Co robić, gdy partner nie płaci alimentów na dziecko? Eksperci podpowiadają krok po kroku, jak zmusić alimenciarza do płacenia

Anna Bartosiewicz
Opracowanie:
W Polsce od płacenia alimentów uchyla się aż 286 693 rodziców. Ta liczba może się zmniejszyć, jeżeli rodzice będą egzekwować długi alimentacyjne.
W Polsce od płacenia alimentów uchyla się aż 286 693 rodziców. Ta liczba może się zmniejszyć, jeżeli rodzice będą egzekwować długi alimentacyjne. Thgusstavo Santana/Pexels.com
Wiele kobiet rezygnuje ze ściągania długów alimentacyjnych. Tymczasem brak pieniędzy przekłada się na sytuację dzieci, na które powinno łożyć oboje rodziców. Co można zrobić, gdy były partner nie płaci alimentów? Świadczenie alimentacyjne to nie jedyne wyjście z sytuacji. Istnieją skuteczne sposoby na egzekucję zadłużenia. Eksperci wyjaśniają krok po kroku, jakie działania może podjąć samotna matka lub ojciec.

Spis treści

Ponad ćwierć miliona rodziców nie płaci zasądzonych alimentów

W 2021 r. skompletowanie podręczników i przyborów szkolnych dla ucznia oraz uiszczenie obowiązkowych opłat związanych z jego nauką, np. za ubezpieczenie, kosztowało średnio już 1233 zł, jak wynika z danych CBOS, zaprezentowanych w publikacji „Wydatki rodziców na edukację dzieci w roku szkolnym 2021-2022”. Galopująca inflacja sprawiła, że w tym roku wyprawka szkolna podrożała jeszcze bardziej. W sierpniu, zanim rozpoczął się rok szkolny, koszty przygotowania dziecka do szkoły były już o ponad 14 proc. wyższe niż przed rokiem, wskazują eksperci z UCE Research i Hiper-Com Poland, którzy zbadali ceny wyprawek między 1 lipca a 15 sierpnia. Dodatkowo trzeba płacić więcej za zajęcia dodatkowe, korepetycje, a nawet obiady na szkolnych stołówkach.

Rosnące ceny szczególnie boleśnie mogą odczuć rodzice samotnie wychowujący dzieci. W takiej sytuacji znajduje się wiele kobiet. Po rozstaniu partner przestaje łożyć na dziecko lub robi to nieregularnie. Matki często nie decydują się jednak na egzekwowanie obowiązku alimentacyjnego, ponieważ nie chcą mieć nic do czynienia z byłym, cały proces wydaje im się zbyt czasochłonny i ciężki emocjonalnie lub po prostu nie wiedzą, co robić. Mimo to warto wziąć pod uwagę dobro dziecka i postarać się o należne mu środki na jego utrzymanie.

Dowiedz się więcej:

Liczba dłużników alimentacyjnych wpisanych do Krajowego Rejestru Długów (KRD) przekroczyła ćwierć miliona. Obejmuje ona 286 693 osób. Alimenciarze zalegają swoim byłym partnerkom lub partnerom z wypłatą kwoty o łącznej sumie 12,5 mld zł (dane KRD z czerwca 2022). Rekordzista w województwa wielkopolskiego, 34-latek, powinien zwrócić 867 tysięcy zł, jak podaje KRD.

Komu przysługują alimenty na dziecko?

O alimenty na dziecko może ubiegać się rodzic po rozwodzie lub w separacji. Przysługują one osobom samotnie wychowującym dzieci. O ich ustanowienie mogą także starać się rodzice wychowujące dzieci z nieformalnego związku, jeżeli drugi rodzic nie chce partycypować w kosztach utrzymania dziecka. Obowiązek alimentacyjny obejmuje rodziców:

  • biologicznych,
  • przysposabiających,
  • adoptujących dziecko.

Jak ustanowić obowiązek alimentacyjny?

Jeżeli para rozstała się w zgodzie, nic nie stoi na przeszkodzie, aby obie strony ustaliły między sobą kwotę, jaką będzie płacić rodzic, z którym dziecko przestało lub przestanie mieszkać. Byli partnerzy mogą wówczas samodzielnie spisać umowę o obowiązku alimentacyjnym. Wzory takich umów są dostępne w internecie, m.in. na stronach różnych kancelarii notarialnych.

