„Było wiadomo, że będzie tylko gorzej”. Monika Richardson wspomina swoją mamę i jej chorobę. Zdążyły się pożegnać

Anna Moyseowicz
Mama Moniki Richardson wspierała ją nie tylko prywatnie, ale i zawodowo.
Mama Moniki Richardson wspierała ją nie tylko prywatnie, ale i zawodowo. Kurnikowski/AKPA
Monika Richardson, dziennikarka, prezenterka telewizyjna i konferansjerka pod koniec czerwca straciła mamę. Barbara Trzeciak-Pietkiewicz była znaną i cenioną w środowisku medialnym dziennikarką. Odeszła po długiej, męczącej chorobie. Jak wyglądały relacje obu pań?

Spis treści

Monika Richardson otworzyła się i w wywiadzie dla jednego z portali opowiedziała o jednej z najważniejszych w jej życiu, zarówno prywatnym, jak i zawodowym, osób.

Zmarła Barbara Trzeciak-Pietkiewicz

29 czerwca, w wieku 78 lat, odeszła Barbara Trzeciak-Pietkiewicz. Była dziennikarką radiową i telewizyjną, producentką oraz scenarzystką, dyrektorem Radia Wrocław, TVP 3 Wrocław, TVP 2, a następnie dyrektorem programowym w Polsacie, prezesem zarządu TV 4 oraz członkiem Rady Fundacji Polsat. Pochowana została na Cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu, obok swojego syna Filipa.

Relacje Moniki Richardson i jej mamy Barbary Trzeciak-Pietkiewicz

Dla Moniki Richardson mama była jednocześnie mentorką zawodową. – Mama była przede wszystkim nauczycielką, nauczycielką zawodu dziennikarskiego i życia – powiedziała w wywiadzie dla Świata Gwiazd. Jak dodała, potrafiła ona w najtrudniejszych sytuacjach wzbudzić w drugim człowieku wolę życia i wstawić go na właściwe tory.

Pierwsze wspomnienia Moniki Richardson obejmują mamę siedzącą przed telewizorem, z gazetą i papierosem. Ze względu na swój zawód interesowała się tym, co wokół, a ponadto jako dziennikarka newsowa zawsze była o czasie na miejscu i potrafiła zadawać odpowiednie pytania. Bardzo dużo pracowała.

A jak wyglądało życie prywatne Barbary Trzeciak-Pietkiewicz? Monika Richardson wspomina je jako smutne. Dwukrotnie brała ślub i dwukrotnie rozwodziła się z Jerzym Pietkiewiczem. Później już nigdy nie wyszła za mąż.

Śmierć Filipa Pietkiewicza

Niezwykle trudnym momentem dla obu kobiet była śmierć Filipa Pietkiewicza, syna Barbary Trzeciak-Pietkiewicz i brata Moniki. Mężczyzna zmarł w 2012 roku, w wieku zaledwie 35 lat.

Filip nie nadawał się do życia. Strasznie to zabrzmi, wiem, ale myślę, że on by mnie zrozumiał i by mi przytaknął. On był nadwrażliwcem całe życie, był pogubionym dzieckiem, które wychowało się w rozbitej rodzinie, bez jakiegokolwiek męskiego modelu. To, że zmarł, to był tylko wielki finał jego nieumiejętności życia – powiedziała w wywiadzie dziennikarka.

Mężczyzna był uzależniony od narkotyków. Jak mówiła Richardson, jej brat zmarł w jednym z najlepszych momentów swojego życia, mając dziewczynę, z którą planował ślub, mieszkanie i pracę. Ich mama już nie podniosła się po jego śmierci.

„Bardzo dużo czuła”. Choroba i śmierć Barbary Trzeciak-Pietkiewicz

Monika Richardson opowiedziała w wywiadzie także o ostatnich miesiącach mamy.

Mama bardzo chorowała i ostatnie półtora roku było trudne, a ostatnie pół roku było prawdziwym koszmarem. To była choroba degeneratywna, mieszana diagnoza, więc nie będę jej tu opisywać, bo nie jestem lekarzem. Było wiadomo, że będzie tylko gorzej – mówiła.

Wspomniała, że miała szansę, żeby się pożegnać, zanim jeszcze ciało mamy odeszło.

Mama miała zanikającą, ale jednak świadomość tego, że dzieje się bardzo źle. Pamiętam, jak wychodziłyśmy razem z jej wrocławskiego mieszkania i mama się rozpłakała, tak jakby nad tym swoim wrocławskim życiem, wiedząc, że już prawdopodobnie nie wróci. (...) Zawsze miała niezwykłą intuicję i była bardzo emocjonalna, więc pewne rzeczy nie docierały do niej już w tym ostatnim okresie życia wprost, ale ona bardzo dużo czuła – zdradziła.

Aktualnie dziennikarka jest na etapie porządkowania mieszkania mamy we Wrocławiu. Jak sama mówi, napotyka tam „przedziwne znaki jej obecności”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet