Sytuacja matek na urlopie macierzyńskim, którym pracodawca obniżył wymiar czasu pracy, jest trudna. Na mocy jednej z tarcz antykryzysowych wiele firm skorzystało z możliwości obniżenia pracownikom pensji o 20%. Odbyło się to ze szkodą dla matek, które przebywały na urlopie macierzyńskim. Ich etat także uległ pomniejszeniu, a co za tym idzie, zmniejszyła się wysokość wypłacanego świadczenia.
Nawet jeżeli dotychczas matka pobierała zasiłek macierzyński adekwatny do swojej pensji przed obniżką, podstawa wymiaru zasiłku macierzyńskiego została wyliczona ponownie. Bazując na obniżonym wynagrodzeniu, pracodawcy obniżyli świadczenie.
W nowych obliczeniach uwzględnia się jedynie pensję z tego miesiąca, w którym doszło do obniżenia etatu. Nie bierze się pod uwagę dochodów z ostatnich 12 miesięcy, jeżeli niezdolność do pracy powstała przed upływem 12 miesięcy kalendarzowych ubezpieczenia.
Przeczytaj również: Ofiaramii pandemii są matki i kobiety w ciąży. Ich zasiłek macierzyński może wynieść grosze
W związku z powyższym sytuacja materialna wielu matek pogorszyła się diametralnie z dnia na dzień. Kobiety zaczęły zabiegać o przywrócenie pełnego świadczenia macierzyńskiego i zjednoczyły się w mediach społecznościowych.
Marlena Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, zapowiedziała zmianę przepisów. Jej resort chce, aby wysokość wypłacanego zasiłku macierzyńskiego pozostała niezmieniona, nawet gdy pracodawca obniży wymiar czasu pracy na mocy tzw. ustawy COVID-owej. Ministerstwo pracy zamierza zmienić zasady ustalania podstawy wymiaru zasiłków wypłacanych pracownikom, którym pracodawca obniżyli wymiar czasu pracy. “Nie możemy się godzić na taki scenariusz, nie to jest intencją tarczy antykryzysowej” - stwierdziła Marlena Maląg.
Inną grupę pracowników poszkodowanych przez koronawirusa stanowią osoby pobierające zasiłek chorobowy lub świadczenie rehabilitacyjne. Jeżeli pracodawca obniżył etat i pensję, to świadczenia także będą proporcjonalnie mniejsze. W obliczeniach zostanie uwzględnione wynagrodzenie z obniżonego wymiaru czasu pracy.
Po modyfikacji przepisów zmieni się podstawa wymiaru świadczenia z ubezpieczenia chorobowego. Nie wpłynie na nią obniżka pensji, którą umożliwiła specustawa. 11 września Senat skierował do Sejmu projekt ustawy zakładającej ochronę świadczeń dla pracowników z obniżonym wymiarem czasu pracy wraz z obniżeniem wynagrodzenia, m.in. dla kobiet w ciąży i osób pobierających świadczenie rehabilitacyjne. Zgodnie z założeniem projektu świadczenia pieniężne z ubezpieczenia społecznego wypłacane w razie choroby i macierzyństwa mają być obliczane adekwatnie do wynagrodzenia przed obniżką spowodowaną obniżeniem pensji i etatu w związku z COVID-19.
Projekt nowelizacji tzw. ustawy COVID-owej zakłada, że podstawa wymiaru świadczenia pieniężnego zostanie obliczona ponownie za okres pobierania zasiłku. (Ma to nastąpić w ciągu trzech miesięcy od wejścia noweli w życie.) Innymi słowy, matki powinny dostać wyrównanie.
„Zgodnie z art. 2 projektu ustawy osobom, którym obniżono wymiar zasiłku macierzyńskiego z uwagi na obniżenie wymiaru czasu pracy dokonane na podstawie przepisów art. 15g lub art. 15gb ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, wypłacone zostanie wyrównanie kwoty zasiłku macierzyńskiego za okres obowiązywania przepisów dotychczasowych" – można przeczytać w uzasadnieniu do projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, który znajduje się do wglądu na stronie Sejmu.
Jeżeli przepisy zostaną znowelizowane, to kobiecie przebywającej na urlopie zdrowotnym i spodziewającej się dziecka nie będzie można skrócić po porodzie urlopu macierzyńskiego, ani zmniejszyć wysokości świadczenia, nawet jeżeli w międzyczasie jej wymiar czasu pracy zostanie obniżony.
Warto również wspomnieć o innej, istotnej dla matek zmianie. Od 1 października wzrośnie o 100 zł kryterium dochodowe uprawniające do świadczeń z funduszu alimentacyjnego. O pomoc będą mogły ubiegać się kobiety, w których gospodarstwach dochód na jednego członka rodziny nie przekracza 900 zł.