Dzięki wprowadzeniu szczepień udało się praktycznie wyeliminować takie choroby jak ospa prawdziwa, błonica czy polio. A przecież do czasu zastosowania masowych szczepień choćby błonica była przyczyną częstych, śmiertelnych epidemii. Jeszcze w latach 50. XX wieku rejestrowano około 40 tys. zachorowań i aż 3 tys. zgonów rocznie.
W Polsce w 1960 roku wprowadzono obowiązkowe szczepienia przeciwko tej chorobie. W konsekwencji, w ciągu zaledwie 20 lat, błonica została praktycznie wyeliminowana. Podobnie w przypadku polio. Szczepienia doprowadziły do radykalnego spadku liczby zachorowań, szczególnie w Europie. Od 1963 roku rejestrowano kilkanaście zachorowań na polio rocznie, a od końca lat 70. występowały one sporadycznie.
Warto przywołać także przykład krztuśca. W ostatnim dziesięcioleciu w wielu krajach, w tym w Polsce, zaobserwowano ponowny wzrost zachorowań na krztusiec, który może wiązać się z wygasaniem odporności w wyniku upływu lat od podania ostatniej dawki szczepionki.
Przed wprowadzeniem masowych szczepień w 1960 roku corocznie występowało kilkadziesiąt tysięcy zachorowań. Wprowadzenie masowych szczepień przeciwko krztuścowi doprowadziło do zmniejszenia liczby zachorowań prawie stukrotnie, choć występują tzw. epidemie wyrównawcze, ale nie mają masowego charakteru. Niestety, wróciła - i to z impetem - żółtaczka typu A, choroba „brudnych rąk”. Nie jesteśmy na nią odporni, dlatego... trzeba dbać o higienę.
Te choroby znów są groźne:
Żółtaczka typu A (WZW A) :
Przebieg WZW A zależy od wieku osoby zakażonej. U małych dzieci choroba przebiega łagodnie lub wręcz bezobjawowo, zaś u dorosłych jej przebieg jest cięższy i obejmuje: objawy grypopodobne (w pierwszym okresie) oraz objawy ze strony układu pokarmowego: odbijanie, zgaga, nudności, wzdęcia, uczucie wczesnej sytości, ciemny mocz. A także zażółcenie skóry, białkówki oczu czy błon śluzowych. Przebycie WZW A na zawsze chroni przed ponownym zakażeniem. W Polsce i krajach Europy Zachodniej od wielu lat WZW A występowała sporadycznie i większość osób dorosłych (do ok. 45. roku życia) nie zetknęła się z wirusem w dzieciństwie, a tym samym nie nabyła odporności na tę chorobę. Z tego względu WZW A może obecnie łatwo szerzyć się w populacji osób dorosłych.
Gruźlica:
Objawami, które mogą świadczyć o chorobie, są: utrzymujący się ponad trzy tygodnie kaszel, stany podgorączkowe, bóle w klatce piersiowej oraz krwioplucie. Gruźlica jest chorobą bakteryjną o wysokiej zakaźności. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową. Na gruźlicę choruje więcej kobiet niż mężczyzn. Choroba najczęściej atakuje płuca, ale też może zaatakować inne narządy, np. nerki, mózg i układ kostny.
Krztusiec:
Lekarze niekiedy nie potrafią rozpoznać krztuśca, bo ci młodsi znają go jedynie z... podręczników medycyny. W początkowym etapie objawy choroby mogą zmylić. Mamy katar, niewysoką gorączkę, jesteśmy osłabieni, ale potem kaszel przybiera na sile, staje się duszący, szczekający, a nawet prowadzi do wymiotów. Choroba przenosi się i wywołana jest przez bakterie.
Salmonellozy:
Wywołane przez bakterie zaczynają się wymiotami, biegunką, bólem brzucha. W kale może pojawić się krew, śluz. Mogą mieć bardzo ciężki przebieg, prowadzić do sepsy, a także zgonu. Zakażenia mylone są z ostrym zapaleniem trzustki lub zapaleniem wyrostka robaczkowego. By je zdiagnozować, trzeba wykonać posiew kału i to nie jeden raz, ale kilka, by mieć stuprocentową pewność.
Ospa:
Wirusy ospy są przechowywane w zwojach nerwowych, dlatego po zachorowaniu na ospę możemy jeszcze zachorować na półpaśca. Zwykle na ospę chorują dzieci, ale niestety nie omija dorosłych i powoduje cięższe objawy z bardzo mocnymi bólami głowy i wysoką gorączką. Oczywistym objawem ospy są swędzące krosty. Ospa jest chorobą wirusową, którą bardzo łatwo się zrazić, zwłaszcza w skupiskach takich jak szkoła i przedszkole.
Odra:
Do tej pory zidentyfikowano ponad dwadzieścia wirusów wywołujących tę ciężką chorobę, która wciąż bywa śmiertelna. Najczęściej chorują dzieci oraz osoby nieszczepione. To choroba o wysokim stopniu zakaźności. Pojawienie się białych przebarwień na błonie śluzowej policzków to jej znak. A dodatkowo wysoka gorączka, wysypka (najpierw na czole, a potem na całym ciele). Najczęściej występujące powikłania to zapalenie ucha środkowego i zapalenie płuc.
