Spis treści
Rozbieżne dane w rejestrach
Z danych BIG InfoMonitor wynika, że na koniec I kw. br. liczba osób zalegających z płaceniem alimentów wzrosła w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku o 0,3%, tj. z 289 898 do 290 649.
Dane KRD mówią z kolei o spadku o 0,3%, czyli z 291 281 na 290 280. Na ujemny wynik wskazuje również ERIF BIG – 1,8% na minusie. Według tego rejestru, liczba dłużników alimentacyjnych zmniejszyła się z 313 976 do 308 358.
Dr hab. Paweł Ostaszewski z Uniwersytetu Warszawskiego twierdzi, że różne dane są pochodną tego, iż dokonywanie wpisów ma charakter dobrowolny. Można wpisać dłużnika do jednej bazy, a pominąć go w innych. Popularność rejestrów zmienia się w czasie, więc w niektórych okresach jedne odnotowują wyraźnie więcej zgłoszeń niż inne.
– Zwróćmy także uwagę na zmieniające się przepisy dotyczące na przykład tego, jak długo wpis ma pozostawać w bazie. W latach 2016-2018 przeprowadzono dwie istotne zmiany. Najpierw zadecydowano, że wpisy starsze niż 10 lat będą usuwane, a później ten okres skrócono do 6 lat. W 2021 roku całkowicie przemodelowano podejście i zaczęły obowiązywać przepisy mówiące o tym, że długi alimentacyjne w ogóle się nie przedawniają – wyjaśnia dr hab. Ostaszewski.
Zdaniem dr Danieli Wybrańczyk, radcy prawnego i adiunkta w Uniwersytecie SWPS, chcąc odpowiedzieć na pytanie, czy dane wskazują, iż mamy do czynienia z dużym problemem społecznym, należałoby znać sumę wszystkich zasądzonych alimentów oraz liczbę wszystkich osób zobowiązanych do świadczeń alimentacyjnych. – Na powyższe można jednak spojrzeć z innej perspektywy i przyjąć, że każdy, nawet pojedynczy, przypadek niezaspokajania usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego, a w szczególności dziecka, jest problemem istotnym społecznie – stwierdza.
Wśród dłużników dominują mężczyźni
Według danych KRD, na koniec I kw. br. średnie przeterminowanie ww. płatności wyniosło 3 886 dni. Rok wcześniej było to 3 758 dni. – To kwestia statystyki. Jeśli dług został wprowadzony do rejestru dekadę temu, to rok później będzie miał już 11 lat. Skoro od 2021 roku żadne długi, nawet bardzo stare, nie są eliminowane z rejestrów, to będą rosły – uważa dr hab. Paweł Ostaszewski.
Dane KRD wskazują, że w 94% przypadków dłużnikami są mężczyźni. Patrząc na przedziały wiekowe, widzimy, że największa część zadłużenia alimentacyjnego dotyczy osób mających 46-55 lat. W przypadku ERIF BIG mężczyźni stanowią 93,7% liczby dłużników alimentacyjnych. Liczby wskazywane przez rejestry nieznacznie się różnią.
W opinii dr Wybrańczyk, płeć osób zadłużonych z tytułu alimentów jest prawdopodobnie konsekwencją tego, że najczęściej są one zasądzane od ojca na rzecz dziecka, które mieszka z matką. Przemawiają za tym inne dane. Z najnowszego Rocznika Demograficznego (2023) wynika, że na 34 443 rozwody, w których orzekano o małoletnich dzieciach, matce powierzono władzę rodzicielską w 8 447 przypadkach, ojcu tylko – w 890, a obojgu – w 24 452 sytuacjach.
Jednocześnie trzeba pamiętać, że znaczna część dzieci uprawnionych do alimentów rodzi się poza związkiem małżeńskim, a wtedy postępowanie toczy się w sądzie rejonowym i rocznik demograficzny nie obejmuje tych przypadków.
– Fakt, że wśród dłużników alimentacyjnych jest najwięcej osób w wieku 45-54 lub 46-55 lat, łączy się z tym, że na ten okres życia przypada czas, w którym dzieci uprawnione do alimentów mają największe potrzeby. Są to np. nastolatkowie lub osoby dorosłe, uczące się – wyjaśnia dr Wybrańczyk.
Perspektywy na najbliższe miesiące
Adwokat Aleksandra Kutyma, współpracująca z Centrum Praw Kobiet, nie widzi dużej przestrzeni do zmiany sytuacji. Skoro z roku na rok liczba dłużników alimentacyjnych wzrasta, to należy założyć, że ta tendencja będzie trwać. Niemniej spadek inflacji i wzrost wynagrodzeń dają szansę na poprawę.
– Na liczbę osób zalegających z płaceniem alimentów mają wpływ takie czynniki, jak sytuacja gospodarcza, zmiany w przepisach oraz wzrost świadomości prawnej oraz brak społecznego przyzwolenia na niepłacenie alimentów – zaznacza prawniczka.
Ponadto dr Daniela Wybrańczyk zwraca uwagę na korelację liczby dłużników alimentacyjnych z ogólną sytuacją społeczno-gospodarczą. W zakresie prognozy ilości osób zalegających z zapłatą alimentów ekspertka proponuje przyjęcie dwóch założeń.
– Zgodnie z pierwszym scenariuszem, jeśli sytuacja ekonomiczna pogorszy się, można oczekiwać, że liczba osób zalegających z zapłatą alimentów wzrośnie. Drugie założenie wyraża tendencję spadkową, a wiąże się z tym to, że wprowadzenie skuteczniejszych mechanizmów egzekucyjnych oraz programów wsparcia może przyczynić się do zmniejszenia liczby dłużników alimentacyjnych – podsumowuje ekspertka z Uniwersytetu SWPS.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
Biznes
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!