Tymczasem, jak twierdzi psycholog Justyna Dąbrowska, badania naukowe wskazują, że obrany styl wychowania nie ma większego znaczenia. To, co liczy się naprawdę, to istnienie bezpiecznej więzi pomiędzy rodzicem a dzieckiem, prawidłowe uspołecznianie go, zdrowie psychiczne i fizyczne członków rodziny. Czy wobec tego istnieją jakieś uniwersalne wytyczne, których stosowanie pozwala na mądre wychowanie dzieci szczęśliwych?
Dobre wychowanie dzieci to przede wszystkim wyznaczanie im granic
Wyznaczanie granic często kojarzy się rodzicom ze stawianiem ograniczeń na drodze rozwoju malucha. Nic bardziej mylnego... Granice są tym, co daje dziecku poczucie bezpieczeństwa.
Kluczem do sukcesu nie jest przesadne chronienie najpierw malucha, później kilku- i nastolatka przed całym złem świata. Nowoczesne teorie psychologiczne zakładają bowiem nie stawianie, a pokazywanie granic. Zamiast zabraniać dziecku podejmować jakieś działanie, należy wyjaśnić, że jeśli podejmie taką aktywność, spotkać go mogą przykre w skutkach konsekwencje. Taki sposób działania nie jest zakazem, znika więc relacja władzy. Dodatkowo tworzy się więź: autentyczność i poczucie troski.
Jesper Juul, duński terapeuta, postuluje, aby granice nie były czymś nienaruszalnym. Można je przesuwać i modyfikować w zależności od okoliczności, jakie towarzyszą danej sytuacji. Świat się zmienia, dziecko się zmienia, a więc i granice zmieniają swoje położenie.
Warto przeczytać:
Czy wiesz, jak dobrze wychować dziecko? Pobudzaj jego ciekawość i wspieraj rozwój oraz samodzielność
Przeciwwagą dla stawiania granic jest przyzwolenie na rozwój i samodzielność dziecka. Jeśli zachowanie malucha pozwala dostrzec jego zainteresowanie jakimś przedmiotem lub działaniem, warto stworzyć mu korzystne warunki. Nie zabraniać, nie krzyczeć, nie zabierać rzeczy, która skupiła jego uwagę - w granicach rozsądku oczywiście.
W taki sposób rodzi się samodzielność, którą budują również samodzielne próby i błędy. Oczywiste jest, że dorosły zawiąże maluchowi buty szybciej, a jedzenie z pomocą rodzica przebiegnie sprawniej. Tyle że każdą umiejętność trzeba ćwiczyć, a nie da się robić tego inaczej niż w praktyce. Nadmierna koncentracja na dziecku powoduje traktowanie go jako kogoś wyjątkowego, wymagającego szczególnego traktowania. Na kolejnych etapach życia dzieci stają się roszczeniowe, a później mało samodzielne.
Z drugiej strony, przesadne skupienie na dziecku i jego rozwoju może przybrać niepokojącą formę przeciążania go dodatkowymi pozaszkolnymi zajęciami i kółkami zainteresowań. Czas spędzony przez dziecko w szkole i poziom jego zaangażowania jest porównywalny z pracą dorosłego. Dodatkowe popołudniowe atrakcje, a później jeszcze odrabianie lekcji mogą oznaczać zbyt wiele.
Złotym środkiem jest więc podążanie za dzieckiem, obserwacja jego zachowań i oferowanie mu takich rozwiązań, które najlepiej wpasują się w jego bieżące potrzeby.
Wychowywanie dzieci – skup się na jego uczuciach i naucz go empatii
Psychologowie z Uniwersytetu Harvarda przeprowadzili szereg badań, mających pomóc odpowiedzieć na pytanie, jak dobrze wychować dziecko. Dzięki nim okazało się, że najbardziej newralgiczną kwestią jest skupienie się na uczuciach dziecka, niezależnie od jego wieku, oraz nauka empatii.
Aby osiągnąć ten efekt, należy podjąć kilka ważnych kroków.
- Pierwszym z nich jest spędzanie czasu z dzieckiem. Nie chodzi jednak o przesiadywanie w tym samym pokoju, a o szczerą rozmowę na temat wszystkiego, co się wydarzyło.
