Chyba nie ma na świecie kobiety, która nie ma kompleksów na punkcie swojego wyglądu. Spędza im to sen z powiek, utrudnia relację z płcią przeciwną, a czasami doprowadza do depresji. Czy jednak panie powinny podchodzić do nich aż tak przesadnie? Chyba nie, bo nikt oprócz ich samych nie zwraca na to uwagi.
Co to są kompleksy?
Kompleksy to brak samoakceptacji, najczęściej dotyczą wyglądu lub kompetencji. Mają silny wpływ na zachowanie i reakcję człowieka. Powodują, że osoby zakompleksione mają niską samoocenę, czują się gorsze od innych, a ich postrzeganie siebie odbywa się tylko poprzez ich wady. Nie dostrzegają zalet.
Kompleksy sprawiają, że jesteśmy mniej aktywni, wstydzimy się swojego wyglądu czy nieumiejętności. Powodują wycofanie się z życia społecznego.
Kobiece kompleksy, czy warto się nimi przejmować?
Kobiety dosyć często, aż za bardzo przejmują się swoim wyglądem. Są dla siebie bardzo krytyczne, a każda niedoskonałość jest wyolbrzymiana. Dla jednych wygląd i kształt brzucha jest nie do zaakceptowania, a dla innych duża pupa czy pieprzyk na twarzy. Co gorsza, ciągle o nich mówią koleżankom i partnerom. I na własne życzenie te kompleksy zaczynają być widoczne w oczach innych, czego wcześniej nikt nie zauważał.
Opowiadanie o swoich kompleksach ma negatywny wpływ na was same i wasze otoczenie, które nigdy nie zwracało na nie uwagi. Same dajecie pretekst do oceny innych i do postrzegania was przez ten pryzmat. Nie ma to kompletnie sensu, bo większość mężczyzn czy waszych partnerów nie zwraca uwagi na kompleksy, a wręcz przeciwnie one mogą dla nich być tym, co w was kochają.
Zadbaj o zdrowie seniora
A może cos bardziej szalonego?
Słodki prezent zawsze się sprawdzi
Kobieta
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!