Mniej szczepień to więcej chorób i większa wrażliwość na zachorowanie
Rozmowa z Renatą Cieślik-Tarkotą, kierowniczką Oddziału Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach:
CZYTAJCIE DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Choroby, o których już prawie zapomnieliśmy, powracają. Dlaczego?
Ostatnim przykładem jest powrót wirusowego zapalenia wątroby typu A, czyli żółtaczki typu A. Dawniej w Polsce też występowały przypadki zachorowań, ale były to przypadki zawleczone i nieliczne. Teraz nie trzeba wyjeżdżać, żeby się zarazić. Od 2013 do 2016 roku były to pojedyncze zachorowania. W 2017 roku odnotowaliśmy ich już 438. Ten trend jest odczuwalny w całej Europie. Polacy od lat nie mieli styczności z tym wirusem, dlatego nasze organizmy nie mają wystarczających mechanizmów obronnych. W całej Polsce do końca listopada na żółtaczkę typu A chorowały 2644 osoby. Poddaliśmy tę sytuację wnikliwej analizie. W skali województwa najwięcej zachorowań odnotowaliśmy w Sosnowcu - 196. W tym mieście mieszkańcy powinni szczególnie zwracać uwagę na profilaktykę, którą jest przede wszystkim zachowanie higieny, mycie rąk, owoców, warzyw, picie przegotowanej wody. Zresztą wszyscy powinni przestrzegać tych zasad. Np. w restauracjach zamawiać tylko dania poddane obróbce termicznej, rezygnując z potraw podawanych na surowo.
Czy fakt, że Europa stała się tyglem ras, ma wpływ na wzrost zachorowań na żółtaczkę typu A?
Doszło do zderzenia różnych standardów higienicznych, a jedynym sposobem, by zapobiec zachorowaniom, są szczepienia. I rzeczywiście w naszej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej przeciwko WZW A tygodniowo szczepi się po kilkanaście osób, co jest rekordem, jaki nie padł od lat. Jedna dawka szczepionki kosztuje 150 zł. Po jej przyjęciu uzyskuje się odporność po kilkunastu dniach, zaś po przyjęciu drugiej - na ponad 20 lat.
Nawrót jakich chorób jest jeszcze zauważalny?
Zdecydowanie są to salmonellozy, czyli choroby z grupy zatruć pokarmowych. Jeśli zwykle było ich ok. 500 rocznie, to w 2016 roku - 821, a w 2017 już 741. To też, jak żółtaczka typu A, choroba brudnych rąk. Wzrost jest spowodowany faktem, że w sektorze żywności pojawiły się osoby spoza kraju, z miejsc o odmiennych warunkach higienicznych. Dzieje się tak, chociaż nowo rekrutowani pracownicy przechodzą stosowne badania.
Rok temu w województwie mieliśmy do czynienia ze wzrostem zachorowań na krztusiec.
Tak, było ich 633, ale na szczęście w tym roku zachorowań jest mniej, co oznacza, że była to epidemia wyrównawcza, podczas której okresowo dochodzi do zwiększonej liczby zachorowań. Poza tym do zmniejszenia liczby zachorowań przyczyniło się szczepienie przeciwko tej chorobie 14-latków.
A jeśli chodzi o gruźlicę?
Ta choroba towarzyszy nam od wieków. Liczba zachorowań w województwie oscyluje wokół tysiąca rocznie, choć w 2015 było ich w regionie 1119. Gruźlica będzie występowała, bo nie mamy szczepionki na postać płucną tej choroby. Szczepionką podawaną w pierwszej dobie życia chronimy dzieci przed najgroźniejszymi postaciami gruźlicy, ale na płucną postać, gdy dorosną, nie są odporne.
Bardzo niepokojące jest stałe utrzymywanie się wysokiej zachorowalności na ospę wietrzną, choć mamy przecież do dyspozycji skuteczną szczepionkę.
Ale wielu rodziców woli pójść z dzieckiem na „ospa party” (czyli celowo zarazić dziecko od innego), chociaż nie ma potrzeby ani powodu, by dziecko przechorowało ospę. Zwłaszcza że mogą jej towarzyszyć powikłania. Były też przypadki zgonów. Statystyki są przerażające, bo w 2016 roku w województwie śląskim na ospę chorowały 24 tysiące 782 osoby, a w tym roku zachorowań było 20 tysięcy 64. W zeszłym roku w całej Polsce mieliśmy 160 tysięcy przypadków.
Czy to efekt działania ruchów antyszczepionkowych?
Niestety. Jeśli kilka lat temu nieszczepionych dzieci było w województwie ok. 700, to teraz mamy już blisko 5 tysięcy nieszczepionych dzieci. Jeśli nie będziemy dbać o szczepienia, w populacji pojawi się grupa osób szczególnie wrażliwych na zachorowania na różne choroby zakaźne. A przecież jedna osoba może zarazić, w zależności od schorzenia, nawet kilkanaście innych osób.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
12 tradycyjnych potraw wigilijnych PRZEPISY NA UDANĄ WIGILJĘ
MAYDAY Katowice Spodek 2017 ZDJĘCIA + WIDEO
Czy dostałbyś się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT
Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II
PROGRAM TyDZIEŃ