Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że inowrocławski sąd nie ograniczył praw rodzicielskich mieszkańcom Gniewkowa za to, że nie zaszczepili swojej córki. Przypomnijmy, że doniesienie złożył dyrektor przychodni.
- Sąd został przekonany, również zaświadczeniami lekarskimi, że rodzice odmówili wykonania szczepień z uwagi na usprawiedliwione obawy wynikające ze stanu zdrowia dziecka - stwierdziła po ogłoszeniu wyroku sędzia Wiesława Mikołajczak. - Dziecko od początku chorowało. Zostało przedstawione zaświadczenie od lekarza neurologa o odroczeniu wykonania szczepienia. Oznacza to, że obawy rodziców były usprawiedliwione. A to dla sądu oznacza, że państwo odmawiając, jako rodzice dbali o dobro własnego dziecka.
Wyrok sądu wywołał kolejną falę dyskusji na temat szczepienia dzieci. W Sejmie od ponad roku istnieje Parlamentarny Zespół ds. Bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych Dzieci i Dorosłych, do którego należy bydgoski poseł Paweł Skutecki (Kukiz’15), który chętnie wypowiada się na ten temat.
- Siadamy przy jednym stole. Po jednej stronie ci, którzy domagają się zmiany obecnego systemu, po drugiej jego zwolennicy. Przyznaję, że podzielam wiele poglądów obu stron - oświadcza poseł Paweł Skutecki. - Jesteśmy przecież jednym z nielicznych państw, w którym funkcjonuje obowiązek szczepienia dzieci.
OBEJRZYJ WIDEO: "Ofensywa ludzi, którzy są przeciw na podstawie uprzedzeń i błędnej interpretacji badań" - ekspert o ruchu antyszczepionkowym.
Poseł Paweł Skutecki przypomina, że niepożądane odczyny poszczepienne występują najczęściej u noworodków, po szczepieniu wykonywanym w czasie pierwszej doby życia.
Poseł Kukiz’15 uważa, że spotkania członków zespołu mogą przynieść pewne zmiany w przepisach.
- To wszystko działa dość dziwnie. Obowiązkowe szczepienia wykonuje się zgodnie z kalendarzem Głównego Inspektora Sanitarnego, a to nie jest źródłem prawa - twierdzi poseł Paweł Skutecki. - Na podstawie tego dokumentu nakłada się przecież kary grzywny. Szkoda, że kalendarz nie obejmuje szczepienia dzieci przeciwko pneumokokom. Poza tym, minister zdrowia wspomniał o utworzeniu funduszu odszkodowawczego, który finansowałby leczenie ofiar szczepionek. Uważam, że sukcesem jest już to, że zamiast obrzucać się inwektywami zaczynamy na ten temat rozmawiać.
Wczoraj, niestety, nie udało się nam porozmawiać na ten temat ze specjalistami, reprezentującymi m.in. Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Bydgoszczy.
**
Co wiesz o historii Bydgoszczy?**
Nieoficjalnie, w jednym ze szpitali, dowiedzieliśmy się, że środowisko lekarskie także jest podzielone.
- Dotyczy to szczepienia w pierwszej dobie życia, ponieważ wtedy trudno jest wykluczyć wszystkie przeciwskazania - powiedziano nam. - Kluczem jest leczenie dzieci, u których wystąpiły powikłania. Powinny być leczone najlepszymi i najdroższymi środkami.
Internauci także mają różne zdania, część z nich skomentowała m.in. pomysł Naczelnej Izby Lekarskiej, która proponuje, by nieszczepione dzieci nie były zapisywane do żłobka, przedszkola lub szkoły.
Minister zdrowia wspomniał o utworzeniu funduszu odszkodowawczego dla ofiar szczepionek - poseł Paweł Skutecki
- A co jeśli po szczepieniu dziecko umrze? - pyta jedna z internautek. - W mojej rodzinie dwójka dzieci zmarła, co było skutkiem podania szczepionki! Kolejne dwoje dzieci nie było szczepionych i żyją do dzisiaj.
Natomiast pan Marek poinformował o tym, że w Izraelu, podobnie jak w wielu innych krajach, nie tylko europejskich - nie ma obowiązkowych szczepień. Jest tylko kalendarz zalecanych szczepień. Żadnej epidemii w Izraelu nie ma i nie było.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!