątpię w to, że moje dzieci kiedykolwiek zobaczą pieniądze z 500 plus – stwierdza pani Karolina.
Niekompletne wnioski
Okazuje się, że nadal blisko 90 proc. rodzin, w których jedna osoba pracuje za granicą, składa niekompletne wnioski do ROPS. Pracownicy przypominają, że w tych przypadkach procedura jest dużo bardziej skomplikowana, a prawidłowe wypełnienie wniosku o 500 plus wymaga przedstawienia większej liczby dokumentów. Jednym z nich, o którym rodzice często zapominają lub przedstawiają niepełne dane, jest zaświadczenie o pełnej sytuacji zawodowej rodziców. Dokument ma odnosić się do całego okresu, który dotyczy składanego wniosku. Muszą dołączyć go rodzice, którzy wnioskują o świadczenie na drugie i kolejne dziecko. ROPS uczula też, że w tym przypadku istotne mogą być nawet pojedyncze dni. W przypadku rodzin starających się o świadczenie już na pierwsze dziecko dochodzi pełna informacja o dochodach. Zgodnie z wytycznymi resortu rodziny, ROPS zaleca, by rodziny wybierały tę opcję, nawet przy pełnej świadomości, że wniosek na pierwsze dziecko zostanie odrzucony. Dzięki temu powinny nadal otrzymywać świadczenia na pierwsze dziecko z kraju, w którym pracują. Rodzice bardzo często zapominają też o wypełnieniu oświadczenia o dochodach nieopodatkowanych, które również jest wymagane.
KLIKNIJ W OBRAZ I ZOBACZ JAK PRAWIDŁOWO WYPEŁNIĆ WNIOSEK W PROGRAMIE RODZINA 500 PLUS
CZYTAJ KONIECZNIE:
JAK WYPEŁNIĆ WNIOSEK 500 PLUS NA DZIECKO W 2017 ROKU
CZYTAJ TAKŻE:
GDZIE BRAKUJE PIENIĘDZY NA WYPŁATĘ 500 PLUS NA ŚLĄSKU