Polki po czterdziestce nie potrafią robić zakupów przez Internet

Zbigniew Biskupski AIP
Andrzej Banaś
Polacy w wieku 50+ stanowią zaledwie 15 proc. internautów kupujących online. W Unii Europejskiej - średnio więcej niż połowę. Polskie statystyki zaniżają przede wszystkim Polki w wieku powyżej 45 lat, które rzadko robią zakupy w sklepach internetowych. Nawet wtedy, gdy mają komputer i dostęp do Internetu.

Statystyki pokazują, że Polska jest najszybciej rosnącym rynkiem e-handlu w Unii Europejskiej. Jednak największym problemem polskiej branży e-handlu jest brak wyjścia poza dotychczasową główną grupę kupujących online. Tymczasem okazało się, że jest prawie dwumilionowa grupa potencjalnych klientów sklepów internetowych czy firm świadczących usługi finansowe, która z nich nie korzysta ze względu na tzw. wykluczenie cyfrowe.

Tak liczną grupę osób niemających dostępu do internetu lub niepotrafiących z niego korzystać stanowią Polki w wieku 45-70 lat, co wykazał raport Aasa „Polki wykluczone cyfrowo 2017”, opracowany we współpracy z Kantar Public.

Aż 78 proc. ankietowanych kobiet określa swoje umiejętności w zakresie zakupów online jako niskie lub wręcz bardzo niskie (1,6 mln). W przypadku korzystania z usług finansowych liczba ta wynosi aż 73 proc., co stanowi blisko 1,5 mln Polek.

To zupełnie inaczej niż w innych krajach Unii Europejskiej. Z danych Eurostatu wynika, że ponad 50 proc. emerytów i rencistów w UE dokonało w 2016 r. zakupów w sieci. Co ciekawe, osoby w wieku 55-74 lata są nawet bardziej aktywne, jeśli chodzi o liczbę transakcji, niż konsumenci między 16. a 24. rokiem życia. Z raportu Eurostatu wynika, że osoby w wieku 55-74 lata stanowią większą grupę korzystającą z usług #e-sklepów więcej niż sześć razy na kwartał (15 proc.), w przeciwieństwie do konsumentów w wieku 16-24 (13 proc.).

Obsługa komputera też szwankuje

Badanie pokazało, że najczęstszą przyczyną rzadkiego korzystania lub niekorzystania z internetu jest brak takiej potrzeby, jak deklaruje 58 proc. ankietowanych. Drugą w kolejności są kwestie związane z brakiem umiejętności obsługi komputera, tabletu, smartfona (26 proc.), brakiem takich urządzeń (24 proc.) czy samej sieci (17 proc.). Część respondentek mówi też o tym, że po prostu nie miał ich kto nauczyć korzystania z internetu (14 proc.). Co siódma badana nie korzysta z internetu, ponieważ jak dotąd nie otrzymała odpowiedniego wsparcia w zakresie edukacji informatycznej. Co ciekawe, aż 70 proc. wykluczonych cyfrowo kobiet nie odczuwa potrzeby poszerzenia swoich umiejętności w tym zakresie.

Czytaj też:
Drożej zapłacimy za gaz bo urzędnicy wymyślają przepisy za nic mając stan naszych portfeli

- Aby zbudować wśród kobiet wykluczonych potrzebę korzystania z internetu, a co za tym idzie - skłonić je do uzyskania takich umiejętności, warto odwołać się do ułatwień w komunikacji z najbliższymi - komentuje Urszula Krassowska, account director w Kantar Public. - Co więcej, to najbliżsi mogą pomóc w przełamaniu barier i włączeniu wykluczonych cyfrowo kobiet do społeczeństwa online.

Edukacja uwolni rezerwy

Jak się okazuje, z podobnymi wyzwaniami mierzyły się kraje skandynawskie, które dziś mogą się poszczycić jednym z najwyższych współczynników digitalizacji społeczeństwa. Włożono tam wiele wysiłku we wdrożenie zaawansowanych usług elektronicznych w służbie obywatelom, a także wysokich standardów cyberbezpieczeństwa. Postawiono też na najważniejszy aspekt - edukację społeczeństwa.

Aasa Polska, firma wywodząca się z Estonii i Finlandii, gdzie wskaźnik digitalizacji społeczeństwa jest jednym z najwyższych na świecie, prowadzi internetową akcję edukacyjną „Aasy Netu” w celu zachęcenia dojrzałych kobiet do podniesienia swoich umiejętności cyfrowych. Głównym narzędziem kampanii jest specjalna platforma internetowa Aasynetu.pl, gdzie osoby zainteresowane mają możliwość skorzystania z bezpłatnych multimedialnych materiałów instruktażowych ułatwiających postawienie pierwszych kroków w internecie.

Zamysłem organizatorów jest również zmotywowanie młodszych pokoleń do czynnego wspierania w nauce swoich mam, babć, sąsiadek i przyjaciółek - aby mogły być bliżej świata i bliskich. 20 proc. badanych kobiet jako mobilizujące wskazało bowiem otrzymanie pomocy ze strony drugiej osoby.

OBEJRZYJ WIDEO:
Co drugi Polak planuje w tym roku wyjechać na wakacje

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
polski byznesmen
Trzeba uruchomić internetowe lumpexy i warzywniaki, a statystyki natychmiast się poprawią.
A
Agnieszka

Mam 45 lat i nie kupuję przez internet. Nie dlatego, że nie umiem, ale po prostu nie lubię. Jak mam kupić ciuch lub buty, wolę iść do normalnego sklepu, zobaczyć, dotknąć, przymierzyć, jak za małe/za duże - od razu przymierzyć inne i kupić TO CO MI ODPOWIADA. W sklepie internetowym nigdy nie wiem na ile zdjęcie pokrywa się z rzeczywistością. Mam czekać kilka dni, iść na pocztę po odbiór, przymierzyć, odesłać, zamówić inne, czekać... po co? Tak naprawdę to sklep stacjonarny to oszczędność czasu, nerwów i pieniędzy (nie płacę za przesyłkę).

Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet