Trybunał Konstytucyjny opublikował w środę po południu uzasadnienie wyroku ws. aborcji, który zapadł w październiku 2020 roku i wywołał masowe protesty w całej Polsce. Trybunał orzekł wtedy, że dopuszczalność przerwania ciąży w przypadku ciężkiego upośledzenia lub choroby płodu jest niezgodna z Konstytucją. Oznacza to usunięcie z prawa polskiego przepisu, który na to pozwalał.
Aborcja pozostanie dopuszczalna w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia matki oraz w przypadku, kiedy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego, czyli np. jest efektem gwałtu. Zgodnie z decyzją TK, w przypadku zagrożenia urodzeniem dziecka ciężko chorego lub bez szansy na przeżycie, jest sprzeczna z Konstytucją.
W środę wieczorem uzasadnienie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw, co oznacza, że prawo weszło w życie.
Uzasadnienie zostawia furtkę? PiS zmieni ustawę antyaborcyjną?
Zdaniem wielu ekspertów, uzasadnienie pozostawia pewne pole do pewnej interpretacji, ponieważ zapisano, że aborcja jest dopuszczalna "w przypadku, gdy duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu wiąże się z zagrożeniem dla życia i zdrowia matki".
Przeciwnicy wyroku argumentują jednak, że jest to zapis bardzo rozmyty i lekarze nie będą podejmowali decyzji w oparciu o niego, ponieważ będą bali się konsekwencji prawnych.
W mediach pojawiły się natomiast informacje, że część polityków Prawa i Sprawiedliwości poparłaby projekt zmiany ustawy antyaborcyjnej i np. zapisanie założeń kompromisu aborcyjnego w Konstytucji. Takie rozwiązanie rozważał m.in. prezydent Andrzej Duda jeszcze jesienią 2020 roku.
– Po dogłębnym przeanalizowaniu tego uzasadnienia będziemy przedstawiać dalsze działania, które nie wykluczają też i takiego kierunku, ale najpierw musimy jednak przeanalizować uzasadnienie – tak sprawę skomentował Krzysztof Sobolewski, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS, w Radiu Wnet.
Z kolei Marek Suski na pytanie, czy PiS podejmie prace nad zmianą ustawy antyaborcyjnej, stwierdził, że niekoniecznie.
- Niekoniecznie będą prace nad zmianą ustawy antyaborcyjnej. W tej chwili nie mogę tego powiedzieć. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ma bardzo bogate uzasadnienie. Dopiero po głębokiej analizie i wyciągnięciu wniosków będzie decyzja, co dalej - powiedział Suski w RMF FM.
Będzie referendum ws. aborcji?
Część opozycji utrzymuje, że decyzję ws. kwestii aborcji w Polsce powinni podjąć obywatele w ogólnopolskim referendum. Prawo i Sprawiedliwość odrzuca jednak taką możliwość.
- Jestem przeciwnikiem referendum w sprawach ideologicznych. Jeżeli mielibyśmy w Polsce referendum w sprawie aborcji, zapewne musielibyśmy również przeprowadzić referendum np. w sprawie kary śmierci – tak sprawę skomentował Adam Bielan w Polsat News.
– Jeśli chodzi o propozycję prezydenta, ona nie była rozpatrywana właśnie ze względu na brak uzasadnienia do orzeczenia TK i w związku z tym brak publikacji tego wyroku. W tej chwili, tak jak mówiłem, potrzebne jest trochę czasu, kilka, kilkanaście dni na poważne analizy prawników, co oznacza dokładnie ten wyrok wraz z uzasadnieniem i jakie są możliwości prawne kolejnych działań ewentualnie ustawowych bądź jakichkolwiek innych – dodał.
Środową publikację wyroku TK skrytykowali przedstawiciele prawie wszystkich ugrupowań opozycyjnych.
"W środku pandemii Kaczyński cynicznie uderza w kobiety, tchórzliwie chowając się za pseudowyrokiem TK. Podpalając Polskę, chce zatrzeć ślady klęski rządu w walce z Covid, porażki programu szczepień i dramatu przedsiębiorców. Ale tym razem przed odpowiedzialnością nie ucieknie" - napisał Borys Budka na Twitterze.
"Wyrok TK pokazuje, że Polska legislacja stała się zakładnikiem Kościoła instytucjonalnego. Dlatego uporządkowanie relacji państwo - Kościół staje się sprawą priorytetową dla porządku prawnego w Polsce" - stwierdził Szymon Hołownia.
Do sprawy odniósł się też Donald Tusk, który stwierdził, że Prawu i Sprawiedliwości nie chodzi o ochronę życia.
"To przecież pod ich rządami coraz więcej Polaków umiera i coraz mniej się rodzi. Życie to polskie kobiety. Obrona ich praw i godności przed cynicznym fanatyzmem władzy to nasze być albo nie być" - napisał.
Strajk Kobiet zapowiada blokadę Warszawy
Już w środę, kilka godzin po informacji o publikacji uzasadnienia wyroku TK, pod gmachem Trybunału pojawili się protestujący, którzy manifestowali pod przewodnictwem Marty Lempart i działaczy Strajku Kobiet.
Organizacja zapowiedziała kolejne protesty w czwartek, a także ogólnopolski zjazd w Warszawie, który odbędzie się w piątek. Ma to być największa manifestacja przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Polsce w 2021 roku.
"Zróbmy im piekło, które zapamiętają do końca życia" - apelują władze Strajku Kobiet. Zaapelowano też o "zostawianie śladów" w miejscach protestów, m.in. używając spreju, czy farb.