Trzymaj fason i zadbaj o strój!

Przemysław Walewski
Przemysław Walewski
Przemysław Walewski
Biegacze dzielą się na dwie skrajne grupy. Na tych, którzy dbają o swój biegowy image i na tych, których można wyczuć z daleka. W dobie automatycznych pralek łatwo zadbać o świeży wygląd. Schludny image to nie markowe ciuchy i wsadzanie do pralki nawet butów, ale elementarne zasady stosowane na co dzień.

Wielu biegaczy nie zdaje sobie sprawy z tego, że odzieży sportowej nie pierze się tak, jak „cywilne ciuchy”. Nieumiejętne podejście do tego tematu może skutkować zniszczeniem walorów „technicznych” i rozciągnąć rozmiar „S” do „L”.

Dotyczy to zarówno bluz, leginsów, koszulek, jak i skarpetek, słowem całego ekwipunku biegacza. Jeden z mitów na temat produktów technicznych wysokiej klasy głosi, że pranie jest szkodliwe dla ich membran. Nic bardziej mylnego, to właśnie brud na powierzchni np. kurtek może doprowadzić do zatykania się membran i osłabienia ich właściwości.

Najlepiej prać w temperaturze do 40 stopni Celsjusza. Większość nowoczesnych pralek ma program 15 minut. To najlepsze rozwiązanie dla lekkiej bielizny sportowej. Co jakiś czas warto nastawić przynajmniej godzinny program prania, ponieważ pot „wchodzi” w strukturę materiałów i trudno się go pozbyć. Wystarczy wirowanie do 1000 obrotów.

Drugą istotną rzeczą jest, aby zadbać o dokładne wypłukanie. Nie pierzmy w popularnych płynach zmiękczających do tkanin. Niszczą one strukturę materiału. Po pewnym czasie zauważymy, że koszulka rozciąga się i nie „oddycha”, a skarpetki będą przynajmniej o numer większe.

Pamiętajmy o bardzo dokładnym wypłukaniu po praniu. Spodenki, koszulki i skarpetki możemy prać ręcznie. Nie musimy zbierać góry brudnych rzeczy, by je upchnąć do pralki. Latem nie nosimy bluz, grubej odzieży, ale lekkie przewiewne koszulki. Niestety, na biegach organizatorzy uszczęśliwiają nas pseudo technicznymi koszulkami (tzw. trzydolarówkami), które niepotrzebnie podnoszą koszt pakietu startowego, a na dobrą sprawę można je wyrzucić po kilku miesiącach. Uszyte są bowiem z materiałów, które nie tylko, że słabo oddychają, ale też chłoną wszelkie zapachy niczym filtr. Tu nawet dwugodzinny program w pralce jest bezradny. Nadruki zrobione techniką sitodruku, a nie sublimacji zmniejszają walory oddychające i sprawiają nieprzyjemne wrażenie na ciele.

Nie używajmy też wybielaczy. Starajmy się plamy sprać ręcznie. Wybielacze nie są dla odzieży technicznej. Szukajmy specjalistycznych płynów do prania i pielęgnacji odzieży sportowej, polecany szczególnie do tkanin funkcyjnych: oddychających, nieprzemakalnych, wiatroszczelnych, membranowych, bawełnianych i innych trudnych w pielęgnacji. W swojej formule zawiera neutralizator zapachów, który działa jak antyperspirant, pochłaniając pot i długo utrzymując świeżość tkaniny. Dobrym rozwiązaniem, ale droższym, są płyny do prania odzieży dziecięcej. Nie powodują uczulenia, dobrze zmiękczają i dobrze wypłukują się ze struktury materiału. Pranie nie wymaga specjalnych umiejętności i uprawnień.

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet