Porozumienie bez Przemocy sprawdza się w polskich szkołach. NVC to model komunikacji, który działa i u dzieci, i u dorosłych

Anna Bartosiewicz
Jest on między innymi psychologiem i psychiatrą.
Jest on między innymi psychologiem i psychiatrą. pexels.com
NVC, czyli Porozumienie bez Przemocy, to szansa na lepszą komunikację i uniknięcie konfliktów bądź ich efektywniejsze rozwiązywanie. Zwraca uwagę na potrzeby innych i pomaga je zrozumieć. Model komunikacji, którego autorem jest psycholog Marshall Rosenberg, sprawdza się również w polskich szkołach. Na czym dokładnie polega?

Spis treści

Czym jest Porozumienie bez Przemocy?

NVC (ang. Nonviolent Communication, czyli Komunikacja bez Przemocy lub Porozumienie bez Przemocy), to metoda porozumiewania się opracowana przez amerykańskiego psychologa, autora książek, mediatora i nauczyciela, Marshalla Rosenberga. Wprowadzona w latach 70. ubiegłego wieku, do dzisiaj ma duże grono swoich zwolenników i jest stosowana na całym świecie. 

– Marshall Rosenberg był m.in. psychiatrą klinicznym. Od najmłodszych lat interesował się zjawiskiem przemocy w ludzkiej naturze. Dzięki niemu od lat 60. poprzedniego stulecia NVC zyskało wielu zwolenników – wyjaśnia w rozmowie ze Stroną Kobiet Gustaw Choroszyński, twórca Kart Empatify oraz popularyzator Porozumienia Bez Przemocy. 

Głównym założeniem NVC jest używanie języka, który nie rani, a za to sprzyja lepszemu zrozumieniu siebie i drugiego człowieka. Rosenberg nazywał go językiem żyrafy, podczas gdy oceniający, raniący sposób wypowiadania się określał językiem szakala.

– Nonviolent Communication to model porozumiewania się oparty o współczucie i szacunek. Zwiększa on empatię i jakość życia osób, które go stosują oraz ich otoczeniu. Wspiera budowanie zrównoważonych relacji, a także transformowanie konfliktów w pokojowy sposób, potęgując zaufanie, współpracę i kreatywność – tłumaczy Gustaw Choroszyński. 

Na czym polega model 4 kroków?

Jednym z podstawowych założeń NVC jest stosowanie modelu komunikacyjnego opartego na czterech prostych krokach. Są to:

  • podzielenie się obserwacją,
  • wyrażenie swoich uczuć,
  • wyartykułowanie swoich potrzeb,
  • sformułowanie prośby.

– Prosty model 4 kroków, opierający się o: spostrzeżenia, obserwacje rzeczywistych zdarzeń, rozpoznawanie uczuć, jakie te zdarzenia wywołują, a następnie potrzeb, które stoją za uczuciami, pomaga dojść do próśb – działania, które może uwzględnić więcej potrzeb lub naprawić wyrządzone szkody – wyjaśnia twórca Empatify. 

Nasz rozmówca podkreśla, jak ważną rolę ten model może odgrywać w codziennym życiu człowieka. Trenerzy NVC uczą rozróżniania potrzeb od strategii działania, a także uświadamiają innym, że te pierwsze można zaspokajać na wiele różnych sposobów. Gdy sobie to uświadomimy, jesteśmy w stanie spojrzeć szerzej na swoją obecną sytuację i znaleźć rozwiązania problemów, które wcześniej były dla nas niewidoczne.

– NVC można streścić w kilku podstawowych założeniach. Po pierwsze, wszystkie uczucia są OK, to informacje o zaspokojonych bądź niezaspokojonych potrzebach. Po drugie, jako ludzie współdzielimy uniwersalne potrzeby i to one stoją za wszystkim, co mówimy i robimy. Na poziomie potrzeb oznacza, że jesteśmy tacy sami – „sami swoi”, a różnimy się jedynie na poziomie indywidualnych strategii, jakie wybieramy do zaspokojenia tych potrzeb. Konflikty istnieją na poziomie strategii, nie potrzeb. Po trzecie, traktując z równym szacunkiem wszystkie potrzeby (swoje i cudze), możemy odnaleźć takie strategie, które doprowadzą do sytuacji wygrana–wygrana, gdzie każda ze stron jest usatysfakcjonowana. Po czwarte, by doprowadzić do takiej sytuacji, trzeba nauczyć się współczująco i empatycznie słuchać, akceptować i szanować to, czego doświadczamy w danym momencie lub czego doświadcza nasz rozmówca. Ważne, aby to robić, powstrzymując się od: krytykowania, pouczania, radzenia, analizowania czy diagnozowania – warto po prostu pobyć ze sobą, w pełnej uwadze i obecności niezmąconej galopującym umysłem. Poczuć siebie nawzajem, usłyszeć i zrozumieć, zanim zaczniemy myśleć nad rozwiązaniem jakiegokolwiek problemu – objaśnia praktyk NVC.