Zdarza się jednak, że rodzice dziecka są skłóceni i nie potrafią ustalić między sobą zasad płacenia alimentów. Wówczas sprawę może rozstrzygnąć sąd. W takim przypadku strona, która chce mieć zapewnione alimenty na dziecko, powinna złożyć pozew o ustalenie obowiązku alimentacyjnego w sądzie. Sędzia ustala na podstawie zarobków rodziców wysokość alimentów i nadaje wyrokowi klauzulę wykonalności. Orzeczenie sądowe zawiera:

  • datę płatności alimentów (np. do 5. dnia każdego miesiąca),
  • miesięczną kwotę alimentów.

Wyrok sądowy stanowi zabezpieczenie dziecka na wypadek, gdyby były partner przestał płacić alimenty. Mimo to zdarza się, że rodzice zalegają z robieniem przelewów na czas. To właśnie w takim przypadku mówimy o zadłużeniu alimentacyjnym. Jest to kwota alimentów, z której wypłaceniem zwleka rodzic. Nie pozostaje on jednak bezkarny. Uchylanie się od płacenia alimentów może nieść ze sobą przykre konsekwencje. Grozi ono:

  • wpisaniem do rejestrów dłużników (np. KRD lub ERIF),
  • grzywną,
  • karą ograniczenia wolności (patrz Kodeks karny, art. 209, Dz.U.2022.1138).

– Według obowiązującego prawa każde z rodziców ma obowiązek uczestniczenia w kosztach utrzymania dziecka, reguluje to Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Oznacza to, że nawet mimo rozstania, dla każdego z nich powinno być sprawą priorytetową, aby pod względem materialnym dziecko miało zapewniony taki sam poziom życia, jak wcześniej. Alimenty są po to, by pomóc pokryć najważniejsze koszty utrzymania, a także te dotyczące kształcenia czy leczenia wspólnej pociechy. Gdy pozwani nie chcą dobrowolnie regulować zasądzonych kwot, to mamy do czynienia z formą ekonomicznego porzucenia dziecka. To sprawia, że pod względem moralnym dług alimentacyjny jest szczególnie naganny – uważa Aneta Miszczak, ekspert Intrum.

Dlaczego warto wpisać alimenciarza do rejestru dłużników?

Jeżeli rodzic przestał płacić alimenty, warto reagować. Chociażby po to, żeby walczyć z niesprawiedliwością społeczną. Tylko wówczas byli ojcowie (dużo rzadziej matki) przestaną czuć się bezkarni. A konsekwencje swoich działań mogą odczuć, zanim sprawa trafi do sądu. Przykładowo, wpisanie dłużnika alimentacyjnego do rejestru dłużników może utrudnić mu wzięcie kredytu lub kupienie telefonu na raty. Dzieje się tak dlatego, że banki, firmy pożyczkowe, leasingowe i telekomunikacyjne mają wgląd w dane wprowadzone do systemu.

– Rodzice samotnie wychowujący dziecko mogą skutecznie domagać się spełnienia obowiązku alimentacyjnego i warto, żeby byli świadomi, jakie środki mają do dyspozycji: najpierw warto spróbować osobistych negocjacji z eks-partnerem. Jeśli jest to niemożliwe lub nie przyniesie skutku, można przekazać sprawę do firmy windykacyjnej, skorzystać z pomocy komornika, a także – po spełnieniu odpowiednich warunków – wykorzystać prawo do starania się o świadczenie z Funduszu Alimentacyjnego – podkreśla Aneta Miszczak.

Jak negocjować alimenty z byłym partnerem?

Jeżeli były partner nie płaci alimentów, na początek warto podjąć próbę porozumienia się z nim. Nawet w sytuacji, gdy uważamy, że sprawa jest przesądzona i nie uda się znaleźć satysfakcjonującego dla wszystkich stron kompromisu. Jeżeli nie chce płacić alimentów lub nie zgadza się na kwotę, jaką ma do zapłaty, należy poinformować go, z wypłatą jakiej sumy pieniędzy zalega. Warto też spróbować oficjalnie dowiedzieć się, co stanowi przyczynę zwłoki z przelewem. Może to być:

  • choroba,
  • nagła utrata pracy,
  • niespodziewany wydatek, np. związany z wypłatą odszkodowania,
  • brak poważnego podejścia do obowiązku alimentacyjnego.

Próbując wyegzekwować zaległe należności, warto na początek zaproponować alimenciarzowi „nowy” termin zapłaty, np. do końca miesiąca. Jeżeli jednak były partner lub partnerka nie chce dojść z nami do porozumienia lub przystanie na nasze warunki, ale i tak nie będzie płacić alimentów, konieczna będzie bardziej zdecydowane reakcja z naszej strony. Sprawę dochodzenia zaległych alimentów można powierzyć firmie windykacyjnej lub osobie, która specjalizuje się w ściąganiu długów.

