Czy przyznać się do zdrady? Zobacz, czym ona jest, przyczyny i wpływ zdrady na relację. Wywiad z psycholog Ismeną Legieć-Wojciechowską

Redakcja Strona Kobiet
Zdrada jest niezwykle trudnym doświadczeniem.
Zdrada jest niezwykle trudnym doświadczeniem. Olga Rolenko/ Getty Images
Zdrada nie jest jednoznaczna, dla jednych to fantazje, dla innych dopiero zbliżenie intymne. Bez względu jednak na jej formę, rani i pozostaje w pamięci na długo. Z psycholog Ismeną Legieć-Wojeichowską rozmawiamy o tym, czy można być w związku po zdradzie i jak ruszyć dalej.

Rozmowa z mgr Ismeną Legieć-Wojciechowską – psycholożką i psychologiem dziecięcym MindHealth Centrum Zdrowia Psychicznego

Niektórzy uważają, że myślenie o kimś w romantycznym kontekście jest zdradą. Inni za zdradę uznają platoniczną miłość lub pójście z kimś do łóżka. Kiedy możemy mówić o zdradzie?
Granica jest dość cienka i myślę, że łatwo jest ją przekroczyć. Natomiast to, co najważniejsze, to fakt, że tę granicę wyznaczamy my – zarówno jako „nadawcy” myśli, jak i partnerzy „nadawców” myśli. Myślenie samo w sobie nie jest przecież przestępstwem; nie żyjemy w Orwellowskiej rzeczywistości, a w naszych kodeksach nie występuje „myślozbrodnia”. Musimy jednak zwrócić uwagę na treść, a także na podmiot naszych fantazji. Jeśli zachwycamy się kimś atrakcyjnym, postacią niedostępną czy po prostu posiadamy tak zwany „swój typ”, to nie powinno być to szkodliwe dla tworzonych przez nas relacji, pod warunkiem, że te myśli nie są dominujące. Jeżeli deprecjonujemy swojego partnera w momencie, gdy porównujemy go do wyśnionego ideału, powinna nam się zapalić lampka alarmowa.

Podobna lampka powinna zaświecić się wtedy, gdy myśli dotyczą kogoś nam znajomego – należy wtedy uczciwie przyjrzeć się treści tych fantazji, a także uczuciom, jakie one w nas wywołują. Warto zastanowić się, czy nie przekraczamy norm i nie zaczynamy szkodzić naszej relacji. Można zadać sobie pytanie, czy nie zaczynamy w ten sposób krzywdzić zarówno partnera czy partnerki, jak i siebie.

Prawdopodobnie nie istnieje jedna definicja zdrady i nie ma tu jedynej słusznej koncepcji. Nie możemy zapominać o różnicach indywidualnych – podejściu psychologicznym, które zakłada, że pomimo przynależenia do populacji, jesteśmy od siebie zwyczajnie różni.

Czy warto zdefiniować w związku, co uznajemy za zdradę?
Oczywiście. Natomiast w związku generalnie powinniśmy przede wszystkim rozmawiać – zarówno na etapie początkowego poznawania się, jak i dalej, z biegiem lat. Wyodrębnianie własnych oczekiwań względem partnera czy relacji jest podstawą budowania związku na wspólnych, razem wypracowanych fundamentach. Dzięki temu unikamy wymagania, aby ktoś czytał nam w myślach.

Dlaczego dochodzi do zdrady?
Nie ma jednej uniwersalnej przyczyny zdrady, ponieważ każdy z nas jest różny. Doświadczenie w pracy z pacjentem pozwala mi zauważyć, że zdrada – zarówno ta emocjonalna, jak i fizyczna – często bywa wynikiem niezaspokojenia czyichś potrzeb czy oczekiwań. Czasami jest to kwestia pomijania wymagań partnera lub partnerki, a czasem kwestia zwyczajnej niewiedzy na temat tego, czego nasza druga połowa potrzebuje lub czego jej brakuje. Niewiedza z kolei stanowi efekt braku rozmów, niedostatku otwartości, a niekiedy również traktowania pewnych tematów jako tabu.

Ważne jest to, abyśmy pamiętali, że nasze oczekiwania, potrzeby czy postrzeganie pewnych spraw mogą zmieniać się pod wpływem czasu, wieku czy nabywanego doświadczenia – nie powinniśmy zatem zakładać, że to, co zostało zakomunikowane raz, nigdy nie ulegnie zmianie. Jeśli rozmowy na jakikolwiek temat są dla nas trudne, warto rozważyć wspólną konsultację u psychologa lub psychoterapeuty po to, by wypracować wspólny, łączący parę język komunikacji.

