Ewa Chodakowska: Hejt za "katolicki bełkot"
Trenerka napisała jedynie:
W czasach kiedy umierają prawdziwe wartości.. "Życzę wam wszystkim, drodzy bracia i siostry, byście przeżywali to Triduum sacrum, czwartek, piątek, Wielką Sobotę, wigilie paschalną, a potem Wielkanoc, coraz głębiej. Przeżywali, ale także dawali świadectwo. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!" - Jan Paweł II
Wpis ten wywołał jednak wiele kontrowersji. Jedna z osób obserwujących profil trenerki napisała:
co Ty Ewka nie wspierasz kobiet w walce o ich prawa, ale wrzucasz jakiś katolicki bełkot? Ja Ci życzę, żebyś otworzyła oczy. Mogłabyś zrobić tyle dobrego dla kobiet w Polsce...
Inni nie kryli oburzenia z tego, że trenerka została skrytykowana przez Internautów za złożone życzenia.
Niewiarygodne.. Kiedy Ewa pomaga kobietom w zmianie stylu życia jest ok, ale o uczuciach religijnych w najważniejszym dla katolików dniu to już jej nie wolno mówić?!?! To dopiero hipokryzja- zabraniać wolności wyznania... PRZECIEŻ NIE NAPISAŁA O POLITYCE!! Ewo, radosnych i spokojnych świąt
- napisała w komentarzu pani Ania.
Chodakowska odpowiedziała hejterce na Facebook'u. Trenerka nie kryje się z tym, że jest katoliczką. Bo i nie ma z czym się kryć.
Muszę przyznać, że jestem bardzo zaskoczona całym zamieszaniem związanym z moim piątkowym postem i moimi odpowiedziami na nietolerancyjne komentarze. Od zawsze deklarowałam, ze jestem katoliczką, a każdy mój post był i jest przepełniony wartościami w jakich zostałam wychowana..
- napisała Ewa Chodakowska na swoim profilu.
Post zamieszczony w mediach społecznościowych był szeroko komentowany. Użytkownicy Internetu komentujący notatkę opublikowaną przez trenerkę podzielili się na dwa obozy. Jedni zarzucili Chodakowskiej to, że publicznie demonstruje wyznawaną religię, a inni ją wspierali, gratulowali odwagi... Czas na refleksję. Czy rzeczywiście poinformowanie o wyznaniu jest dziś traktowane jako "coming out"?
Nie zrobiłam niczego, czego nie można by się było spodziewać po praktykującym katoliku. Moja postawa nie ma nic wspólnego z heroizmem.. nigdy nie kryłam tego kim jestem :) ba! Jestem dumna z tego kim jestem!! Zamiast życzeń o pisankach i kurczaczkach, zacytowałam słowa Jana Pawła II nawołujące do refleksji. I przez chwile poczułam, jakbym co najmniej się komuś naraziła.. jakby moje życzenia, a później komentarze, były jakimś "coming outem".. a może chwytem marketingowym. Serio???? Nie jestem święta i świętej z siebie nie robię, ale tak! Chodzę na niedzielne msze i modlę się co wieczór - próbuje dawać dobry przykład na co dzień .. tak wśród bliskich i znajomych, jak i w każdym poście tutaj.. potykam się przy tym milion razy..
Ale nie na tym koniec. W święta Ewa Chodakowska opublikowała na swoim facebook'owym profilu zdjęcia z restauracji. Znajdujące się na stole dania nie wpisały się jednak w tradycyjne, świąteczne menu, co nie uszło uwadze czytelników. Także i to postanowili skomentować. Trenerka nie pozostała dłużna. Odpowiedziała na "zarzuty".
Zostałam szybciutko rozliczona z tego zdjęcia na jednym z portali plotkarskich .. "taka przywiązana do konserwatywnych wartości, ale śniadanie już nie takie tradycyjne" .. a pod nim same podłe komentarze jak to się dwa dni temu "lansowałam" na katoliczkę, a teraz proszę..
Kwitując sprawę, trenerka przytoczyła popularny cytat:
Ja powiem Ci jedną małą rzecz..
Źdźbło widzisz w moim oku,
a belki w swoim nie dostrzegasz..
ŻYJ I DAJ ŻYĆ!!
- napisała na swoim profilu, trawestując fragment z ewangelii według świętego Mateusza.
Magda Gessler: Ja zakochuję się w mężczyznach, którzy są bardzo, bardzo mądrzy