- Nigdy nie przeprowadziłabym się do Stanów Zjednoczonych - mówi aktorka. - Nie mogłabym tam żyć. Za każdym razem, gdy wybieram się do Los Angeles, myślę: "O Boże, jestem za gruba, żeby tam jechać".
Emma Thompson przyznaje, że Amerykanie mają obsesję na punkcie szczupłej figury. Presja ta jest wyjątkowo duża w Hollywood, a aktorki są wciąż naciskane na to, by stracić na wadze - "Ona prawie nic nie jedzą" - mówi. Krytykuje również przemysł modowy, który dąży do tego, żeby modelki "miały rozmiar zero".
Emma Thompson jest aktywistką i feministką. Sławę wykorzystuje, żeby walczyć m.in. o prawa kobiet. W liście do Guardiana opublikowanym w zeszłym roku wezwała londyńczyków, aby w wyborach burmistrza miasta głosowali na Partię Równości Kobiet.
"Popieram Partię Równości Kobiet, ponieważ chcę dożyć chwili, w której problem nierównych płac kobiet i mężczyzn zostanie rozwiązany. Różnica wynagrodzeń w naszej wielkiej i rzekomo nowożytnej stolicy liczy 23 procent" - napisała aktorka.
źródło: The Guardian
Zobacz także:
- "10 kg mniej i byłabyś SPOKO"
- "Azyl". Polska historia w kinie Hollywood
- Kate Winslet prześladowana ze względu na swoją wagę