– Wielu osobom działania firm windykacyjnych kojarzą się przede wszystkim z odzyskiwaniem należności, które przedsiębiorstwa lub konsumenci mają wobec firm lub instytucji. Tymczasem firma windykacyjna może być bardzo pomocnym wsparciem również dla osoby, która walczy o alimenty należne jego lub jej dziecku. Rodzic może zlecić takiej firmie odzyskanie długu – wyjaśnia Aneta Miszczak.

Warto pamiętać, że długów alimentacyjnych nie da się sprzedać, ponieważ mogłoby to być działanie ze szkodą dla dziecka. Wolno nam jedynie powierzyć ich ściąganie osobie trzeciej. Czy opłaca się skorzystać z takiej możliwości? Zdaniem Anety Miszczak takie rozwiązanie ma wiele zalet.

– Windykator kontaktuje się wówczas z dłużnikiem alimentacyjnym w imieniu wychowującego rodzica, co niejednokrotnie już jest dla opiekuna dużym odciążeniem, choćby emocjonalnym. Rozpoczyna się wówczas proces windykacji polubownej, która polega na tym, że windykator, analizując sytuację finansową niepłacącego rodzica, ustala z nim harmonogram spłat i pilnuje potem jego realizacji. Wykorzystuje przy tym profesjonalne techniki negocjacyjne, jest na bieżąco z odpowiednimi regulacjami prawnymi. W wielu przypadkach już pierwszy kontakt ze strony firmy windykacyjnej motywuje dłużnika alimentacyjnego do rozpoczęcia spłaty – zapewnia ekspertka Intrum.

Co zrobić, jeżeli firma windykacyjna nie może ściągnąć długu alimentacyjnego?

Jeżeli windykacja polubowna nie przyniosła zamierzonego efektu, rodzic ma w swoim zasięgu jeszcze inną możliwość – interwencję komornika. Dłużnika alimentacyjnego można zgłosić mu osobiście lub za pośrednictwem firmy windykacyjnej, z której usług korzystamy. Rodzic walczący o spłatę alimentów musi jednak dysponować tzw. tytułem wykonawczym, czyli wyrokiem sądowym, w którym zostały zasądzone alimenty. Taki wyrok musi mieć klauzulę wykonalności.

Czym jest klauzula wykonalności?

Każdy wyrok sądowy ukazuje się w formie pisemnej. Klauzulę wykonalności przeważnie stanowi pieczęć sądowa, znajdująca się na piśmie z treścią wyroku. Klauzula wykonalności stanowi potwierdzenie tego, że od danego dnia wyrok jest prawomocny. Dla komornika to właśnie ona będzie podstawą do podjęcia kroków mających na celu wyegzekwowanie alimentów. Do komornika można więc zwrócić się o pomoc, jeżeli dysponujemy prawomocnym wyrokiem sądu, normującym obowiązek alimentacyjny. W przeciwnym razie trzeba złożyć w sądzie pozew o alimenty.

Rodzic dysponujący tytułem wykonawczym może złożyć u komornika wniosek o egzekucję alimentów. Takie działanie nie obciąży domowego budżetu, ponieważ rodzić zabiegający o spłatę zaległych alimentów nie ponosi kosztów złożenia pozwu, ani kosztów opłat komorniczych. Warto także pamiętać o tym, że najlepiej będzie skontaktować się z komornikiem sądowym, działającym w okręgu właściwym dla miejsca zamieszkania byłego partnera lub partnerki.

– Osoby zalegające z płaceniem alimentów często nie spłacają też innych zadłużeń, więc może się zdarzyć, że nierzetelny rodzic jest już znany danemu komornikowi. Może to również ułatwić działania w przypadku, gdy zajdzie konieczność wizyty komornika u pozwanego – tłumaczy Aneta Miszczak.

Co dokładnie może zrobić komornik sądowy?

Komornik jest w stanie pomóc rodzicowi z wyegzekwowaniem nie tylko zaległych, ale i bieżących alimentów. Najpierw zapoznaje się z danymi na temat źródeł dochodów byłego partnera lub partnerki. Szacuje, jaki jest stan majątkowy danej osoby oraz ile ona zarabia. Na tej podstawie komornik rozpoczyna egzekucję. Zajęcie komornicze w pierwszej kolejności obejmuje wynagrodzenie dłużnika.

