Spis treści
- „Byłam grzeczną dziewczynką”. Dzieciństwo Małgorzaty Tusk
- Studia i wielka miłość, a potem ślub. Poznała swojego przyszłego męża dzięki historii
- Początki wspólnego życia Małgorzaty i Donalda Tusków. Ubogo, ale razem
- Czym zajmuje się żona Donalda Tuska?
- Donald Tusk nowym premierem Polski. Polityk przeprasza rodzinę
Małgorzata Tusk za czasów nastoletnich interesowała się modą i uwielbiała czytać, a na chłopców nie zwracała szczególnej uwagi. Ojciec pewnego dnia zarzucił jej, że zostanie starą panną, nie spodziewając się, że jego córka weźmie ślub jeszcze na studiach, a jej mąż w przyszłości osiągnie ogromny polityczny sukces.
„Byłam grzeczną dziewczynką”. Dzieciństwo Małgorzaty Tusk
Małgorzata Tusk urodziła się w 1957 roku jako Małgorzata Sochacka. Jej mama Stefania Bałachanowska była nauczycielką, a ojciec Jan Sochacki oficerem marynarki wojennej, a wcześniej nauczycielem historii. Oboje pochodzili z Gór Świętokrzyskich, jednak przenieśli się do Gdyni, gdy Małgorzata miała siedem lat.
W domu panowała dyscyplina. Nigdy, nawet gdy już byłam na studiach, nie mogłam wracać do domu po godzinie dwudziestej drugiej. Byłam grzeczną dziewczynką, która dużo czytała i dobrze się uczyła, bo mama twierdziła, że wszechstronne wykształcenie to jedyna droga do sukcesu, zatem powinnam uczyć się wszystkiego, nieustannie. Tata miał bardziej praktyczne poglądy – uważał, że przyszłość należy do nauk ścisłych i języków obcych. Reszta jest mniej ważna – pisze w swojej autobiografii „Między nami” Małgorzata Tusk.
Jako nastolatka zachłannie czytała książki, lubiła również modę i sama szyła ubrania. Jak okazało się po latach, zamiłowanie do ubrań odziedziczyła po niej córka Katarzyna Tusk, która obecnie prowadzi bloga Make Life Easier.
Studia i wielka miłość, a potem ślub. Poznała swojego przyszłego męża dzięki historii
Małgorzata zdecydowała się studiować historię na Uniwersytecie Gdańskim. Na tym samym kierunku i roku, choć w innej grupie, był Donald Tusk. Z początku nie interesowali jej mężczyźni, a znajomość z przyszłą miłością zawiązała się przypadkiem. Wracając na drugim roku z wyjazdu naukowego, w autobusie nie znalazła wolnego miejsca koło koleżanek i usiadła obok Donalda.
Spojrzałam na niego, na te jego jasne loki, które mu się zawsze wiły nad czołem, na wydatny nos, i zaczęliśmy jakoś niemrawo rozmawiać. Był trochę onieśmielony, nie bardzo mu szła ta rozmowa, więc szybko dałam sobie spokój i resztę drogi przespałam – pisała o tym wydarzeniu.
Po powrocie z wyjazdu studenci udali się do domu przyjaciela, gdzie nocowali i spędzili kolejny dzień. Donald próbował podrywać Małgorzatę, jednak nieskutecznie, a studentka nawet w rozmowie z koleżanką nazwała go głupim. Jak się okazało, ten wszystko słyszał i, choć poczuł się urażony, starał się zmienić zdanie swojej wybranki. Jeszcze tego samego dnia doszło między nimi do pocałunku.
Kolejno studenci mieli sesję, a po jej zakończeniu wraz ze znajomymi wyjechali na Hel. Tam też Donald Tusk kontynuował zabieganie o względy Małgorzaty. Specjalnie dla niej omijał mecze piłki nożnej, którą bardzo lubił, i starał się spędzić z dziewczyną jak najwięcej czasu. Próby odniosły pozytywny skutek i obydwoje bardzo się w sobie zakochali. Po kilku tygodniach wybrali się na kolejny wyjazd, jednak już tylko we dwoje. Po powrocie z wakacji na uczelnię już planowali ślub.
Czas zaręczyn nie był wolny od problemów. Z początku mama Małgorzaty nie była przekonana co do ślubu, a następnie na przeszkodzie stanęły kwestie finansowe. Aby zarobić na pierścionek i konieczne wydatki Tusk podjął pracę w stoczni. Jednego dnia narzeczona wybrała się do urzędu, by zapłacić za uroczystość. Po drodze zauważyła buty na obcasie, którym nie mogła się oprzeć i które kupiła, wydając pieniądze narzeczonego.
