Istnieje prosty sposób na rozwiązanie braku siły roboczej w Polsce. Wystarczy zachęcić kobiety do pracy. Z badania McKinsey & Company wynika, że gdybyśmy lepiej wykorzystywali potencjał zawodowy kobiet, można by zlikwidować problem braku pracowników. Aby jednak osiągnąć zamierzony efekt, eksperci sugerują zwiększenie elastyczności zatrudnienia, umożliwienie kobietom pracy w niepełnym wymiarze godzin oraz zaangażowanie mężczyzn w obowiązki domowe, w tym opiekę nad dziećmi i seniorami.
Autorzy raportu „Win-win: How empowering women can benefit Central and Eastern Europe”, który dotyczy sytuacji kobiet z Europy Środkowo-Wschodniej na rynku pracy, zalecają podjęcie kroków, które ułatwią kobietom aktywność zawodową. Tajemnicą poliszynela jest, że wiele matek nie decyduje się na szybki powrót do pracy ze względu na konieczność pozostania dyspozycyjną przez 8 godzin dziennie. Pracodawcy niechętnie patrzą na pracowanie w mniejszych wymiarze godzin, a perspektywa łączenia pełnego etatu z wychowywaniem małych dzieci często zniechęca matki do jakiejkolwiek aktywności zawodowej.
Jak zaznacza Kamila Kawecka, ekspertka McKinsey & Company, a zarazem współautorka raportu, kobiety w Europie Środkowo-Wschodniej są znacznie mniej aktywne zawodowo niż mieszkanki Skandynawii czy Europy Zachodniej. Udział Polek w rynku pracy jest o ¼ mniejszy niż udział pracownic w krajach skandynawskich. Jeżeli natomiast porównamy kobiety pracujące na pół etatu, to okaże się, że w Polsce jest ich trzy razy mniej niż w Europie Zachodniej. Jak wyjaśnia ekspertka, to efekt małej elastyczności dostępnych form zatrudnienia w naszym kraju.
Warto przeczytać również:
Dane na temat pracujących Polek, które przytacza ekspertka, nie napawają optymizmem. Kobiety stanowią ponad połowę, bo ponad 52 proc. mieszkańców naszego kraju. To one w większości kończą uczelnie wyższe (stanowią aż 66 proc. absolwentów), ale wśród pracujących osób znajdują się w mniejszości, obsadzając zaledwie 45 proc. dostępnych stanowisk. Według firmy McKinsey & Company, gdyby udało się zwiększyć udział kobiet w rynku pracy do 2030 r., PKB mogłoby zwiększyć się o 9 procent. Oznacza to, że rocznie mielibyśmy do dyspozycji dodatkowe 300 mld zł w skali roku.
Kamila Kawecka szacuje, że jeżeli wzrost gospodarczy osiągnie poziom sprzed pandemii, to w 2030 r. w Polsce może brakować nawet 455 tys. pracowników (obecnie niedobór wynosi ok. 125 tys. pracujących osób). Według ekspertki odpowiednia aktywizacja kobiet pozwoliłaby do tego czasu pozyskać nawet 820 tys. osób chętnych podjąć zatrudnienie. Aby skłonić kobiety do pracy, należałoby znaleźć narzędzia, które sprawią, że mężczyźni będą częściej korzystać z płatnych urlopów na opiekę nad dziećmi, takich jak urlop tacierzyński czy ojcowski. Trzeba także znaleźć sposób na to, żeby odciążyć kobiety w opiece nad dziećmi i osobami starszymi. To właśnie kobiety najczęściej biorą bezpłatne dni wolne, aby opiekować się bliskimi.