Spis treści
Dzieciństwo Tadeusza Drozdy. Satyryk z niewielkiego miasteczka
Tadeusz Drozda urodził się 3 kwietnia 1949 roku, co oznacza, że właśnie kończy 72 lata. Artysta pochodzi z Brzegu Dolnego, niewielkiego miasta w województwie dolnośląskim. Już za dzieciństwa lubił rozrabiać, a jednocześnie świetnie się uczył i osiągał znakomite wyniki sportowe. W czasach licealnych założył kabaret, recytował też nauczycielom wiersze.
Poczucie humoru, otwartość i prostolinijność poskutkowały wieloletnią karierą. Choć Tadeusz Drozda z wykształcenia jest inżynierem elektrykiem, spełniał się, i wciąż spełnia, na scenie. Wraz z Janem Kaczmarkiem stworzył kabaret Elita, gdzie debiutował. Sławę przyniosły mu takie programy, jak Dyżurny Satyryk Kraju, Śmiechu Warte czy Herbata u Tadka. Wiele lat występował, dając występy na żywo. Pisywał również felietony do Angory, Życia Warszawy, Super Expressu i Nowego Dnia.
Jak opowiadał w Meloradio, przedłużeniem radości z czasów dzieciństwa były dla niego spotkania towarzyskie, które odbywały się po występach scenicznych. Lubi również gotować, bo – jak sam mówi – lubi jeść.
Czytaj: Zdradził i został zdradzony. Szczęście odnalazł u boku trzeciej żony. Tak kochał Krzysztof Krawczyk
Co się dzieje z Tadeuszem Drozdą?
Tadeusz Drozda wraz z żoną mieszka w podwarszawskiej Radości. Ma spory dom z ogrodem, a do centrum stolicy jedynie 20 kilometrów. Artysta brał nawet pod uwagę, aby sprzedać posiadłość.
Kupiliśmy go i rozbudowywaliśmy z myślą o całej, pięcioosobowej rodzinie, a teraz córki są na swoim i zostaliśmy z żoną sami na włościach. Oczywiście czasem dzieci wpadają, ale na co dzień człowiek tylko bez sensu biega po tych pustych pokojach – mówił w wywiadzie dla Onet Kultura.
Jak dodał, ze względu na oferty nie zdecydowali się na sprzedaż, a teraz nie myślą już o przeprowadzce.
Satyryk obecnie jest na emeryturze. Jak sam mówi „nie odpoczywa”, ale po prostu żyje. Lubi czytać, gra w golfa, chodzi też na basen.
– Emerytura mi się podoba. Jestem człowiekiem leniwym i cieszę się, że przeważnie nic nie mam do roboty – cytuje artystę Plejada.
Ciepłe dni spędza w warmińskiej wsi Naterki, dokąd lubi przyjeżdżać z rodziną lub przyjaciółmi. Tam ma domek w pobliżu jeziora, chętnie korzysta też z pola golfowego.
Zobacz: Stanisława Ryster miała dwóch mężów i dwa razy się rozwodziła. „Małżeństwo nie jest za karę”
Tadeusz Drozda jest z żoną od ponad pół wieku
Tadeusz poznał swoją żonę Ewę w liceum. Obydwoje chodzili do jednej klasy i byli przyjaciółmi. Po szkole ich drogi się rozeszły, ale spotkali się, gdy Drozda występował w studenckim teatrze „Kalambur”, a po jednym z występów dawna przyjaciółka podeszła za kulisy, by pogratulować sukcesu. W ten sposób odnowili znajomość i z czasem zostali parą.
Zakochani wzięli ślub w 1972 roku. Kariera satyryka się rozwijała, przez co rzadko bywał w domu.
Zbadano, że ze wszystkich zawodów świata to marynarze mają najdłuższe małżeństwa. I u mnie jest trochę tak samo. Przez ten najważniejszy okres naszego związku rzadko bywałem na miejscu. Ciągle jeździłem po Polsce i świecie, miałem występy i nagrywałem programy. Zawsze byłem oczekiwanym gościem w domu. Wtedy człowiek nawet nie ma kiedy się pokłócić. Najbardziej szkoda mi kolegów, którzy pracują z żonami. Rano razem, wieczorem razem i cały dzień też razem. Łatwo wtedy się zdenerwować i na siebie pogniewać. Podziwiam takich ludzi. Poczucie humoru i dystans przydają się we wspólnym życiu. Choć to nie jest tak, że ja całe życie żartuję. Ale zawsze można się jakoś dogadać – mówił Drozda w Plejadzie.
Para doczekała się trzech córek – Małgorzaty, Joanny i Ewy. Zarówno nimi, jak i domem opiekowała się żona, a odpowiedzialność za bezpieczeństwo finansowe przejął na siebie mąż.
Joanna Drozda poszła w ślady taty i występuje na scenie. Jest aktorką teatralną i filmową. Zrobiło się o niej głośno w 2022 roku, gdy wyznała, że jest panseksualna, czyli może czuć pociąg fizyczny do osoby bez względu na jej płeć.
Długo nie miałam potrzeby, żeby określać swoją orientację seksualną czy nawet przynależność grupową. Jestem z takich czasów, kiedy uczono, przynajmniej moi rodzice tak mnie uczyli, że nie należy dać się zaszufladkować, trzeba przełamywać stereotypy, to jest najwyższa wartość – cytuje aktorkę Plejada.