Zobaczyłam tam przepiękne szpilki: jasnoszare, na wysokim obcasie, tak zwanym słupku, w stylu Chanel, czyli czubek buta, obcas i pięta były z szarej skorki, a cała reszta z pięknego, grubo tkanego płótna. Wydawały mi się tak rewelacyjne, że kupiłam je bez wahania za pieniądze, które dostałam od Donka. Uważałam, że świat rzeczywisty, czyli nasz ślub, jest tak stały, tak oczywisty, że nie ucieknie. A buty owszem, uciekną – pisała w autobiografii.
Początkowo Donald bardzo zdenerwował się na narzeczoną, informując, że się z nią nie ożeni, jednak do ślubu wreszcie doszło pod koniec listopada 1978 roku.
To był deszczowy dzień 1978 roku. Ślub odbył się w Gdańsku, a wesele w Gdyni, żeby nikt nie czuł się gorszy. Mieliśmy po 21 lat, byliśmy studentami bez grosza przy duszy, bez mieszkania, ale za to z marzeniami, z których dwa najważniejsze, czyli Michał i Kasia, spełniły się już po kilku latach. Od tego czasu świat wokół nas zmienił się kompletnie, minęły – mogłoby się zdawać – całe epoki, a ja mam wciąż wrażenie, że to było wczoraj – pisał na swoim profilu Donald Tusk.
Początki wspólnego życia Małgorzaty i Donalda Tusków. Ubogo, ale razem
Po ślubie para zamieszkała w domu mamy pana młodego, a dokładniej w pokoju jego siostry, który ta postanowiła odstąpić nowożeńcom. Przez kilka miesięcy żyli w małej przestrzeni, gdzie za drzwi służyła zasłonka. Następnie przenieśli się do pokoju w Gdańsku-Oliwie.
To były ciężkie, ale piękne lata: byliśmy w sobie tak zakochani, że nawet przez chwilę nie myśleliśmy o biedzie. Zresztą ludzie wokół nas żyli podobnie, więc nie dopadło nas to, co w biedzie jest najgorsze: poczucie upokorzenia – pisała żona premiera.
Czytaj również: Wyleczyła mu bolący ząb i skradła jego serce. Kim jest piękna blondynka, która nazywa Władysława Kosiniaka-Kamysza „Tygrysem”?
Dwa lata po ślubie Małgorzata Tusk obroniła pracę magisterską. Pracowała jako archiwistka, a kolejno bibliotekarka.
Pierwsze dziecko pary, syn Michał, przyszło na świat w 1982 roku. Wówczas już Donald Tusk angażował się politycznie, rzadko bywał w domu. Młodą żonę i mamę, wcześniej również aktywną, dopadła samotność. Jak mówiła po latach, wszystko ją wówczas przytłaczało. Nawiązała romans z kolegą i sama przyznała się do tej relacji przed mężem. Pomimo tego, że planowała odejście, podjęła decyzję o ratowaniu małżeństwa.
Córka Kasia urodziła się w 1987 roku, spełniając marzenie swojej mamy o dwójce dzieci – chłopcu i dziewczynce.
Małgorzata i Donald Tuskowie wzięli ślub kościelny dopiero w 2005 roku, za namową partyjnych koleżanek polityka. Uroczystość była bardzo skromna. Obecnie para cieszy się pięciorgiem wnucząt.
Czym zajmuje się żona Donalda Tuska?
Małgorzata Tusk niegdyś pracowała jako archiwistka w spółdzielni pracy, kolejno w komisji zakładowej „Solidarności” Uniwersytetu Gdańskiego, a następnie w bibliotece. W latach 90. współpracowała też z Fundacją Rozwoju Demokracji Lokalnej i założyła Stowarzyszenie Mieszkańców Sopotu „Dialog”. Od lat nie pracuje na etacie. Jak mówiła w wywiadach, choć finansowo jest zależna od męża, zwracała uwagę, by być niezależną od niego w innych aspektach.
Donald Tusk nowym premierem Polski. Polityk przeprasza rodzinę
W poniedziałek (11 grudnia) rząd Mateusza Morawieckiego nie otrzymał wotum zaufania. Posłowie na kandydata na premiera zgłosili Donalda Tuska, za którym zagłosowało 248 osób, przeciwnych było 201. W przemówieniu polityk podziękował Polakom, ale zwrócił się też do swojej rodziny.
– Pozwólcie, jedno zdanie... Małgosiu, Kasiu, Michale, mamo, bardzo przepraszam, że przeze mnie znowu polityka wdarła się w wasze życie. Wiem, że nie jest to proste... Inaczej nie mogłem. Musiałem wrócić. Ale dziękuję za waszą cierpliwość – powiedział w Sejmie Donald Tusk.
Źródła:
- „Donek, jak zdobędziesz te sanki, zostanę z tobą”. Biografia Małgorzaty Tusk, natemat.pl;
- Małgorzata Tusk- wiek, rodzina, kariera, Instagram, Onet Plejada;
- „Nigdy nie wyjdziesz za mąż!” - grzmiał jej ojciec. Nie wiedział, że zostanie żoną premiera, Onet Kobieta.
Kobieta
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!