Czy warto stosować Porozumienie bez Przemocy w szkołach?

Komunikacja bez Przemocy z powodzeniem może być stosowana w relacjach rodziców z dziećmi, przez pary, mediatorów, osoby pracujące z trudną młodzieżą lub więźniami, specjalistów od traum wojennych, a także w wielu innych sytuacjach. Znajduje także zastosowanie w szkołach. Sprawdza się tam, gdzie ludzie nie potrafią wzajemnie się usłyszeć i porozumieć. Jest w stanie dać jednostce poczucie bycia wysłuchanym oraz pomaga uzyskać lepsze połączenie ze swoimi potrzebami i uczuciami.

– W dzisiejszych czasach chyba nie trzeba już tłumaczyć, dlaczego warto uczyć się o swoich emocjach. Jednocześnie każdy człowiek zasługuje na szacunek dla swoich życiowych potrzeb. Pytanie, jakie się pojawia, to: jak tego uczyć? Moim zdaniem odpowiedzią jest NVC – uważa Gustaw Choroszyński.

Program szkoleń z NVC dla dyrektorów szkół, nauczycieli, rodziców i młodzieży realizuje m.in. fundacja Instytut Edukacji Pozytywnej. W ramach projektu „Szkoła Myślenia Pozytywnego – Komunikacja bez przemocy i Mediacje w szkole” organizacja stworzyła interaktywną platformę e-learningową dla nauczycieli, dyrektorów szkół i przedstawicieli oświaty, a także dla uczniów i ich opiekunów. Inicjatywa była współfinansowana ze środków Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016–2020, przekazanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Komunikacja bez Przemocy może być także szczególnie przydatnych narzędziem dla pedagogów i psychologów szkolnych oraz wychowawców. Pomaga rozwiązywać konflikty i przydaje się w życiu codziennym uczniów. 

– NVC w szkołach może mieć wartościowe zastosowanie w transformowaniu konfliktów. Porozumienie bez Przemocy może też znaleźć odzwierciedlenie w rozmowach o emocjach i potrzebach w trakcie godzin wychowawczych czy wizyt u szkolnego psychologa, zwiększając samoświadomość emocjonalną i rozwijając umiejętności komunikacyjne dzieci – wymienia znawca Komunikacji bez Przemocy.

NVC przydaje się w rozwiązywaniu szkolnych konfliktów

Poproszony o podanie konkretnego przykładu, nasz rozmówca przytacza historię kradzieży szkolnego piórnika. Pozorna błahostka mogłaby stać się początkiem prześladowania dziecka przez uczniów. Na szczęście kadra nauczycielska w porę zareagowała, a strony sporu miały okazję, by nawiązać wspólny dialog.

– Słyszałem o historii, gdzie uczeń ukradł uczennicy piórnik i go popsuł. Dzięki wprowadzonemu w szkole systemowi kręgów naprawczych, które są oparte o NVC, udało się zorganizować rozmowę między osobą odpowiedzialną za zdarzenie a właścicielką piórnika. Dzieci miały okazję usłyszeć siebie nawzajem, a poszkodowana dziewczynka mogła wyrazić swoje emocje. Jak się okazało, piórnik był pamiątką i odkupienie takiego samego nie załatwiłoby sprawy, ale – co jest niemniej ważne – sprawca także został wysłuchany. Podzielił się swoimi motywami i trudnościami życiowymi, z którymi się w tamtym momencie zmagał. Nie został przy tym potępiony – opowiada Gustaw Choroszyński. 

Kluczową rolę w podejściu NVC odgrywa empatia. Można ją rozwijać poprzez stosowanie technik porozumiewania się, opisanych powyżej. Osoby komunikujące się w duchu NVC uczą się lepiej sobie radzić w trudnych sytuacjach, budować relacje z rówieśnikami, aktywnie słuchać, jak również wyrażać własne potrzeby i uczucia. Dzieci i młodzież zyskują przestrzeń, aby porozumieć się w nieoceniający sposób.

