Tak wygląda dom Katarzyny Dowbor!
Katarzyna Dowbor należy do najpopularniejszych i najbardziej lubianych polskich dziennikarek. Przyczynił się do tego między innymi program „Nasz nowy dom”. Urodziła się w 1959 roku w Warszawie i w marcu skończy 61 lat. Dzieciństwo spędziła w Toruniu. Jej tata Wiesław Kokociński był entomologiem i dyrektorem Muzeum Przyrodniczego Mikołaja Kopernika w Toruniu. Miała trzech mężów: Piotra Dowbora, Janusza Atlasa i Grzegorza Świątkiewicz, dziennikarz sportowego. Jest mamą Macieja Dowbora, znanego dziś dziennikarza telewizyjnego oraz Marysi Dowbor - Baczyńskiej, która ma 21 lat.
Katarzyna Dowbor jest też szczęśliwą babcią. Wnuczka Janina skończy w sierpniu jedenaście lat, a Helenka w lutym dwa lata.. Dziewczynki jest dziećmi Macieja Dowbora i jego partnerki Małgorzaty Koroniewskiej, aktorki znanej głównie z roli Małgosi Mostowiak w serialu „M jak miłość”.
Z przyjemnością wraca do zwierząt i swojego domu
Pasją Katarzyny Dowbor są konie. Po jej domu biegają psy i koty. Część to przybłędy.
Mam w domu wiele zwierząt i są moim odreagowaniem – mówiła nam Katarzyna Dowbor. - Kiedy wracam z planu i mam chwilę wolnego, to zajmuje się nimi. Zwierzęta dają mi pozytywną energię, ciepło, sposób na odpoczynek. A w domu mam psy, koty, konie..
Bardzo lubi wracać do swego domu.
Marzę, by w tym domu spędzać jak najwięcej czasu – zapewnia Katarzyna Dowbor. - Tak sobie go wymyśliłam, wymarzyłam, zrobiłam tak jak chce, lubię. Bardzo czasu w nim spędzam, tęsknię za nim. Ale coś za coś. Nie da się zjeść ciastko i mieć ciastko. „Nasz nowy dom” to program, który chciałby robić każdy dziennikarz. Można uprawiać zawód, a jednocześnie dawać ludziom szczęście, nowe życie. Dopóki mam siły, a jest ich coraz mniej, to będę to robiła.
W swoim życiu wybudowała siedem domów, ale sześciu już nie ma.
Niektóre kupiłam do remontu, inne w stanie surowym lub budowałam do początku – opowiadała nam dziennikarka. - Cały czas szukałam tego jednego, idealne miejsca na ziemi i końcu je znalazłam. Mówi się, że pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla znajomych, a dopiero trzeci dla siebie. Myślę, że dłużej szuka się tego wymarzonego domu.