59-letnia pani Wanda doznała urazu nogi, przeszła też operację prawego nadgarstka. Jej kłopoty ze zdrowiem zaczęły się w zeszłym roku i trwają do dziś. 59-latka nie może pracować, a ZUS odmówił jej wypłaty zasiłku chorobowego. Od 21 lipca tego roku pani Wanda nie otrzymuje ani pensji ani żadnego świadczenia.
Długo chorujesz? Możesz stracić pracę! [PORADNIK]
- Gdyby nie pomoc rodziny, przyjaciół i kolegów z pracy umarłabym z głodu i zimna - płacze kobieta. - Dostaję od nich jedzenie, kupili mi węgiel do ogrzania domu. Jestem kompletnie wyczerpana walką z ZUS-em, a urzędnicy w ogóle nie przyjmują moich argumentów.
Pani Wanda pracowała w magazynie jednej z łódzkich firm od sześciu lat. Półtora roku temu zaczęła mieć kłopoty ze zdrowiem. W ubiegłym roku była na zwolnieniu z powodu zapalenia stawu skokowego prawej nogi. Przebywała także na zasiłku chorobowym. Wróciła do pracy w połowie tego roku, a w lipcu skręciła nogę, której uraz dokuczał jej w zeszłym roku. Dodatkowo na początku sierpnia pani Wanda przeszła operację nadgarstka prawej ręki.
1000 złotych o zasiłek chorobowy w takiej wysokości walczy 59-letnia pani Wanda
- Urzędnicy uznali, że zasiłek chorobowy w wysokości ok. 1 tys. zł mi się nie należy, gdyż przerwa między poszczególnymi zwolnieniami była krótsza niż 60 dni - mówi pani Wanda. - Nie wzięli jednak pod uwagę, że to inne choroby, a w takich przypadkach okres zasiłku liczy się od początku i powinnam go otrzymać. Urzędnicy poradzili mi, bym starała się o świadczenie rehabilitacyjne, udałam się więc na komisję lekarską. Lekarze stwierdzili jednak, że świadczenie to mi nie przysługuje, gdyż za każdym razem byłam chora na coś innego. Uznali, że powinnam dostać nowy zasiłek chorobowy. Doszło do jakiejś urzędniczej paranoi. Tymczasem ja nie mam za co żyć - skarży się 59-letnia kobieta.
Monika Kiełczyńska, regionalny rzecznik ZUS woj. łódzkiego, zaznacza, że zasiłek chorobowy przysługuje przez 182 dni. Gdy się skończy, a osoba nadal nie wróciła do zdrowia, ale ma na to szansę, to może otrzymać świadczenie rehabilitacyjne na maksymalnie rok.
- Jeśli pomiędzy ostatnią chorobą, a kolejną przerwą w pracy z tego samego powodu nie upłynie więcej niż 60 dni, to okresy zasiłkowe zlicza się razem i może się okazać, ze przekroczone zostały normy czasowe i tak stało się w tym przypadku - zaznacza Monika Kiełczyńska. - Zwolnienie z lipca tego roku było wystawione z innego powodu niż wcześniejsze, ale to z sierpnia już miało z nimi związek, a że nie minęło więcej niż 60 dni, nie można było inaczej zliczyć okresu zasiłkowego.
Jeremi Mordasewicz: 100-procentowy zasiłek zachęca do ucieczki w chorobę [WYWIAD]
Rzeczniczka podkreśla, że pani Wanda odwołała się od odmowy wypłaty zasiłku. Odpowiedzi na odwołanie jeszcze nie ma.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!