– Rozmowa nie prowadziła do wskazania winnego i obarczenia go karą, jak to się dzieje zazwyczaj w obecnym paradygmacie systemu sprawiedliwości, wręcz przeciwnie, miała na celu dostrzeżenie ludzkich istot po obu stronach konfliktu, ich uczuć i niezaspokojonych potrzeb – podkreśla nasz rozmówca. – Na tej podstawie zostało opracowane działanie naprawcze – nadal pewne rzeczy trzeba było zrobić, nikt nie umniejszał odpowiedzialności za to, co zostało wyrządzone. Zmieniło się jedynie podejście do postrzegania konfliktu i ludzi w nie zaangażowanych. Dzieci zakończyły proces, którego stały się częścią, z poczuciem satysfakcji, połączenia i przynależności. Nikt nie został wykluczony – dodaje właściciel strony empatify.com.

Jak uczyć się NVC?

Ponieważ Nonviolent Communication zakłada poszanowanie dla ludzkiej autonomii i akceptowanie cudzych decyzji nawet w sytuacji, gdy nie są one po naszej myśli, ważnym aspektem w tym systemie komunikacji jest także gotowość na usłyszenie czyjegoś „NIE”. O ile w tradycyjnej edukacji kładzie się duży nacisk na autorytet nauczyciela, a uczniowie muszą podporządkowywać się jego woli, o tyle na zajęciach prowadzonych zgodnie z zasadami NVC uczniowie mogą wyrazić swój opór oraz mają przestrzeń na to, żeby odmówić wykonania polecania czy zadania. W Komunikacji bez Przemocy ważne jest bowiem respektowanie granic drugiej osoby. Rezygnując z wywierania na kogokolwiek nacisku, można nauczyć dzieci brania odpowiedzialności za własne czyny.

Warto jednak wiedzieć, że modelu komunikacji opartego na 4 krokach nie da się nauczyć z książek, ani z artykułów. W tym przypadku najważniejsza jest praktyka i ćwiczenie empatii na żywo, podczas rozmowy z innymi ludźmi lub w formie wewnętrznego dialogu popartego notatkami.

– Najlepszą formą wgłębienia się w ten model komunikacji jest skorzystanie z warsztatów lub kursów, których nie brakuje na polskim rynku. Od kilku lat w warszawskim Colegium Civitas dostępne są także studia podyplomowe z Porozumienia bez Przemocy. Istnieją też narzędzia umożliwiające pracę własną, wykorzystywane także przez coachy i nauczycieli, np. karty Empatify – podsumowuje Gustaw Choroszyński.

Jeśli nie NVC w szkole, to co?

Na zakończenie warto dodać, że założenia większości szkół publicznych znacznie odbiegają od idei NVC. Komunikacja bez Przemocy przewiduje przestrzeń na indywidualne podejście do ucznia, otwartość na jego potrzeby i decyzje, podczas gdy wiele szkół działa na zasadzie przymusu, a także stosuje instrumenty kar związanych z odpowiedzialnością zbiorową. Dlatego niektórzy rodzice decydują się na nieposyłanie dziecka do szkoły, wybierając alternatywne rozwiązanie – edukację domową.

– Odkąd zaczęłam stosować NVC w domu, zauważyłam, jak bardzo moje podejście rozjeżdża się z podejściem szkoły do ucznia i jego potrzeb. W konsekwencji zabrałam dzieci ze szkoły i od roku jesteśmy w edukacji domowej. System szkolny, z założenia oparty na ocenach i grupowym traktowaniu, rozmija się z NVC. Głęboko wierzę jednak w to, że są nauczyciele, którzy potrafią połączyć te dwie rzeczy – nauczanie i Komunikację bez Przemocy. Mnie nie było dane ich jeszcze spotkać – mówi Stronie Kobiet Anna Janda, autorka bloga parentingowego Tygrysiaki.pl, poświęconego wychowaniu dzieci w duchu NVC, Self-Reg i rodzicielstwa bliskości.

Dodaj firmę
Logo firmy Ministerstwo Edukacji i Nauki
Warszawa, ul. Wspólna 1/3
Autopromocja

Akcesoria i zabawki plażowe dla dzieci

od 7 lat
Wideo

Nie żyje Stanisław Tym

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet