Czy czeka nas emerytalna rewolucja? Emerytura będzie zależna od składek naszych dzieci? Dwa ugrupowania chcą debaty nad nowym rozwiązaniem

MIKO
Pomysł reformy systemu emerytalnego jest na razie tylko analizowany przez Prawo i Sprawiedliwość i Kukiz'15. Podobne rozwiązania stosowane są już w niektórych państwach
Pomysł reformy systemu emerytalnego jest na razie tylko analizowany przez Prawo i Sprawiedliwość i Kukiz'15. Podobne rozwiązania stosowane są już w niektórych państwach Pixabay
Ministerstwo Rodziny wstępnie analizuje wprowadzenie systemu emerytalnego nazywanego alimentacyjnym. Polega on na powiązaniu emerytury z zarobkami dzieci emeryta, a dokładniej z płaconymi przez nie składkami emerytalnymi. Niektóre państwa stosują już taki system.

Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, resort wstępnie analizuje wprowadzenie systemu emerytalnego nazywanego „alimentacyjnym”. Polega on na powiązaniu emerytury z zarobkami dzieci emeryta, a dokładniej płaconymi przez nie ze składkami emerytalnymi.
Na razie jednak to tylko analizy i zaproszenie do podjęcia debaty; nie ruszyły jeszcze żadne prace legislacyjne.

Sprawdź również: Obecni emeryci dostają wyższe emerytury. Dlaczego?

Pomysł nie jest nowy, bo podobne rozwiązania stosowane są już w niektórych państwach. Liczba dzieci uwzględniana jest przy kalkulacji emerytury we Francji, a wprowadzenie podobnego systemu zapowiedział niedawno czeski premier Petr Fiala. Prace nad zbliżonym rozwiązaniem ruszyły już na Słowacji.

To warto wiedzieć: Emerytura dla stulatka. Zobacz ile wynosi i kto ją dostanie?

Jaki miałby być cel ewentualnych zmian? Obecne systemy emerytalne promują raczej ograniczenie liczby dzieci, bo wysokość naszych składek zależy od intensywności naszej pracy, a liczne potomstwo w takiej intensyfikacji nie pomaga.

– Chodzi o to, by zaczęło się opłacać posiadanie dzieci i inwestowanie w ich rozwój – mówi w dzienniku Jarosław Sachajko z Kukiz'15, które to ugrupowanie również rozważa wprowadzenie zmian.

Zobacz też: Na co może sobie pozwolić przeciętny polski emeryt?

Oczywiście, jak podkreślają jego zwolennicy, inne zasady obowiązywałyby w przypadku potomstwa niepełnosprawnego czy takiego, które umarło.

Czytaj koniecznie: Emeryturę po zmarłym emerycie może pobrać rodzina. Kiedy i na jakich zasadach? To trzeba wiedzieć, bo inaczej pieniądze przepadną

Przeciwnicy pomysłu uważają, że zasady byłyby niejasne w rodzinach patchworkowych i niesprawiedliwe w przypadku dzieci, które robią kariery w mniej dochodowych branżach. Do rodzenia dzieci powinny zaś zachęcić: stabilny rynek pracy, dostęp do mieszkań, opieki żłobkowej i przedszkolnej.

Wątpliwości budzi też to, czy młodzi rodzice będą faktycznie planowali więcej dzieci, bo dzięki temu zyskają na emeryturze... za kilkadziesiąt lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Karolla
Uważam ze to nie jest dobre rozwiązanie. Ja tam dbam sama o swoja przyszłość, od kiedy można oszczędzać w ppk to widzę ze jest szansa na to, że moja emerytura będzie wyższa. Sam fakt ze mam raz tyle pieniędzy odłożonych w ppk niż sama wpłaciłam juz daje wiele do myślenia. To przyszłościowe rozwiązania i z pewnością coraz więcej osób będzie tak oszczędzać.
G
Gość
1. Dzieci rodzi się coraz mniej - i dobrze.

2. Okresowo można korzystać z pracy cudzoziemców.

3. Docelowo powinno być nas mniej. Zobaczcie Szwecję, Norwegię czy Finlandię. Duże terytoria, ludzi mało. Dobrobyt. Każdy obywatel jest szanowany. U nas na odwrót: ludzi jak mrówków, obywatel jest traktowany jak szmata (no chyba, że jest się sędzią, komornikiem lub członkiem partii rządzącej).
G
Gość
Tu raczej nie chodzi o dobro emerytów a o składki na emeryture które ludzie posiadają i które nie będą im już potrzebne gdy ten program wejdzie. Państwowa kasa jest pusta. Składki nie będą potrzebne bo na emeryta będzie zarabiał syn czy córka. Skok na zbierana całe życie kasę gotowy. A co z PPK które zostało uruchomione? Po co tam zbierać w takim razie?
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet