Oświadczenie siostry zmarłej pacjentki z Częstochowy
Sprawą śmierci 37-letniej Agnieszki żyje dzisiaj cała Polska. Kobieta zmarła 25 stycznia w szpitalu w Blachowni. Wcześniej przebywała w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym, do którego trafiła w bliźniaczej ciąży 21 grudnia. Dwa dni później obumarł pierwszy płód, sześć dni później zmarło drugie dziecko. Dopiero 31 grudnia 2021 roku wywołano poronienie, po którym stan zdrowia kobiety się pogarszał. Kobieta zmarła 25 stycznia 2022 roku. Rodzina oskarża lekarzy o zbyt późną interwencję, która doprowadziła do sepsy i w efekcie do śmierci.
Wieczorem na Ogólnopolskim Strajku Kobiet wydano kolejne oświadczenie rodziny. Głos zabrała Wioletta Paciepnik, siostra bliźniaczka zmarłej kobiety. Oto jego treść:
„Nazywam się Wioletta Paciepnik. Jestem siostrą bliźniaczką zmarłej Agnieszki z Częstochowy.
Moja siostra zmarła w szpitalu po ponad miesięcznym pobycie tam. Była w ciąży bliźniaczej. Kiedy w grudniu jeden płód obumarł, mąż Agnieszki (a mój szwagier) błagał lekarzy, by ratowali mu żonę, nawet kosztem ciąży. Agnieszka nosiła tydzień martwy płód. Aż obumarł drugi. Oba wydobyto po dwóch dniach od ich zgonu.
Cały ten czas siostra bardzo źle się czuła, miała podwyższone CRP czyli wskaźnik stanu zapalnego w organizmie. 25 stycznia moja siostra zmarła.
Do końca miałam nadzieję, że z tego wyjdzie. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Do szpitala idzie się po to, żeby dostać pomoc, a nie żeby umrzeć.
Jak jest się w ciąży, to powinno się mieć jeszcze lepszą opiekę. Siostra spędziła święta w szpitalu, pożegnałam się z nią w ostatniej chwili. Aż zgasła.
Bardzo potrzebujemy sprawiedliwości i będziemy jej szukać. Złożyliśmy skargę do Rzecznika Praw Pacjenta i zawiadomienie do prokuratury. Chcemy uczcić pamięć mojej ukochanej siostry i ochronić inne kobiety w Polsce od podobnego losu.
Bardziej szczegółowej informacji udzielimy na konferencji prasowej nie wcześniej niż w poniedziałek.”
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny wydał dzisiaj oświadczenie, w którym czytamy m.in.: „Podkreślamy, iż personel Szpitala podjął wszystkie możliwe i wymagane działania, które miały na celu ratowanie życia dzieci oraz pacjentki. Wskazujemy, iż na postępowanie lekarzy nie wpływało nic innego, poza względami medycznymi i troską o pacjentkę i jej dzieci. Współpracujemy ze wszystkimi organami, które prowadzą postępowania wyjaśniające. Z tego powodu, z uwagi na prowadzone postępowanie w niniejszej sprawie, Szpital nie może udzielać dodatkowych informacji.”
Oświadczenie Kai Godek z Fundacji Życie i Rodzina
Głos w sprawie zabrała również Kaja Godek, która w mediach społecznościowych napisała:
„W przypadku tragedii z Częstochowy niezbędne jest sprawdzenie, czy szpital dopełnił wszystkich starań, aby uratować pacjentkę. Środowiska feministyczno-lewackie każdą śmierć kobiety w ciąży traktują jak pretekst do legalizacji zabijania nienarodzonych dzieci i podważania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. Niedawno próbowały zrobić tak ze sprawą Izabeli z Pszczyny, tymczasem jak dowiodły kontrole przeprowadzone w szpitalu, do śmierci kobiety doprowadziły liczne liczne nieprawidłowości w postępowaniu personelu medycznego, a nie wyrok TK. Nie pierwszy raz środowisko feministyczne cieszy się ze śmierci kobiety i jej dzieci, bo może manipulować tą śmiercią dla swoich politycznych interesów.”
Zobacz także
Kobieta
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!