Żłobki chcą zaświadczeń o zdrowiu dziecka. Lekarze nie chcą ich wystawiać

Dyrekcje żłobków tłumaczą, że zaświadczenie to nie tylko bezpieczeństwo jednego dziecka, ale i całej grupy
Dyrekcje żłobków tłumaczą, że zaświadczenie to nie tylko bezpieczeństwo jednego dziecka, ale i całej grupy Tomasz Czachorowski/archiwum Polska Press
Żłobki nie mają podstaw prawnych, żeby żądać od rodziców zaświadczeń lekarskich o zdrowiu dziecka – zwracają uwagę lekarze rodzinni, do których w przychodniach ustawiają się kolejki rodziców po taki właśnie kwitek.

Lekarze tłumaczą, że tegoroczny wrzesień jest wyjątkowo infekcyjny, więc chorych jest znacznie więcej niż zazwyczaj o tej porze. A to właśnie we wrześniu maluchy posyłane są do żłobka i przedszkola. Dlatego w kolejce do lekarza czekają teraz nie tylko dzieci z infekcjami, ale i zdrowe.

– Niepotrzebna wizyta w przychodni jest szkodliwa dla dzieci. Zaświadczenie nie ma żadnego pożytku. Jeśli maluch nie jest zdrowy, rodzic zauważa zmiany w jego zachowaniu i nie potrzebuje do tego zaświadczenia, po prostu nie posyła go do żłobka – mówi Joanna Szeląg, lekarz rodzinny.

**CZYTAJ TEŻ:

Nowe miejsca w łódzkich żłobkach. Władze Łodzi nie zgłaszają się po rządową dotację

**

Nadal jednak bardzo wiele placówek, zwłaszcza publicznych, przed przyjęciem do siebie dziecka lub gdy wraca ono po chorobie prosi rodziców o przyniesienie zaświadczenia, że ich pociecha jest zdrowia i nie roznosi żadnej choroby. Lekarze rodzinni przekonują rodziców, że takie zaświadczenia nie tylko nie są konieczne, ale żądanie tych dokumentów nie ma żadnej podstawy prawnej. Dyrektorzy żłobków powołują się na zapisy swoich statutów.

Nie ma takich dokumentów

– Statut żłobków jest wewnętrznym dokumentem tych instytucji i w żaden sposób nie wpływa na zobowiązania podmiotów zewnętrznych, czyli w tym przypadku przychodni POZ 
– mówi Joanna Szeląg. – Dlatego placówka nie ma prawa odesłać do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej po zaświadczenie wymagane na podstawie swojego statutu. To nie ma umocowania prawnego.

Ale problem jest jeszcze większy, bo zgodnie z ustawą takie zaświadczenie jest płatne. Lekarze mówią, że pracują na podstawie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia i to jej zapisy realizują, a świadczenia, które przysługują pacjentowi w przychodni podstawowej opieki, określają ustawa i rozporządzenia.

**CZYTAJ TEŻ:

Remonty łódzkich żłobków za ponad milion złotych

**

– Nie ma w nich zaświadczeń do żłobków, dlatego nie są one finansowane ze środków publicznych – dodaje lek. Joanna Szeląg.
To oznacza, że lekarz pierwszego kontaktu nie może wystawiać ich rodzicowi za darmo. A kiedy przyjmuje pacjentów w POZ, nie może też wziąć za to pieniędzy. Płatne zaświadczenie może wystawić dopiero po godzinach pracy w przychodni, w prywatnym gabinecie. Cena to przede wszystkim koszt wizyty, który nie jest mały. Część lekarzy, którzy nie chcą robić problemu rodzicom, przymyka oko na zapisy i wystawia zaświadczenie za darmo w przychodni.

Lepiej dla wszystkich

Dyrektorzy żłobków argumentują, że zaświadczenie to nie ich wymysł, bo potwierdzenie, że dziecko jest zdrowe, to bezpieczeństwo nie tylko dla niego, ale dla całej grupy maluchów.