– Warto wiedzieć, że w przypadku zadłużeń alimentacyjnych obowiązuje bardziej restrykcyjne prawo niż w przypadku innych długów: komornik może w tym wypadku zająć 60% zarobków, podczas gdy u osoby, która ma zaległości z innego powodu, maksymalna kwota to 50%. Oprócz potrąceń z bieżącego wynagrodzenia, komornik może też zająć środki pozostające na rachunku bankowym, a w dalszej kolejności także majątek ruchomy. Istotne jest również, że długi alimentacyjne mają pierwszeństwo przed innymi zaległymi zobowiązaniami, co znaczy, że jeśli wobec takiego rodzica toczą się egzekucje komornicze dotyczące innych długów, to priorytetowe do spłaty są właśnie zaległości alimentacyjne – wylicza Aneta Miszczak.

Co robić, jeśli komornik nic nie wskórał?

Niestety, nie wszyscy dłużnicy alimentacyjni pracują, a dodatkowo niektórzy z nich naumyślnie pobierają wynagrodzenie w gotówce, aby komornik go nie zajął. Komornik ma dwa miesiące na odzyskanie należności z tytułu bieżących i zaległych alimentów. Jeżeli w tym czasie nie uda mu się tego zrobić, egzekucja zostaje uznana za bezskuteczną. Dzieje się tak np. w sytuacji, gdy alimenciarz nie dostaje wypłaty na konto i nie posiada majątku, który można by zająć lub kiedy urzędnik nie jest w stanie ustalić adresu zamieszkania dłużnika alimentacyjnego. W takim przypadku najgorzej sytuowani rodzice mają jeszcze jedną deskę ratunku.

Mogą oni złożyć wniosek o wypłatę świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego. Wniosek powinien wpłynąć do urzędu gminy lub miasta właściwego dla miejsca zamieszkania rodzica uprawnionego do alimentów. Niestety, maksymalna miesięczna kwota wypłacana przez fundusz wynosi zaledwie 500 złotych. Co więcej, w funduszu nie da się odzyskać zaległych alimentów, ani otrzymać rekompensaty za utracone środki. Świadczenie jest wypłacane na bieżąco (od momentu, w którym wniosek o jego przyznanie został rozpatrzony pozytywnie) i nie przysługuje wstecz. Niezależnie od tego, czy zostało ono przyznane czy nie, na dłużniku alimentacyjnym nadal spoczywa obowiązek płacenia alimentów.

– Nawet, gdy świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego zamiast rodzica zaczyna wypłacać gmina, absolutnie nie oznacza to, że jego zaległości znikają. Od chwili pierwszej wypłaty z Funduszu taki rodzic musi być świadomy, że zaciąga dług wobec gminy i jest zobligowany do oddania wszystkich pieniędzy, które zostaną za niego „wyłożone”. Dodatkowo będzie też musiał spłacić odsetki, które będą naliczane przez cały okres wypłat, aż do momentu, gdy dług nie zostanie w całości uregulowany. Co więcej, warte zaznaczenia jest, że zadłużenie wobec Funduszu Alimentacyjnego nigdy nie ulega przedawnieniu – mówi Aneta Miszczak.

Aby samotny rodzic otrzymał świadczenie alimentacyjne w maksymalnej kwocie, musi spełnić kryterium dochodowe, które jest bardzo niskie. W 2022 r. dochód na jedną osobę w rodzinie nie może przekraczać 900 zł netto. Jeżeli ta kwota zostanie przekroczona, świadczenie alimentacyjne nadal przysługuje, ale będzie niższe. Jego wysokość zostanie obliczona zgodnie z zasadą „złotówka za złotówkę”. Przykładowo, przy przekroczeniu kryterium dochodowego o złotówkę kwota świadczenia alimentacyjnego będzie o 1 zł niższa od maksymalnej dostępnej kwoty (500 zł) i wyniesie 499 złotych. Kryterium dochodowe może zostać przekroczone maksymalnie o kwotę, która stanowi równowartość świadczenia wypłacanego z funduszu. W przeciwnym razie zapomoga nie przysługuje.

Koszty edukacji i utrzymania rosną, dlatego warto zadać sobie trud, żeby wyegzekwować od drugiego rodzica alimenty na dziecko. Nawet, jeżeli ich kwota nie jest duża, z powodzeniem może zasilić domowy budżet i poprawić warunki bytowe naszej pociechy. Nic nie stoi także na przeszkodzie, aby założyć dziecku lokatę i wpłacać na nią oszczędności, które w przyszłości będą mogły zasilić wydatki związane ze studiami lub zakupem pierwszego „M”.

Dodaj firmę
Logo firmy Ministerstwo Edukacji i Nauki
Warszawa, ul. Wspólna 1/3
Autopromocja

Pomysł na wspólny czas z dzieckiem

Materiały promocyjne partnera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet