Jest Pani inspiracją i wzorem do naśladowania dla wielu kobiet. A kto był lub co było dla Pani takim wzorem, inspiracją?
Inspiracją do stworzenia fundacji, która pomaga mamom dzieci z niepełnosprawnościami, okazało się samo życie. 13 lat temu to ja byłam mamą córki – Poli, która urodziła się z nieuleczalną wadą genetyczną. Po odejściu mojego dziecka nie mogłam znaleźć dla siebie miejsca w świecie. Jedyną sprawą, jaka miała i nadal ma sens, była pomoc opiekunom dzieci z niepełnosprawnościami.
Czy zawsze była Pani osobą odważnie realizującą swoje życiowe założenia? Co Pani w tym pomagało? A może przestała Pani bać się sięgać po swoje marzenia i walczyć o swoje wartości w konkretnym momencie życia? Jeśli tak, jaki to był ten punkt przełomowy?
Zawsze realizowałam z pasją wszystko, czym się interesowałam. Od 6 lat najlepiej jak potrafię pomagam w swojej fundacji OzN (osobom z niepełnosprawnościami). Przełomowym momentem było przyjście na świat mojej córki, która urodziła się z nieuleczalną chorobą.
Co w obecnym świecie może być, według Pani, siłą napędową pozytywnych zmian – w wymiarze osobistym, społecznym?
W wymiarze osobistym i społecznym – bo oba te wymiary łączą się w jedno w moim przypadku, jest radość i wdzięczność osób, którym pomagam. To napędza mnie do działania nieustająco.
Dlaczego potrzebujemy głosu i siły wpływowych kobiet – liderek zmian, idei, działań w różnego rodzaju środowiskach, dziedzinach?
Myślę, nie ja nie myślę – ja to wiem, że kobiety mają w sobie ogromną siłę i empatię, z której wielokrotnie nie korzystają, pozostając w cieniu swoich partnerów.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.