– Żłobek to duża zbiorowość i nietypowa, ponieważ są to małe dzieci. Opiekujemy się dziećmi od 20. tygodnia do 3. roku życia, a takie maluchy nie potrafią mówić, wyartykułować swoich bolączek i tylko specjalista może rozpoznać, czy coś dziecku dolega. Jeśli przyjemy dziecko z infekcją, to natychmiast chorują pozostałe – tłumaczy Jacek Siekierski, zastępca dyrektora Miejskiego Zespołu Żłobków, pod który podlega 31 takich placówek w Łodzi.

Dodaje, że w ich przypadku wymogi ostatnio nieco złagodzono, bo miejski żłobek zaświadczenia żąda tylko przy pierwszym zgłoszeniu. Natomiast, gdy maluch wraca po chorobie, rodzic wypisuje tylko oświadczenie, że dziecko jest zdrowe.

Zobacz też: 20 najlepszych zdjęć porodów 2018. Kontrowersyjne i piękne zdjęcia porodów. Jak wygląda poród? Te zdjęcia porodów przełamują tabu [ZDJĘCIA]

CZYTAJ TEŻ: Uniwersytety chcą zakładać w Łodzi żłobki

Co mówi prawo
W art 16. ust. 1 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych czytamy, że:
pacjentowi nie przysługują orzeczenia o zdolności do prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz inne orzeczenia i zaświadczenia lekarskie wydawane na życzenie pacjenta. Jeżeli nie są one związane z dalszym leczeniem, rehabilitacją, niezdolnością do pracy, kontynuowaniem nauki, uczestnictwem dzieci, uczniów, słuchaczy zakładów kształcenia nauczycieli i studentów w zajęciach sportowych i w zorganizowanym wypoczynku. A także jeżeli nie są wydawane dla celów pomocy społecznej, wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej, orzecznictwa o niepełno-sprawności, uzyskania zasiłku pielęgnacyjnego lub ustalenia przyczyn i uszkodzeń ciała związanych z przemocą w rodzinie.

Statut żłobka nie obowiązuje lekarza POZ, ale obowiązuje rodziców, którzy zdecydowali się umownie go przestrzegać.
Ustawowym obowiązkiem lekarza jest natomiast udostępnienie dokumentacji medycznej z leczenia dziecka jego rodzicom. Wystarczy, że w historii choroby podczas dokumentowania wizyty kontrolnej zapisze na przykład: „Wizyta kontrolna po przebyciu infekcji. Po zbadaniu dziecko zdrowe. Brak przeciwwskazań zdrowotnych do pobytu dziecka w żłobku/przedszkolu”.