- Kolejnym fundamentem jest wpajanie dziecku, jak ważny jest kontakt z drugim człowiekiem oraz pomaganie mu.
- Trzecia zasada głosi, że mały człowiek uczy się przez naśladowanie. Lepsze od wykładów jest zatem modelowanie zachowań przykładem.
- Kolejne reguły postulują: uczenie wdzięczności, wyrażania własnych emocji i wczuwania się w emocje innych.
Czy wprowadzać nagrody i kary w wychowywanie dzieci
Świadomość szkodliwości kar fizycznych stale rośnie w społeczeństwie i nikogo nie dziwi dzisiaj postulat spokojnej rozmowy i wyjaśniania zamiast klapsów. Nie oznacza to jednak, że metoda nagrody i kary, czyli marchewki i kija, całkowicie zniknęła z rodzicielskiego repertuaru.
Warto przeczytać"
Stosowanie kar i nagród ma swoje zalety. Przede wszystkim można w ten sposób osiągnąć dość szybkie efekty, są to bowiem silne motywatory, przekazujące jasny komunikat na temat tego, co warto robić, a co nie jest pożądane. Niestety, w ten sposób punkt ciężkości przenosi się z motywacji wewnętrznej na zewnętrzną: robię coś (lub nie robię), bo mi się to opłaca, nie zaś dlatego, że tak chcę. Kary i nagrody stają się elementem bardzo prostego warunkowania, a silne emocje z nimi związane odsuwają na dalszy plan jakąkolwiek refleksję.
Wychowanie bez kar i nagród jest procesem wolniejszym, ale generującym sporo wartości dodanej. Przede wszystkim buduje relację między dorosłym i dzieckiem, pozwalając odwoływać się do emocji, empatii, przemyśleń. Pozwala też dziecku budować bezwarunkowe poczucie własnej wartości, ponieważ nawet jeśli postąpi źle, nie czuje się upokorzone.
Brak nagród i kar może wpłynąć korzystnie na ograniczenie zachowań agresywnych i przemocowych. Efekty takiego działania są zaś trwałe, bo są efektem dziecięcego zrozumienia.
Jeśli zatem nie nagroda i kara, to co? Psychologowie sugerują rozmowę, nakierowywanie na rozumienie własnych działań i późniejszych emocji, a jeśli dziecko potrzebuje wyciszenia i samotności - zezwolenie na to.
Mity bezstresowego wychowania dzieci
Na drugim biegunie wychowania z wykorzystaniem nagród i kar jest tzw. wychowanie bezstresowe, którym określa się przyzwolenie dziecku na wszystko, bez jakichkolwiek ograniczeń, zasad i nakazów. Nic bardziej mylnego... Termin ten ukuty został celem wyśmiania nieakceptowanych lub niezrozumianych praktyk wychowawczych. Nie istnieje wychowanie bezstresowe i nie o to w omawianej metodzie chodzi.
Kluczem do sukcesu jest wychowanie bez przemocy. Zwolennicy tego nurtu uznają, że trudne emocje, takie jak wstyd czy strach, mają znikomą wartość edukacyjną i wychowawczą. Mózg nie przyswaja informacji w sytuacji stresowej. Nie ma sensu generować więc negatywnych uczuć, a jeśli pojawią się samoistnie, należy najpierw zająć się nimi, a później cokolwiek dziecku wyjaśniać.
Podstawowa różnica między wychowaniem opartym na zakazach, nadopiekuńczości, karach i nagrodach a wychowaniem opartym na tworzeniu więzi między rodzicem a dzieckiem polega na tym, że w pierwszym przypadku dorosły koncentruje się na wyegzekwowaniu od dzieci dostosowania się do zewnętrznych reguł, w drugim zaś uczy samodzielnego radzenia sobie z przeciwnościami, podejmowania mądrych decyzji, brania za nie odpowiedzialności, i szukania rozwiązań. Co ciekawe, wskazując dziecku drogę, sami możemy się wiele od niego nauczyć.
Dlaczego rodzice mają problem z tym, aby przepraszać własne dzieci?