"Pierwszą damę polskiego filmu" jeszcze do niedawna mogliśmy oglądać w roli jurorki programu "Taniec z Gwiazdami". Jednak po rozległym zawale serca Beata Tyszkiewicz zniknęła z mediów. W sierpniu jej córka Karolina Wajda, opowiadała, jak czuje się aktorka.
- Jest w dobrym nastroju, cieszy się, gdy pada deszcz, kiedy jest chłodniej, chociaż nie wychodzi już na spacery. Odwiedzam ją tak często, jak mogę, podobnie jak moja młodsza siostra - powiedziała.
Wcześniej media donosiły o tym, że córka Tyszkiewicz nie może wprowadzić się do jej mieszkania. Zapewnia jednak mamie stałą opiekę.
Jak Beata Tyszkiewicz spędzi święta? Zabraknie ważnej osoby
Beata Tyszkiewicz ma dwie córki: Karolinę Wajdę i młodszą od niej o 10 lat Wiktorię, która na co dzień mieszka w Szwajcarii. Tam też mieszkają jej wnuki: Simon i Marcel. Niestety, w tym roku nie zasiądą wszyscy przy wigilijnym stole.
Z okazji zbliżających się świąt Karolina Wajda w rozmowie z "Życiem na gorąco" zdradziła, jak będą wyglądać jej tegoroczne święta.
- Niestety, w tym roku moja siostra Wiktoria musi zostać w Szwajcarii, więc może przylecieć z chłopcami dopiero po Nowym Roku. Ich wizyta to zawsze największa radość - zdradziła.
- Mama bardzo dbała, by był to wyjątkowy czas. Nie zależało jej na tym, żeby nasz dom był wypolerowany na błysk. Grudzień oznaczał raczej bardzo miłe przygotowania do świąt, jak dekorowanie domu, ubieranie choinki, pakowanie prezentów. To z tym, nie z szaloną przedświąteczną gonitwą, kojarzy mi się ten czas - dodała.
dś