Komentarze 19

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja
A lekarz nie jest alfa i omega zeby przewidzieć czy dziecko nie obudzi się nazajutrz z katarem bądź nie przywlecze ze sobą jakiegoś wirusa, który sie kluje dopiero. Rewelacja myślenie..
J
Ja
Tak rodzic nie jest lekarzem ale nawet jak lekarz wypisze taki dokument to skąd pewność że dziecko jutro nie będzie chore? A rodzice i tak wyślą go do żłobka. Przebywanie w przychodni ze zdrowym dzieckiem jest dopiero chore. Dyrektorzy żłobkow troszczą się o zdrowie dzieci w swoich placówkach a co teraz robią? Cy wysyłanie ich do przychodni pełnej chorych ludzi nie jest narażeniem dziecka na chorobę.
m
mama
A jaki ma Pani dowód, że inne dzieci uczęszczające do żłobka i czujące się dobrze nie zarażają (np są w fazie wylęgania infekcji?). Nie dajmy się zwariować. To my rodzice bierzemy odpowiedzialność za swoje dzieci. Przerzucanie jej na inne osoby - np lekarza, jest niepoważne
O
Ola
Większość pcha te dzieci w takim stanie że byście się zdziwili kaszlą tak że płuca wypluwają jak mają jelitowke to dziecko które dawno jest bez pampersa przyprowadzają w pampersie bo na biegunkę dramat na 60 dzieci na palcach u jednej ręki wylicze rodziców którzy nie posyłają dziecka jak jest chore do żłobka to plaga odkąd nie trzeba zaswiadczen
O
Ola
Większość pcha te dzieci w takim stanie że byście się zdziwili kaszlą tak że płuca wypluwają jak mają jelitowke to dziecko które dawno jest bez pampersa przyprowadzają w pampersie bo na biegunkę dramat na 60 dzieci na palcach u jednej ręki wylicze rodziców którzy nie posyłają dziecka jak jest chore do żłobka to plaga odkąd nie trzeba zaswiadczen
O
Ola
Większość pcha te dzieci w takim stanie że byście się zdziwili kaszlą tak że płuca wypluwają jak mają jelitowke to dziecko które dawno jest bez pampersa przyprowadzają w pampersie bo na biegunkę dramat na 60 dzieci na palcach u jednej ręki wylicze rodziców którzy nie posyłają dziecka jak jest chore do żłobka to plaga odkąd nie trzeba zaswiadczen
J
Ja
Rodzic nie jest lekarzem i skąd może wiedzieć czy dziecko mimo że czuje się już dobrze nadal nie zaraza??. Chore to narażanie innych dzieci
J
Ja
Rodzic nie jest lekarzem i skąd może wiedzieć czy dziecko mimo że czuje się już dobrze nadal nie zaraza??. Chore to narażanie innych dzieci
J
Ja
Rodzic nie jest lekarzem i skąd może wiedzieć czy dziecko mimo że czuje się już dobrze nadal nie zaraza??. Chore to narażanie innych dzieci
J
Ja
Rodzic nie jest lekarzem i skąd może wiedzieć czy dziecko mimo że czuje się już dobrze nadal nie zaraza??. Chore to narażanie innych dzieci
J
Ja
Rodzic nie jest lekarzem i skąd może wiedzieć czy dziecko mimo że czuje się już dobrze nadal nie zaraza??. Chore to narażanie innych dzieci
D
Droga mama
To jest poniżej poziomu krytyki. Jestem mamą która nie posyła dziecko chore do żłobka czy też innej placówki. Wole wziąść wolne od pracy i zająć sie dzieckiem ale jak mnie dobija jak mam wziaść te zaświadczenie tylko po to by w papierach mieli tzw: pewność. Przecież jak dziecko siedzi tydzień na zwolnieniu to chyba chore ponownie nie przyjdzie. :/ żenuła.
T
Toni
pacjentowi nie przysługują orzeczenia (...) oraz inne orzeczenia i zaświadczenia lekarskie wydawane na życzenie pacjenta. Jeżeli nie są one związane z dalszym leczeniem, rehabilitacją, niezdolnością do pracy, kontynuowaniem nauki,
W tym przypadku mamy kontynuacje nauki i lekarz winien wydać zaświadczenie. Dzieci zdrowe również są badane w przychodni i zgodnie z normami powinny być do tego wydzielone pomieszczenia.
W
Wrocław
Witam, ja miałam dwoje dzieci w żłobki. Na początku mnie to denerwowalo że muszę przynosić zaświadczenie ale potem zrozumiałam że to bardzo dobry pomysł a zwłaszcza kiedy starszy syn poszedł do przedszkola i tam rakich zasad nie było. Dzieci chore z katar, kaszlem a nawet gorączka były przyprowadzane!!! Ja rozumiem wszystko ale praca ponad dziecka zdrowie!!! Ale tacy rodzice w dzisiejszych czasach się zdarzają i jest ich coraz więcej. Jak ma się pewność że dziecko jest zdrowe to zawsze dokument można PD znieść, moja Pani doktor nigdy nie robiła z tego powodu problemu.
Ł
ŁodzianinPK
Sprawdzać karty szczepień !!!!! Skoro odżegnują się od systemu wspólnego bezpieczeństwa niech założą swoje żłobki i przedszkola dla dzieci nie szczepionych,
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet