Spis treści
Metamorfoza Hanny Banaszak. Od szatynki do blondynki
Wdzięk, urok, naturalność – te słowa dominują w komentarzach pod dawnymi teledyskami Hanny Banaszak. Artystka zachwycała słuchaczy nietuzinkowym talentem, ale także urodą. Na tę ostatnią nie ma jednak jednej definicji. Piosenkarka wielokrotnie zmieniała się na przestrzeni lat. Raz miała krótkie, czarne włosy, innym razem długie i kręcone, na jej głowie nie zabrakło też brązu i blondu. Przez lata można było u niej zauważyć mniej i bardziej krągłe kształty. Na początku swojej kariery wyglądała tak pociągająco, że – jak głosi plotka – po koncertach zamykała się w garderobie na klucz w obawie przed natrętami.
Zobacz, jak zmieniała się Hanna Banaszak!
Dzieciństwo Hanny Banaszak. Jako dziewczynka nie była zbyt urodziwa
Hanna Banaszak mówiąc o dzieciństwie, wspomina przede wszystkim swoją nieśmiałość.
Długo była nieśmiała, co trochę komplikowało jej życie. Mimo to miała dość duże poczucie własnej wartości. Potem przez przypadek zaczęła się jej muzyczna droga. Gdzieś zaśpiewała, ktoś ją zauważył, a ona wciąż nie przypuszczała, że to będzie jej zawód. Po prostu podążała za własną muzykalnością i miłością najpierw do dźwięków, a niedługo potem także do treści – opowiadała o sobie jako o dawnej dziewczynce w Zwierciadle.
Jak mówi, w jej domu było jedynie radio, a później telewizor. Jako dziewczynka bardzo lubiła amerykańskie musicale, niekiedy słuchała też Radia Wolna Europa, ale jej największą muzyką była przyroda. Wraz z rodzicami często jeździła na wycieczki za miasto.
A jak pamięta swoją urodę?
Może nie byłam brzydka, ale na pewno nie byłam dzieckiem ślicznym. Moja mama była bardzo urodziwą osobą i ja na jej tle wypadałam dużo gorzej. Często zdarzało się, że ktoś spotykał mamę i zachwycał się jej urodą, komplementował, a spojrzawszy na mnie mówił: „Ale synuś niepodobny do mamy”. Dopiero w okresie szkolnym zaczęła się ze mnie wykluwać kobieta – cytuje piosenkarkę Jastrząb Post.
Niewiele brakowało, by padła ofiarą gwałtu. Tragiczne doświadczenie Hanny Banaszak
Hanna Banaszak w 1974 roku występowała wraz z Piotrem Żurowskim na festiwalu Wielkopolskie Rytmy Młodych w Jarocinie. Piosenkarka miała wówczas 17 lat i nieomal nie padła ofiarą gwałtu.
Ten osobnik koniecznie chciał zostać naszym menedżerem i pod pretekstem podpisania jakiejś umowy poprosił, abym wpadła na chwilę do jego hotelowego pokoju, a mnie do głowy nie przyszło... Rzucił się na mnie. Szarpałam się z nim kilkanaście minut, podrapałam go, ale w końcu udało mi się jakoś uciec. A on, kiedy rano pojawił się na próbie, szepnął mi do ucha, że jestem dziwką. Podobnych sytuacji miałam w życiu jeszcze kilka – mówiła w Wysokich Obcasach.
Gdy opowiedziała jednemu koledze o napaści, usłyszała jedynie: „To po co tam chodziłaś?”.
Nieszczęśliwy wypadek Hanny Banaszak
Hanna Banaszak na początku swojej kariery przeżyła niezwykle trudne chwile. Miała zaledwie 23 lata, gdy spadła z windą w hotelu Warszawa, czego skutkiem było skomplikowane złamanie nogi.
– Mój powrót do zdrowia trwał około pół roku. Byłam po drugiej operacji i wciąż leżałam w szpitalu, kiedy umarł na serce mój ojciec, dla mnie wzór pracy i uczciwości. Wtedy stałam się dorosła – mówiła w Zwierciadle.
Obecnie Hanna Banaszak koncertuje, choć nie znajduje się w centrum artystycznych wydarzeń i świata show-biznesu, świadomie wybierając miejsce nieco na uboczu. Jak mówiła w Zwierciadle, tak jej się podoba.
– Podążam własnym, wytyczonym przez siebie szlakiem i nie jest mi z tym źle – powiedziała.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie. Obserwuj StronaKobiet.pl!
Promocje w Reserved
Nie żyje Stanisław Tym
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tajemniczy mężczyzna na koncertach Steczkowskiej. Podąża za nią i robi jej zdjęcia
- Rozenek pożałuje najnowszego pomysłu na siebie? Ekspertka mówi o "przaśności"
- Gdzie mieszkają Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"? Prawda jest zaskakująca
- 17-letnia Gabor ukrywa oczy pod wachlarzem sztucznych rzęs. Oto, jak bez nich wygląda