Czy można stworzyć udaną relację z osobą, która nas zdradziła?
Można, lecz zależy to od naszego indywidualnego podejścia do tematu zdrady. U niektórych osób wymaga to wzmożonego wysiłku przez dłuższy czas – chodzi przecież o odbudowanie jednego z fundamentów udanej relacji, jakim jest zaufanie. Zdarza się, że konieczna bywa pomoc specjalisty, a na pewno koniecznością jest uzbrojenie się przez obie strony w cierpliwość i wyrozumiałość.

Czy pod względem psychologicznym istnieje różnica między jednorazową zdradą a dłuższym romansem?
Nie możemy spojrzeć na tę kwestię czarno-biało, ponieważ zarówno jednorazowa zdrada, jak i dłuższy romans są wątkami złożonymi – dotyczą minimum dwóch różnych osób. Przede wszystkim warto zastanowić się, czego efektem jest zdrada i dlaczego nadal pozostajemy w relacji z osobą, którą zdradzamy lub która zdradza nas. Po drugie warto zastanowić się, czy po tym, jak sprawa „wypłynęła”, obie strony oczekują, że nic się w nie zmieni, czy wręcz przeciwnie – postawimy na wyłączność w relacji.

Jak rozmawiać z partnerem lub partnerką, gdy podejrzewamy, że może nas zdradzać?
Na tyle, na ile jest to możliwe – spokojnie. Należy powoli rozplątywać te problematyczne nitki. Czy mamy podejrzenia, czy pewność? Czym spowodowane są nasze domysły? Skąd lub od kogo wiemy o takiej sytuacji?

Zdaję sobie sprawę, że gdy dowiadujemy się o zdradzie, ciężko jest zachować chłodne podejście – pamiętajmy, że mamy prawo do wyrażania swoich emocji. Nie ma też recepty na „trudną rozmowę idealną”, zwłaszcza jeśli zdrada jest dla nas bolesnym i trudnym przeżyciem. Warto przygotować się na to, że taka rozmowa może być rozłożona w czasie, nie musimy też od razu podejmować decyzji co do swoich dalszych kroków.

Czy warto przyznać się do zdrady?
Pytanie brzmi – co to znaczy „warto”? Czy chcemy rozpatrywać tę kwestię przez pryzmat własnych korzyści? Jeśli tak, to dlaczego one są w danym momencie najważniejsze?
Jeśli mamy poczucie, że problem zdrady czy chaosu w sferze emocjonalnej nas przerasta – zdecydowanie zalecam umówienie się na konsultację u psychologa. Specjalista pomoże nam znaleźć odpowiedzi na nurtujące nas pytania i trudności, których nie rozumiemy. Postarajmy się nie postrzegać tego jako formy „usprawiedliwiania się”, a raczej jako próbę „zrozumienia siebie”.

Jak radzić sobie z traumą po byciu zdradzonym lub zdradzoną? Czy taką ranę da się wyleczyć?
Na te pytania można odpowiedzieć w bardzo podobny sposób, ponieważ postępowanie jest dość podobne – przede wszystkim pomocne są konsultacje z psychologiem lub podjęcie psychoterapii. Aby móc ruszyć do przodu po traumatycznym doświadczeniu, potrzebujemy przede wszystkim poukładania sobie niezrozumiałych i bolesnych dla nas spraw. Specjalista posiada odpowiednie narzędzia, dzięki którym pomoże osobie zdradzanej nie postrzegać tego doświadczenia jako powtarzającego się schematu. Dzięki przepracowaniu własnego bólu będziemy w stanie zamknąć za sobą trudny temat. Poskutkuje to tym, że nie będziemy wpadać w pułapki naszego umysłu, który może podpowiadać nam, że powinniśmy być bardziej podejrzliwi czy kontrolujący.

Co robić, jeżeli nasz partner lub partnerka sparzył się w poprzedniej relacji i boi się ponownie zaangażować?
Problem zdrady jest tematem bardzo złożonym i wielowątkowym, dlatego nie ma jednej idealnej podpowiedzi na to, co robić i jak się dalej zachowywać. Pamiętajmy, że nasze odczucia są kwestią indywidualną i w ten właśnie sposób powinniśmy je próbować je zrozumieć – w odniesieniu do samych siebie.

Bardzo ważne jest przepracowanie tego bólu związanego ze zdradą, aby nie przenosić swoich doświadczeń z jednej relacji w drugą. W przeciwnym razi nowy partner lub partnerka może doświadczyć cierpienia spowodowanego przewinieniem kogoś z naszej przeszłości.

Dodaj firmę
Logo firmy Ministerstwo Zdrowia
Warszawa, ul. Miodowa 15
Autopromocja

Czas na nowy telefon? Skorzystaj z okazji

Materiały promocyjne partnera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet